Media

Adam Michnik narzeka na władzę, TVP nakręci film o Gazecie Wyborczej...

Maciej Sikorski
Adam Michnik narzeka na władzę, TVP nakręci film o Gazecie Wyborczej...
Reklama

Nie oglądam Wiadomości w TVP, ale słyszałem (i czytałem), że sporo miejsca poświęca się w nich Agorze oraz Gazecie wyborczej. Ta ostatnia nie pozostaje dłużna i zajmuje się TVP, poświęca telewizji publicznej dużo miejsca w swoich artykułach. Czy można mówić o zaskoczeniu? Raczej nie. Czy obie strony dadzą sobie spokój z tymi atakami? Mało prawdopodobne. Można nawet założyć, że sytuacja się zaostrzy - publiczne media (przepraszam, narodowe) zamierzają... nakręcić film o Gazecie Wyborczej.

Agora niedawno pochwaliła się raportem kwartalnym, pisałem, że wzrosły przychody korporacji, ale zanotowano stratę, zmalały wpływy z reklamy, ciężkie czasy nadeszły zwłaszcza dla Gazety Wyborczej. Powodów jest kilka, lecz tym najgłośniejszym i chyba najważniejszym, jest zakręcenie kurków z państwowymi pieniędzmi. Co ciekawe, na ten temat wypowiedział się Adam Michnik, naczelny GW.

Reklama

Zdaniem Michnika przejawem represji polskiego obozu rządzącego wobec „Gazety Wyborczej” jest ograniczenie jej prenumeraty przez państwowe instytucje i firmy oraz rezygnacja z wykupywania ogłoszeń przez spółki Skarbu Państwa (te firmy wiosną br. wycofały swoje ogłoszenia ze wszystkich tytułów prasowych). Według informacji udzielonych przez ministerstwa w odpowiedzi na interpelację poselską większość resortów na początku br. mocno zmniejszyła prenumeratę „Gazety Wyborcze”, „Newsweeka” i „Polityki”.[źródło]

Przyznam, że w tym kontekście bawi mnie słowo "represje". Jednocześnie nie mogę zrozumieć tłumaczenia zwolnień, rezygnacji z korespondentów zagranicznych czy pozbywania się nieruchomości i cięć w redakcjach regionalnych, niechęcią władzy. Albo inaczej: chęcią wykończenia GW. Adam Michnik posuwa się za daleko przekonując ludzi, że Gazeta Wyborcza, a wraz z nią Agora, powinna być w dobrej formie finansowej za sprawą państwowych pieniędzy. To prywatna firma, która musi sobie radzić nawet w "trudnych" czasach. Inne tytuły prasowe od lat zmagają się ze zmianami na rynku, dlaczego GW miałaby być pod parasolem i mieć gwarancję wpływów z publicznej kasy?

W odpowiedzi można oczywiście usłyszeć, że to wielki dziennik i reklamy czy ogłoszenia spółek Skarbu Państwa powinny się pojawiać właśnie tam. Nie jestem jednak przekonany, czy w dzisiejszych czasach w ogóle jest sens pakować kasę tych firm w ogłoszenia w prasie - mają swoje strony, niech tam pojawiają się istotne informacje, niech publikują je strony rządowe. Po co pakiet ogłoszeń w gazecie? To samo dotyczy prenumeraty - czy naprawdę jest ona potrzebna państwowym instytucjom? Nie sądzę. Dodam przy tym, że to powinno działać szerzej: nie zarabia Wyborcza, nie powinny zarabiać inne tytuły. Po prostu szkoda naszych środków. Niech radzą sobie bez tego wsparcia - zobaczymy, kto przetrwa.

Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Adam Michnik narzeka na brak publicznych pieniędzy, dowiadujemy się, że te ostatnie zostaną wyrzucone w błoto przy innej okazji. Kilka dni temu Piotr Gursztyn, który od grudnia będzie dyrektorem biura programowego TVP, poinformował, że TVP szykuje pełnometrażowy film dokumentalny o Gazecie Wyborczej (uruchomiono "dewelopment"). Dość łatwo sobie wyobrazić, jaki będzie przekaz, jak zostanie przedstawiony Adam Michnik i środowisko GW. Naród dostanie na talerzy imperium zła. Za publiczne pieniądze władza zaserwuje ludziom igrzyska. W tym kontekście trudno dziwić się Michnikowi, że nie podoba mu się zwiana kierunku przepływu tych środków. "Pas" należałoby jednak powiedzieć w obu przypadkach, zamiast tego te miliony złotych mogłyby pójść na wsparcie dla naszych wynalazców, którzy do Brukseli musieli jechać za swoje pieniądze.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama