Tablety

Amazon chce cieńszych i lżejszych tabletów - bez procesora i bez baterii. Jeff Bezos składa wniosek patentowy

Jan Rybczyński
Amazon chce cieńszych i lżejszych tabletów - bez procesora i bez baterii. Jeff Bezos składa wniosek patentowy
Reklama

Droga jaką przeszły urządzenia mobilne w zaledwie ostatnich kilku latach jest zadziwiająca. Moc obliczeniowa w połączeniu z niewielkimi wymiarami i wa...

Droga jaką przeszły urządzenia mobilne w zaledwie ostatnich kilku latach jest zadziwiająca. Moc obliczeniowa w połączeniu z niewielkimi wymiarami i wagą robi wrażenie. Powoli jednak zbliżamy się do granicy technologicznej, którą trudno będzie przekroczyć. Wydajne procesory już teraz mocno rozgrzewają obudowy smartfonów i tabletów, a bateria starcza zwykle na niecały dzień pracy, zwłaszcza w przypadku tych pierwszych. O gdyby tak pozbyć się procesora i baterii, z obudowy? To oznaczałoby swojego rodzaju rewolucję jeżeli chodzi o wykorzystanie urządzeń mobilnych w określonych warunkach.

Reklama

Waga i rozmiary spadłby drastycznie. Wystarczy wyobrazić sobie, że tablet czy telefon są nagle o 2/3 albo nawet 3/4 cieńsze niż obecnie. Wyglądałby praktycznie jak sztywna kartka papieru, czy może raczej okładka kolorowego magazynu czy albumu. Dałoby się je godzinami trzymać w jednym ręku. Taka wizja najwyraźniej spodobała się Jeffowi Bezosowi, który wraz Gregorym Hartem złożyli wniosek patentowy na takie właśnie rozwiązanie. W praktyce oznacza ono jednostkę centralną, która bezprzewodowo transmitowałaby zarówno treść na ekran, jak i zasilanie. Dodatkową korzyścią takiego rozwiązania jest w zasadzie nieograniczona moc obliczeniowa urządzenia centralnego, które równie dobrze mogłoby przypominać normalny komputer. Oczywiście takie rozwiązanie wyklucza wykorzystanie "zdalnego ekranu" poza domem, miejscem pracy czy uczelnią, jednak w obrębie tych placówek znacząco poprawiłoby komfort użytkowania.


Tak naprawdę koncepcyjnie wygląda to jak strumieniowanie obrazu na ekran w podobny sposób, jak chce to zrobić Nvidia, czyli zamiast przez sieć, na dużą odległość, to w obrębie jednego domu czy mieszkania. Kluczowa różnica polega zatem na bezprzewodowym przesyłaniu zasilania, a nie obrazu. To właśnie zasilanie na większą niż kilka centymetrów odległość stanowi tutaj wyzwanie. Gdyby Nikola Tesla żył, z pewnością zainteresowałby się tym projektem. Na dzień dzisiejszy oczywiście nie ma jeszcze technologii, która rozwiązywałaby tę kwestię. Gdyby się jednak w przyszłości udało i dołożylibyśmy do tego elastyczny ekran, mielibyśmy elektroniczną gazetę z filmów S-F. Pozbawioną pudełka z elektroniką. Z resztą gdy uda się wprowadzić bezprzewodowe przesyłanie zasilania wraz z obrazem zastosowania mogą być bardzo szerokie, nie wyłączając samych okularów.

Na tym wniosek patentowy się nie kończy. Nakreśla inne ciekawe technologie, które są osiągalne już dzisiaj np. przewracanie stron elektronicznej książki za pomocą gestów przed kamerą czy rejestrowanie wielkości dłoni i długości placów poprzez czujniki w obudowie i blokowanie funkcji zakupów, gdy tablet trafi w ręce dziecka.


Chociaż mój wewnętrzny geek chce przyklasnąć nowej technologii martwią mnie dwie rzeczy. Pierwsza, to wpływ bezprzewodowego przesyłania energii na nasze zdrowie. Zaśmiecamy nasze otoczenie coraz większą ilością fal, coraz większej mocy. Technologia rozwija się tak szybko, że nikt nie ma czasu na testy długotrwałego przebywania w zasięgu takich fal. Chciałbym, żeby takie kwestie również zostały wyjaśnione przed wprowadzeniem technologii na rynek.

Druga dotyczy składania wniosku patentowego na technologię która jeszcze nie istnieje. Patenty miały w zamyśle chronić konkretne implementacje technologii, a nie ogólne idee. Mam sporo ciekawych pomysłów na urządzenia których jeszcze nie ma. Mamy opatentować wszystkie technologie z literatury i filmów S-F na wszelki wypadek? W jakim celu? Chyba tylko, żeby blokować konkurencję, a w efekcie rozwój technologii. Oczywiście złożenie wniosku patentowego nie znaczy automatycznie, że zostanie on przyznany, ale sam fakt składania takiego wniosku jest niepokojący. Wolałbym, żeby Jeff wyraził chęć nawiązania współpracy z firmą, która pierwsza opracuje technologię przesyłania zasilania na odległość, niż patentował swoje pomysły.

Reklama

Na wniosek patentowy natrafiłem w serwisie Ars Technica. Zdjęcie Nikola Tesli pochodzi ze strony jajsem.com, a zdjęcie Jeffa Bezosa z serwisu The Tech Block.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama