Nauka

Robi się niebezpiecznie. Szansa na uderzenie 2024 YR4 w Ziemie rosną!

Jakub Szczęsny
Robi się niebezpiecznie. Szansa na uderzenie 2024 YR4 w Ziemie rosną!
Reklama

Gdy myślimy o asteroidach, zazwyczaj przywołujemy obrazy kataklizmów rodem z filmów - choćby z kultowego Armageddon. Tym razem jednak NASA alarmuje o realnym zagrożeniu. Asteroida 2024 YR4, odkryta pod koniec ubiegłego roku, zbliża się do naszej planety. Ryzyko uderzenia jest niewielkie, ale nie można go lekceważyć. Tym bardziej, że wcześniej wynosiło ono 1:43, a dziś już 1:38. Im więcej będziemy o niej wiedzieć, tym lepiej ocenimy szanse na kolizję.

Asteroidy to ciała niebieskie, które powstawały miliardy lat temu wraz z planetami naszego Układu Słonecznego. Naukowcy szacują, że w kosmosie istnieje miliony takich obiektów, a znaczna ich część znajduje się w pasie asteroid między Marsem a Jowiszem. Większość z nich nigdy nie będzie stanowić zagrożenia dla Ziemi, jednak czasami ich trajektoria się zmienia, a to stwarza realne ryzyko dla naszej planety.

Reklama

Historia zna przypadki uderzeń, które miały ogromne konsekwencje. Najbardziej znane jest to sprzed 65 milionów lat, które doprowadziło do wymarcia dinozaurów. W przypadku 2024 YR4 o takim zagrożeniu nie ma mowy. Ale i tak, bezpośredni kontakt asteroidy z naszą planetą może okazać się katastrofą.

Potencjalne zagrożenie

Obiekt 2024 YR4 został odkryty 27 grudnia 2024 roku. Naukowcy szybko zorientowali się, że może on być dla nas niebezpieczny. Ma od 40 do 90 metrów średnicy – to rozmiary porównywalne do niewielkiego budynku mieszkalnego. Nie jest to asteroida zdolna do globalnej katastrofy, niemniej jej uderzenie mogłoby spowodować znaczne szkody lokalnie: dlatego właśnie naukowcy określają ją mianem "zabójcy miast".

Obecnie ryzyko uderzenia szacuje się na około 2,6% – to niewiele, ale dla NASA przekroczenie granicy 1% stanowi podstawę do formalnych ostrzeżeń. Według obliczeń najbardziej zagrożone obszary to m.in. Bangladesz, Indie, Nigeria, Pakistan, Etiopia i Kolumbia. To jednak ostrożne szacunki i rzeczywistość może być zgoła inna. Czym bliżej do daty spodziewanej kolizji, tym więcej dowiemy się i o ryzyku, o miejscu uderzenia i jego dacie.

Kiedy może nastąpić uderzenie?

Prognozy wskazują, że kluczowa data to 22 grudnia 2032 roku. Jeśli trajektoria asteroidy nie ulegnie zmianie, może ona wejść w atmosferę Ziemi o godzinie 11:45 UTC. Naukowcy zaznaczają jednak, że szanse na kolizję mogą jeszcze ulec zmianie w miarę prowadzenia kolejnych obserwacji.

Raport SENTRY mówi jasno: 2024 YR4 to asteroida, która ma obecnie największą szansę na uderzenie w Ziemi ze wszystkich zidentyfikowanych ciał niebieskich.

Warto wspomnieć, że asteroida na kilka lat zniknie nam z pola widzenia – powróci dopiero w 2028 roku. Wtedy możliwe będzie wykonanie nowych pomiarów i precyzyjne określenie jej trajektorii.

Reklama

Czy naukowcy mogą ochronić nas przed zagrożeniem?

Nie mamy technologii zdolnej do natychmiastowego niszczenia takiego zagrożenia, jednak naukowcy pracują nad metodami obrony planetarnej. W 2022 roku NASA przeprowadziła test misji DART – sonda uderzyła w asteroidę Dimorphos, aby zmienić jej trajektorię. Eksperyment zakończył się sukcesem, co daje nadzieję na skuteczne przekierowanie niebezpiecznych obiektów w przyszłości.

Reklama

Jeśli prawdopodobieństwo uderzenia 2024 YR4 będzie rosło, możemy spodziewać się wdrożenia podobnych środków zapobiegawczych. Istnieją również inne koncepcje: m.in. użycie ładunków nuklearnych do zmiany trajektorii lub zbudowanie specjalnych statków kosmicznych zdolnych do "przechwytywania" asteroid.

Czy możemy spać spokojnie?

Asteroida 2024 YR4 nie stanowi zagrożenia na skalę globalną, jednak może wywołać poważne konsekwencje dla regionu, w który uderzy. Na szczęście naukowcy bacznie monitorują jej ruch i mają jeszcze czas na opracowanie skutecznych metod ochrony. Tym bardziej powinniśmy docenić osiągnięcia naukowców, którzy już teraz — bardzo dokładnie, jak na poziom skomplikowania zjawisk w kosmosie — mogą śledzić tego typu obiekty.

Czytaj również: Asteroida zmierza w kierunku Ziemi. Wyliczono szansę kolizji

Ludzkość nie jest więc bezbronna wobec zagrożeń z kosmosu – wciąż uczymy się, jak bronić naszej planety. Kluczowe będzie to, czy zdążymy opracować skuteczne sposoby przeciwdziałania zagrożeniom, zanim ryzyko będzie naprawdę wysokie. A na razie? Raczej nie powinniśmy panikować.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama