Wszyscy pamiętamy entuzjazm związany z premierą smartfona Motorola Moto X, który był pierwszym efektem przejęcia przez Google firmy, która tworzyła hi...
Wszyscy pamiętamy entuzjazm związany z premierą smartfona Motorola Moto X, który był pierwszym efektem przejęcia przez Google firmy, która tworzyła historię telekomunikacji. Entuzjazm nieco opadł, gdy poznaliśmy cenę tego telefonu i zdaliśmy sobie wszyscy sprawę, że Moto X nie uświadczymy na europejskim rynku. Akurat za modelem X nie będę płakał, gdy jest Nexus 5, ale znamy już szczegóły modelu Moto G, za sprawą którego firma może powrócić do Europy i od razu zawojować na nowo nasz rynek.
Moto G może okazać się smartfonem, który pozwoliłby firmie na nowo rozkochać w sobie Europejczyków, przynajmniej tych, którzy dysponują mniej zasobnym portfelem. Jeszcze kilka dni temu nie wiedzieliśmy o Moto G nic poza nazwą nowego smartfona. Teraz, dzięki niezawodnemu w przeciekach @evleaks i serwisowi GSM Arena, poznaliśmy więcej szczegółów na temat tego interesującego smartfona.
Wydaje się, że dokładniejszych informacji dostarcza drugie źródło, dlatego będę opierał się głównie na nim. Moto G ma być smartfonem na każdą kieszeń, stosunek cena/możliwości w tym przypadku wydaje się bardzo kuszący.
Sercem Moto G ma być czterordzeniowy procesor Qualcoom Snapdragon o taktowaniu zegara 1,2 GHz. Przekątna ekranu smartfona ma wynosić 4,5 cala przy rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Oczywiście ekran został zabezpieczony poprzez wykorzystanie Gorilla Glass. Funkcje multimedialne ma zapewnić 5 megapikselowa matryca aparatu fotograficznego, przy użyciu którego będzie można rejestrować materiał wideo o rozdzielczości 720p przy prędkości 30 klatek/s i kamera do wideorozmów o matrycy 1,3 megapiksela.
Smartfon, według GSM Areny, ma być wyposażony w 8 GB pamięci wewnętrznej i zapewne zostanie niestety pozbawiony złącza kart microSD. Pozostaje mieć nadzieję, że pojawi się w sprzedaży również wersja o pojemności 16 GB pamięci wewnętrznej, o której wspomina @evleaks. To samo źródło zdradza również potencjalną pojemność akumulatora. Ma ona wynosić 1950 mAh, co trzeba uznać za dobry parametr.
Smartfon trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku tak, by sprzedaż została napędzona przez gorączkę przedświąteczną i pogoń za prezentami. Dziwić może fakt, że Moto G ma trafić na sklepowe półki z zainstalowanym systemem operacyjnym Android w wersji 4.3, czyli Jelly Bean. Na aktualizację do wersji 4.4 KitKat, zaprezentowanej w piątek przy okazji premiery Nexusa 5, nabywcy muszą jeszcze poczekać.
To, co zapewne interesuje wiele osób, to cena. Smartfon ma być oferowany za darmo w planach abonamentowych w USA. Według różnych źródeł sklepowa cena Moto G powinna oscylować w granicach 700 złotych, co - przy takiej specyfikacji i gwarancji aktualizacji do kolejnych wersji Androida - jest bardzo kuszącą ofertą dla osób o mniej zasobnych portfelach i mniejszych potrzebach.
W całej tej opowieści jest jeden wielki znak zapytania. Czy Motorola zdecyduje się na sprzedaż tego telefonu w Europie? Jego cena sugerowałaby, że w ofercie abonamentowej naszych operatorów, smartfon powinien być dostępny od złotówki i to w niższych taryfach. Jestem przekonany, że taka oferta byłaby kusząca dla wielu osób, a być może Motorola powróciłaby do łask w Europie i klienci zapomnieliby o jej nie tak dawnym wycofaniu się z tego rynku. Tylko czy Motoroli i Google zależy na naszym kontynencie? Mam spore wątpliwości. Celem Google jest głównie promowanie urządzeń serii Nexus, które są dostępne poprzez sklep Google Play. Promowanie Motoroli poza granicami ojczyzny, wydaje się być poza kręgiem zainteresowań i działań przedsiębiorstwa. Szkoda, bo to firma z wielkimi tradycjami i jak pokazuje przykład Moto X i G z coraz ciekawszymi produktami dla potencjalnych klientów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu