Wczoraj wieczorem CD Projekt podał do wiadomości publicznej informację, że do dnia 20 grudnia włącznie i po uwzględnieniu zwrotów w sprzedaży detalicznej oraz elektronicznej, gra Cyberpunk 2077 sprzedała się w liczbie 13 mln egzemplarzy. To dobry czy słaby wynik?
Zastrzeżenie: Autor poniższej publikacji jest akcjonariuszem spółki CD Projekt.
13 mln to dużo czy mało?
Podejrzewam, że akurat graczy liczba sprzedanych kopii gry Cyberpunk 2077 niespecjalnie interesuje. Większość osób zainteresowanych produkcją już ją kupiła i albo ciągle gra i jest zadowolona, albo dokonała zwrotu z powodu problemów, o których piszemy od kilkunastu dni na łamach Antyweba. Ta liczba interesuje jednak akcjonariuszy, którzy jeszcze 2 tygodnie temu byli skłonni zapłacić za jedną akcję nawet 460 PLN. Dzisiaj cena akcji oscyluje w okolicach 270 PLN, czyli zaliczyła spadek o około 40%. Nie jest to z pewnością wynik zadowalający, ale czy jest szansa na jego poprawę?
Dzisiejsza reakcja kursu na wczorajsze wieści wiele nam powie o tym jak tzw. "rynek" ocenia wynik na poziomie 13 mln sprzedanych kopii (o 9 rano cena akcji oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia). W mojej opinii to wartość poniżej oczekiwań, choć biorąc pod uwagę okoliczności i możliwość zwrotu gry, to i tak powinien on robić dobre wrażenie. Problem w tym, że do akcjonariuszy przemawiają przede wszystkim zyski, a te nie będą tak duże jak tego oczekiwali. Według różnych analiz CD Projekt miał sprzedać w tym roku od 15 do 20 mln kopii gry Cyberpunk 2077 i wynik w tym zakresie teoretycznie jest jeszcze możliwy do osiągnięcia, ale nie będzie to łatwe.
W dniu premiery pojawiła się informacja, że w przedsprzedaży grę kupiło aż 8 mln osób, oznacza to, że w 10 dni po premierze na zakup zdecydowało się kolejne 5 mln, czyli średnio 500 000 osób dziennie. To ciekawa statystyka, bo według szacunków serwisu SteamSpy w poniedziałek tylko na platformie Steam, Cyberpunk 2077 został kupiony ponad 15 mln razy. Do tego trzeba dodać jeszcze kopie gry sprzedane przez GOG (większość sprzedaży pudełkowej na PC), Epic oraz na konsole. CD Projekt nie podał informacji ile zwrotów przyjął, więc trudno oszacować jak dużo ich było. Oznacza to, że nadal nie mamy pełnych danych i trudno powiedzieć, czy te 13 mln to dobry wynik.
Zobacz też: uważajcie na Cyberpunka 2077 na smartfony.
Jeśli spojrzeć na historię CD Projektu, to jest to wynik bardzo dobry, bo Wiedźmin 3: Dziki Gon wraz z dodatkami sprzedał się w 2015 roku (premiera była w kwietniu) w liczbie 9,4 mln egzemplarzy. Na koniec 2019 roku, czyli 4 lata po premierze osiągnięto wynik 28,3 mln sprzedanych kopii, głównie za sprawą serialu emitowanego na platformie Netlix i nowej wersji gry na Nintendo Switch, które podbiły wynik do 6,6 mln kopii w samym 2019 roku. Na tym tle te 13 mln Cyberpunka 2077 nie wyglądają źle, ale wszyscy liczyli na więcej. CD Projekt zarobi tym samym pewnie około 1,5 mld PLN, podczas gdy miał zarobić ponad 2 mld PLN. To oczywiście przekłada się na cenę akcji i obawiam się, że do 400 PLN jeszcze długo nie wrócimy.
Czy to koniec CD Projektu jaki znamy?
CD Projekt przechodzi z pewnością obecnie bardzo trudny okres. Z dewelopera, których rozkochał w sobie graczy swoim uczciwym podejściem, stał się dla wielu zdrajcą, który niczym nie różni się już od innych dużych wydawców. Naprawa wizerunku z pewnością nie będzie prosta, ale moim zdaniem jest możliwa. Kolejne poprawki publikowane w regularnych odstępach czasu niwelują błędy, a zapowiedziano już, że pojawią się jeszcze przynajmniej dwie duże aktualizacje w styczniu i lutym. W przyszłym roku pojawi się też wersja na konsole nowej generacji oraz płatne dodatki rozwijające fabułę Cyberpunka 2077. To wszystko będzie wspierać sprzedaż gry, pod warunkiem, że faktycznie uda się uporać z problemami. Wieści dochodzące ze spółki nie są zbyt krzepiące, zarząd musi zażegnać wewnętrzny kryzys i posypać głowę popiołem. Nam pozostaje mieć nadzieje, że to się po prostu uda. I o ile w najbliższym czasie CD Projekt będzie na cenzurowanym, to w przyszłości ma szansę jeszcze wrócić do tego z czego jest znany, czyli dostarczania rozrywki najwyższej jakości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu