Węgrzy czepiają się Allegro. Wszczęto już śledztwo

Allegro jest najpopularniejszym serwisem aukcyjnym w Polsce. Jednak od lat prowadzi ekspansję na rynki zagraniczne. Wiąże się to z okazjonalnymi problemami, takimi jak śledztwo wszczęte przez węgierski urząd ochrony konkurencji i konsumentów (GVH). Celem jest sprawdzenie rzetelności jednej z funkcji, którą oferuje platforma.

Allegro pod lupą. Chodzi o "gwarancję najniższej ceny"

Przedmiotem dochodzenia jest sposób, w jaki polski gigant e-commerce zaprojektował i promował swój system „Gwarancji najniższej ceny” na Węgrzech. Urząd ma wątpliwości, czy Allegro wystarczająco jasno informowało klientów o warunkach korzystania z gwarancji oraz czy nie wprowadzało ich w błąd.

GVH zwrócił uwagę na szereg ograniczeń związanych z gwarancją, które mogą utrudniać konsumentom dochodzenie swoich praw. Program obejmuje jedynie 20 wybranych sklepów internetowych, a skorzystanie z niego wymaga posiadania konta na Allegro. Urząd zauważył również, że nie do końca klarowny może być również system rekompensaty. Klienci dostają kupony, który można wykorzystać tylko przy konkretnej metodzie płatności. Same informacje o tych warunkach miały być trudno dostępne dla klientów.

Polski serwis może zostać objęty karą, jeżeli śledztwo wykaże, że Allegro nie działało zgodnie "z zasadami dobrej wiary i uczciwości". O tym zadecyduje analiza systemów, której celem będzie wykazanie, czy skomplikowane reguły i utrudniony dostęp do zasad były celowe.

Czytaj dalej poniżej

Microsoft przewiduje przyszłość. Tak będziemy korzystać z Internetu Patryk Łobaza

Polacy kochają ten sklep. Oni chcą by go zablokowano Bartosz Gabiś

Do całej sprawy zdążył już się odnieść rzecznik prasowy Allegro, Marcin Gruszka. Przedstawiciel serwisu potwierdził, że postępowanie rzeczywiście jest w toku, a Allegro jest gotowe to współpracy. Zaznacza jednak, że wymienione kwestie mogą być kwestią równic między naszymi rynkami.