Amazon pokazuje rogi. Send to Kindle był jednym z największych atutów czytników Kindle do tej pory. W ten sposób można było przesyłać na czytnik bezpr...
Amazon stał się obecnie jednym z najlepszych miejsc w sieci na Wasze zdjęcia [aktualizacja]
Amazon pokazuje rogi. Send to Kindle był jednym z największych atutów czytników Kindle do tej pory. W ten sposób można było przesyłać na czytnik bezprzewodowo właściwie wszystko: począwszy od ebooków, przez dokumenty DOC(X), a na artykułach ze stron www skończywszy. Teraz za taką przyjemność będziemy musieli dodatkowo zapłacić.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie. Amazon uruchamia nowe plany w swojej chmurze, w ramach których za 12 dolarów rocznie otrzymamy nielimitowaną przestrzeń na zdjęcia (w tym kilkukrotnie większe od JPG-ów pliki RAW) oraz 5 GB dodatkowej przestrzeni na wszystko inne. Za 60 dolarów rocznie możemy mieć natomiast nielimitowaną przestrzeń na wszystkie treści. Opcja atrakcyjna, w sytuacji gdy ktoś chce trzymać w chmurze naprawdę wszystko i potrzebuje terabajtów przestrzeni. Oczywiście przedtem usługę można przetestować - przez 3 miesiące bez opłat.
Nie jest to jednak wbrew pozorom dobra wiadomość - szczególnie dla posiadaczy czytników Kindle, którzy chcąc przesyłać pliki na swoje czytniki bezprzewodowo (a więc za pomocą mechanizmu Send to Kindle) będą musieli być abonentami jednego z tych planów. Słowem, taki komfort będzie nas kosztował symbolicznego dolara miesięcznie. Niby tragedii nie ma, ale...
No właśnie, na tej zmianie stracą przede wszystkim ci użytkownicy, dla których Send to Kindle było czymś więcej niż tylko fanaberią, w ramach której można było przesłać od czasu do czasu plik mailem a nie kabelkiem. Ja w ten sposób wysyłałem przecież książki na czytnik mojej dziewczynie. Wielu użytkowników w ten sposób zapewniało dostęp do elektronicznej literatury osobom, które same nie potrafiły przesyłać ich po kablu. A przecież są jeszcze Ci, którzy z Send to Kindle zrobili sobie schowek internetowych. Trochę nieładnie ze strony Amazonu, że tak bez ogródek uciął to wszystko. Przynajmniej mamy jeszcze 3 miesiące względnego spokoju, ale....
...kto daje i zabiera...
Aktualizacja
Docierają do nas komentarze oraz doniesienia (w tym bardzo racjonalny artykuł, który przygotował Robert Drózd na ŚwiecieCzytników), że opłaty za Send to Kindle mimo wszystko jednak nie zostaną wprowadzone. U niektórych użytkowników usługa działa bowiem bez problemu. Niestety, u mnie i wielu innych osób pojawiają się problemy. Tutaj pojawia się pytanie - w czym rzecz? Czy faktycznie mamy do czynienia ze zmianą zasady działania usługi? A może to chwilowa zadyszka Amazonu. Na pewno postaram się śledzić temat na bieżąco i informować, czy rzeczywiście jest coś na rzeczy. Szczerze powiedziawszy, bardzo chciałbym się w tym momencie mylić i napisać jutro, że Send to Kindle działa jednak normalnie. Zarzucając zatem branżowym slangiem: stay tuned.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu