Naukowcy z NASA mówią wprost: zorze polarne są przepiękne, ale mogą być też dla nas ogromnie niebezpieczne. Każdy taki pokaz może powodować uszkodzenia infrastruktury energetycznej i łącznościowej na Ziemi. Wiedzieliśmy o tego typu możliwości od dawna, ale teraz agencja dysponuje jeszcze dokładniejszymi danymi.
Podczas silnych burz geomagnetycznych — chociażby takich, jak w maju tego roku — ryzyko uszkodzeń infrastruktury znacząco wzrasta. Wspomniane badania wskazują, że zakłócenia generowane podczas tych zjawisk mogą niepostrzeżenie skracać żywotność wszystkiego, co jest związane z podażą energii elektrycznej. Kable zakopane w ziemi, transformatory, a nawet "informacyjne aorty" — grube przewody położone w Oceanie — łączące ze sobą informacyjnie kontynenty, mogą ucierpieć w trakcie szczególnie silnych zjawisk.
Częste narażenie na owe zakłócenia, nawet o mniejszej intensywności, może prowadzić do awarii naszej infrastruktury. Ludzie patrzą na zorze polarne i otwarcie je podziwiają. Widziałem je ostatnio w Polsce, ale te na Islandii zapadły mi w pamięć najbardziej: to przepiękne zjawiska, ale wygląda na to, że są one dla nas również swego rodzaju... ostrzeżeniem o tym, że dzieje się obecnie coś, co potencjalnie może nam zaszkodzić. Nasza cywilizacja silnie polega na swoim rozwoju technologicznym: brak prądu przez więcej niż 24h zapewne spowodowałby zamieszki i masową panikę. Najpewniej do tak drastycznych sytuacji z powodu burz geomagnetycznych nie dojdzie, ale i tak warto odnotować ich skrajnie negatywny wpływ na naszą infrastrukturę.
Według badań burza elektromagnetyczna może uszkodzić każdą infrastrukturę przewodzącą energię elektryczną — nawet ta mniejsza. Zorza polarna to jedynie tego zjawiska "widowiskowa reprezentacja". Oczywiście, im silniejsza jest ta "burza", tym większe ryzyko. Jednak w długoterminowym ujęciu, także i te mniej dolegliwe mogą być niebezpieczne. Zarówno zorze polarne, jak i zjawiska geomagnetyczne są wynikiem podobnych zdarzeń "pogodowych" w przestrzeni kosmicznej.
Szczególnie zagrożone są sieci energetyczne i... rurociągi (w rurociągach nierzadko stosuje się urządzenia grzewcze, które mają chronić przed zamarzaniem) podczas silnych burz geomagnetycznych. Ostatnia, bardzo silna burza geomagnetyczna z maja drastycznie zwiększyła możliwość obserwacji zórz w miejscach, gdzie występują one rzadko. Naukowcy przyznali, że była to najsilniejsza burza w ciągu ostatnich dwóch dekad — mało kto jednak mówił wtedy o tym, jakie zagrożenia ona za sobą niesie.
Najbardziej spektakularne uszkodzenia infrastruktury energetycznej miały miejsce podczas burzy w marcu 1989 roku, kiedy to doszło do wyłączenia systemu Hydro-Quebec w Kanadzie na prawie dziewięć godzin — skutki tego wydarzenia odczuły miliony obywateli kraju. Między tymi najpotężniejszymi zjawiskami zdarzają się jednak te mniejszego kalibru. Problem z tym, że zdarzają się one nierzadko bez większego echa, a też mogą być groźne. Liczne satelity pozwalają nam przygotować się na niektóre z takich zdarzeń.
Naukowcy z NASA poprosili firmy zajmujące się infrastrukturami energetycznymi o dane, które pozwoliłyby. Obecne dane są ograniczone do fińskiego systemu rurociągów Mäntsälä. Pojawienie się takowych w bazie agencji mogłoby pozwolić nam spojrzeć szerzej na ów problem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu