Po Godzinach

7 powodów, dla których warto obejrzeć serial “Mr Robot”

Paweł Winiarski
7 powodów, dla których warto obejrzeć serial “Mr Robot”
8

Mr Robot może nie spodoba się każdemu, ale to bez wątpienia jeden z ciekawszych seriali ostatnich lat. Oto 7 powodów, dla których warto go obejrzeć.

Tak (podobno) wygląda świat prawdziwych hackerów

Hakerzy z 1995 roku, czyli film w którym wystąpiła Angelina Jolie lubię do dziś, a lata temu tak właśnie wyobrażałem sobie życie amerykańskich hakerów. Czy miało z prawdziwymi sieciowymi włamywaczami cokolwiek wspólnego? Absolutnie nic. Czy postacie przedstawione w serialu Mr Robot mają? Tego nie wiem, nigdy nie obracałem się w takim środowisku, ale jestem w stanie w to uwierzyć - tak bardzo autentyczny wydaje się to obraz. Każdy z bohaterów to indywidualista, z własnymi problemami i pobudkami, ale jednak wszyscy są w stanie działać we wspólnym celu, który - patrząc na to jak wygląda dzisiejsze społeczeństwo - wydaje się bardzo realny.

Jest nieprzewidywalny

Wielokrotnie byłem zaskoczony zwrotami akcji. Są tu momenty, w których pod znakiem zapytania staje wszystko, co widzieliśmy do tej pory. Zasadniczo ten serial nie jest normalny i nawet jeśli przez cały odcinek wszystko wydaje się standardowe, to w kolejnym będziecie świadkami jakiegoś wydarzenia, którego w ogóle się nie spodziewaliście. Trudno powiedzieć, by serial był łatwy i przyjemny w odbiorze, ale to właśnie czyni go wyjątkowym.

Porusza trudne, życiowe tematy

Problemy introwertyka? Są. To może choroba psychiczna? Jest. Narkotyki? Sporo. Śmierć rodzica? Oczywiście. Przestępstwa, dyskusyjne pobudki, pieniądze, "po trupach do celu", smutna codzienność i zaborczość korporacji. Nie maluje to wesołego obrazu, ale pokazuje trudne, życiowe tematy, z którymi pewnie część przynajmniej raz w życiu się spotkała. Takie zagrania budują jednak autentyczność zarówno postaci, jak i opowiadanej historii, a to bez wątpienia jeden z największych atutów Mr Robot.

Społeczeństwo kontra państwo

Utarło się przekonanie, że hakerzy działają przeciwko państu jako takiemu, jego władzom i przyjętym przez społeczeństwo zasadom. Mają w tym jednak cel - dostęp do informacji, wyrwanie się z korupcyjnego bagna rządzącego naszym światem. Sporo tego i jeśli kiedykolwiek interesowaliście się atakami prawdziwych hakerów, to szybko wsiąkniecie w działania bohaterów serialu. Momentami strony konfliktu narysowane są bardzo wyraźnie - a potem widz zaczyna mieć wątpliwości czy na pewno białe jest białe, a czarne czarne.

Obsada

W postać głównego bohatera wciela się Rami Malek i trudno o lepszą osobę na tym miejscu. Ba, nie przyszło mi nawet do głowy, że ktoś inny mógłby pokazać tę go młodego człowieka lepiej. Jego największą zaletą jest bez wątpienia autentyczność, dzięki czemu jest ostatnim elementem, który sprawia że jestem w stanie uwierzyć w historię opowiadaną przez serial.

Generalnie dobór aktorów w Mr Robot jest bardzo udany. W swą rolę świetnie wcielił się Martin Wallström, a grana przez niego postać jest nietuzinkowa i niełatwa do przedstawienia. Pozostała część obsady też pasuje prawie idealnie - nie ma nic wspólnego z wyidealizowanymi bohaterami innych seriali - nikt nie jest tu przesadnie piękny, nie reprezentuje tego, czym od lat stoi Hollywood. Porównajcie obsadę z tą właściwą dla filmu Hakerzy z 1995 roku - tak, tego z Angeliną Jolie, a zobaczycie przepaść.

Klimat

Jest ciężko, momentami dołująco. Hakerami nie są bogate nastolatki, które nie mają co zrobić z pieniędzmi i wolnym czasem. To ludzie z problemami, czasem żyjący na skraju ubóstwa, innym razem niemogący dopasować się do otaczającego świata. Serial pokazuje Nowy Jork z ciekawej, dla wielu osób nieznanej strony - to nie tylko metropolia pełna gwiazd, ikon mody czy wielkich korporacji, ale również miejsce, w którym muszą się odnaleźć zwykli ludzie. Klimat budują też momentami specyficzne ujęcia, kadry i ciekawa kolorystyka scen.

Dbałość o szczegóły

W większości filmów o hakerach sam proces włamywania się do komputerów czy na serwery wygląda jak żywcem wyciągniety z filmów science fiction. Jakieś dziwne panele, futurystyczne terminale, cuda na kiju których jeszcze długo nie zobaczymy w naszej codzienności. Oglądając Mr Robot wierzę, że tak właśnie wygląda ten żmudny proces.

Widzę prawdziwe (lub wyglądające jak prawdziwe) aplikacje, przeglądarki, terminale. Nie wszystko da się magicznym sposobem zrobić z poziomu komputera, czasem potrzebna jest wizyta w serwerowni.

Zachęceni? Pierwsze dwa sezony Mr Robot możecie obejrzeć w pełni legalnie na platformie Showmax.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu