Amazon kręci sznur na Google Play?

Amazon urzeczywistnia chyba najgorszy koszmar Google – wykorzystuje jego własny system mobilny przeciwko niemu. To, co gigant z Mountain View tak skrzętnie budował, czyli markę Androida połączoną ze sklepem z aplikacjami, Amazon wziął, przerobił i zaczął z nim konkurować. A walka dopiero się rozkręca. Czy Google ma się czego obawiać?

Sklep z aplikacjami od Amazonu zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością, nie tylko wśród klientów, ale również wśród deweloperów. Gdy Amazon startował ze swoim sklepem miał zaledwie 4 tysiące aplikacji. Teraz, zwłaszcza od czasu premiery Kindle Fire, ma ich ponad 30 tysięcy, a licznik wciąż się obraca.

Rosnąca akceptacja deweloperów dla Amazon Appstore nie wzięła się z nikąd. Amazon posiada ogromną bazę lojalnych klientów, którzy ochoczo sięgnęli po jego niezwykle tani tablet i zaczęli kupować. Również aplikacje. Wystarczy wspomnieć za Grześkiem, że sklep Amazona wygenerował 89% przychodów na aktywnego użytkownika, jakie aplikacje osiągnęły w AppStore (Google Play tylko 23%).

Teraz deweloperzy będą mieli kolejny powód do inwestowania w sklep z aplikacjami Amazonu. Według ostatnich doniesień platforma Amazonu będzie pozwalała na płatności w aplikacjach, aktualizację jak i subskrypcje. 30% z tego, co zostanie sprzedane wewnątrz aplikacji będzie oczywiście trafiać do Amazonu.

Google (ale też Apple) zaczyna rosnąć silny konkurent, który krok po kroku zdobywa zaufanie klientów i deweloperów dla swojego sklepu z aplikacjami. Co jednak najbardziej ironiczne w całej tej sytuacji, to fakt, że to właśnie dzięki Androidowi Amazon może teraz sprzedawać swoje aplikacje i konkurować na tym polu z innymi. Czy Google ma się czego obawiać? W tym momencie nie. Amazon  na razie nie jest jeszcze graczem globalnym. Dopiero zaczyna zdobywać zagraniczne rynki, Kindle Fire jest dostępny tylko w wybranych krajach. Ale to się będzie sukcesywnie zmieniać i już wkrótce otwartość Androida może stać się poważnym problemem dla Google.

Foto