Siedem lat aktualizacji łatek bezpieczeństwa dla smartfonów. Tyle chciałby wymusić na producentach sprzętu niemiecki rząd.
Żywotność smartfonów od dawna budzi sporo emocji. Premiera goni premierę, producenci zapominają o swoich urządzeniach sprzed kilkunastu miesięcy, klienci są rozdrażnieni... a po jakimś czasie kupują nowy smartfon, bo co innego im pozostało. Kolejni producenci ogłaszają coraz dłuższe wsparcie dla swoich urządzeń, ale jak z tym będzie - czas pokaże. Od dawna jesteśmy jednak świadkami tego, że politycy zaczynają się coraz bardziej przyglądać sprawie — i możliwe, że to właśnie oni przyczynią się do dłuższej żywotności naszych urządzeń.
Niemiecki rząd chce siedmiu lat aktualizacji z łatkami bezpieczeństwa
Unia Europejska pracuje nad projektem, który miałby wymusić na producentach smartfonów zapewnianie pięć lat aktualizacji związanych z bezpieczeństwem smartfona. Niemiecki rząd chciałby pójść o krok dalej i powalczyć nie tylko o 5, ale o 7 lat takich aktualizacji. I tak, chodzi wyłącznie o poprawki bezpieczeństwa - nie oznacza to więc aktualizacji do nowych wersji Androida czy iOS, a zatem wsparcia dla najnowszych funkcji które będą trafiać do urządzeń w najbliższych latach.
Siedem lat w świecie smartfonów to szmat czasu. Siedem lat temu, czyli w 2014, debiutowały takie urządzenia jak HTC One, Samsung Galaxy S5, LG G3 czy iPhone 6. Właściwie każdy z nich dzisiaj można spokojnie uznać za antyk — ale to nic nie zmienia. Bo prawdopodobnie tysiące z nich wciąż są w użyciu - problem polega na tym, że nie każdy z producentów zapewnia stosowne aktualizacje do swoich urządzeń. Rynek mobilny pędzi niezwykle szybko, co rusz pojawiają się nowe modele, co rusz są nowe zagrożenia. A jako że powierzamy tym sprzętom coraz więcej wrażliwych danych, warto zadbać o to, by ich użytkownicy mogli czuć się bezpiecznie bez konieczności regularnej wymiany sprzętu. A przynajmniej częstszej, niż sami by woleli.
Faktyczna chęć zmian czy wyborcze obietnice?
Proponowane zmiany w niemieckim prawie brzmią - z perspektywy klienta - świetnie. Jednak już teraz pojawiają się głosy, że nie są one niczym innym, jak pustymi, wyborczymi, frazesami. U naszych sąsiadów z zachodu zbliżają się wybory, dlatego część obserwatorów twierdzi że siedem lat wsparcia dla smartfonów — podobnie jak inne wielkie plany — nie są niczym innym, jak tylko pustymi frazesami. Byłoby fajnie, nie ukrywam, ale pięć lat wsparcia które chce na producentach sprzętu wymusić Unia Europejska i ma wejść w życie w 2023 także brzmi sensownie. Prawda?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu