Jeśli śledzicie ceny komponentów komputerowych, albo chociaż zaglądacie do naszych poradników, to pewnie wiecie, że koszty zakupu pamięci RAM od wielu miesięcy utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Co więcej nie za bardzo zapowiada się aby coś miało się poprawić. Chińczycy podejrzewają, że to zmowa cenowa.
Jest szansa na spadek cen pamięci RAM, Chińczycy chcą karać za zmowę cenową
3 producentów ma 90% rynku
Na świecie jest w zasadzie trzech liczących się producentów pamięci DRAM - Samsung, SK Hynix oraz Micron. Te trzy firmy posiadają bagatela 90% całego rynku wartego kilkaset miliardów dolarów rocznie. Tylko do Chin, największego odbiorcy tego typu pamięci, w 2017 roku trafiły kości o wartości blisko 90 miliardów USD. Nie powinno to nikogo dziwić, bo poza komputerami, pamięci DRAM wykorzystywane są też w smartfonach. Obecnie flagowe modele posiadają już nawet 8 GB pamięci RAM, czyli tyle ile można uznać za standard również dla komputerów PC.
Każdy zdaje sobie chyba sprawę z tego ile smartfonów różnych producentów powstaje w chińskich fabrykach. Nie powinno zatem dziwić spore zainteresowanie wzrostami cen z 2017 roku tamtejszego urzędu antymonopolowego. Wysokie ceny pamięci DRAM mają spory wpływ na zyski samych producentów. Regulator już w grudniu 2017 zorganizował spotkanie z przedstawicielami Samsunga pytając o przyczynę wysokich cen. W maju na podobnych rozmowach byli menadżerowie Microna. Wygląda jednak na to, że te kroki nie przyniosły oczekiwanych skutków. Teraz wytaczane są potężniejsze działa.
Nawet 8 miliardów USD kary
Digitimes donosi, że chiński urząd antymonopolowy rozpoczyna śledztwo prowadzone pod kątem potencjalnej zmowy cenowej pomiędzy trzema największymi dostawcami pamięci DRAM. Jak łatwo policzyć, mają oni 90% rynku i dostarczyli w zeszłym roku do Chin produkty o wartości około 80 miliardów USD, a maksymalna kara może sięgnąć 10% wartości tych przychodów. Najmniejsza możliwa kara po udowodnieniu takiej zmowy cenowej to 1% przychodów, czyli w sumie około 800 mln USD.
Postępowanie prowadzone jest na wniosek kilku producentów smartfonów i innej elektroniki konsumenckiej, nie uściślono jednak o jakie firmy może chodzić. Nie jest to też pierwszy raz kiedy producenci pamięci DRAM podejrzewani są o zmowę cenową. W latach 1999-2002 istnienie takiego porozumienia udowodniono wtedy 5 firmom produkującym pamięci DRAM. Były to... Samsung, SK Hynix, Micron, Elpida oraz Infineon. Ten ostatni wkrótce potem porzucił całkowicie ten rynek, a Elpida została kupiona przez Microna.
Chiny stawiają własne fabryki
Idąc tym tropem, chiński rząd nie zamierza jednak pozostać na łasce zagranicznych korporacji. Jak już pisałem wam 2 miesiące temu, w Chinach powstaje przynajmniej dwie nowe spółki, które zajmą się produkowaniem pamięci DRAM. Nie pozwoli to co prawda wyeliminować z rynku całej zagranicznej konkurencji, ale może być bardzo istotnym czynnikiem, który w przyszłości będzie wpływał na ceny rynkowe.
Możliwy jest też jeszcze jeden scenariusz. Jak tylko na świecie pogorszy się koniunktura i spadnie zapotrzebowanie na nowe smartfony czy komputery, to zmniejszy się także popyt na pamięci DRAM. A to doprowadzi w rezultacie do samoczynnego spadku cen, bo każdy będzie chciał znaleźć nabywców na swoje produkty. Tylko czy normalne, abyśmy mieli czekać na załamanie gospodarcze, aby kupić coś taniej?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu