Dotąd Aero2 było głównie kojarzone z usługą bezpłatnego dostępu do internetu, a także komercyjną usługą Aero Max. Teraz firma wprowadza na rynek swój ...
Dotąd Aero2 było głównie kojarzone z usługą bezpłatnego dostępu do internetu, a także komercyjną usługą Aero Max. Teraz firma wprowadza na rynek swój komunikator VoiP, z którego skorzystamy zarówno na urządzeniach mobilnych z Androidem i iOS, jak i komputerach z Windowsem.
Komunikator nosi nazwę KATZ i od pewnego czasu można go pobrać ze sklepu Google Play (a niebawem ma również zagościć w AppStore). Aplikacja dysponuje podstawowymi funkcjami. Możemy zatem bezpłatnie nawiązywać połączenia głosowe z innymi użytkownikami KATZa. Możemy też odpłatnie dzwonić na numery stacjonarne i komórkowe. Cena za minutę połączenia wynosi 10 groszy. W tym celu będziemy musieli doładować nasze konto doładowujemy z poziomu oficjalnej strony lub aplikacji. Do wyboru mamy doładowania w wysokości 6 zł oraz 36 zł. Środki są aktywne bezterminowo, więc nie musimy się śpieszyć z ich wykorzystaniem.
Każdy użytkownik komunikatora KATZ jest identyfikowany za pomocą numeru telefonu. Musi on zostać zweryfikowany za pomocą jednorazowego kodu SMS. Po przypisaniu numeru do konta możemy spersonalizować nasz profil dodając imię oraz avatar. Dane te można również pobrać automatycznie z Facebooka. Aplikacja integruje się z naszą listą kontaktów, dzięki czemu potrafi szybko wskazać inne osoby spośród naszych znajomych, które korzystają z tego rozwiązania. Są oni wyświetlani w osobnej kategorii.
W aplikacji znajdziemy również historię naszych rozmów oraz wygodny dialer - krótko mówiąc, wszystkie podstawowe dla tego typu programów funkcje. Ponadto KATZ to również komunikator tekstowy, który pod tym względem nie różni się od dziesiątek innych alternatyw. Po kilku chwilach spędzonych z programem muszę przyznać, że nie prezentuje się źle. Oczywiście łatwo wskazać tutaj niedoróbki, jak ładujący się niemalże w nieskończoność ekran komunikatora tekstowego, niewykorzystujący nawet w najmniejszym stopniu wskazówek Google'a interfejs czy brak jakichkolwiek oryginalnych, wyróżniających KATZ na tle konkurencji rozwiązań.
Patrząc na oficjalną stronę usługi, trudno oprzeć się wrażeniu, że jej targetem mają być przede wszystkim ludzie młodzi. Aero2 najwyraźniej liczy, że program trafi na podatny grunt i powtórzy (na skalę lokalną, rzecz jasna) sukcesy takich usług jak WhatsApp czy Viber, do którego mu znacznie bliżej.
Pytanie, czy tworzenie takich usług właśnie dziś ma sens. Wszyscy co z VoiP mieli korzystać, używają do tego najprawdopodobniej Skype'a albo Vibera. Coraz częściej widzę też u znajomych stosowanie Facebook Messengera. Sam używam go bardzo często podczas wyjazdów zagranicznych - jakość wykonywanych w ten sposób połączeń jest niezła, choć czasem zdarzają się koszmarne nawet 2-sekundowe opóźnienia. Słowem, rynek jest już dość mocno nasycony.
Tymczasem KATZ nie ma do zaoferowania nic, czego nie miałaby konkurencja. Nawet jeżeli spojrzymy na ceny połączeń, nie jest to rewolucja. Trudno mi wyobrazić sobie, że ktokolwiek będzie płacił 10 groszy za minutę w sytuacji, gdy na rynku istnieje tyle ofert no-limit (zerknijcie na nasze zestawienie), które nie wymagają podpisywania żadnej umowy. Zamiast doładowywać KATZa za 6 złotych lepiej iść do kiosku i za podobne pieniądze kupić starter. Jedyna przewaga to bezterminowa ważność środków na naszym koncie. Przewaga może być widoczna w połączeniach międzynarodowych i tutaj KATZ może szukać dla siebie niszy. Cena 35 gorszy za minutę połączenia do większości krajów europejskich oraz Kanady jest całkiem przyzwoita. Tylko czy wobec tego targetem usługi nie powinien być ktoś inny?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu