Technologia rozwija się po to, by ułatwiać życie. I choć sam nie pracuję na tabelach, to gdybym był użytkownikiem Excela, skakałbym właśnie do góry z radości.
Naprzepisywałem się w swoim życiu tak wiele danych z tabel do Excela, że chciałbym o tym zapomnieć. Tym bardziej żałuję, że taka funkcja nie została wprowadzona kilka lat temu. O co chodzi? Otóż wspierając się sztuczną inteligencją, Microsoft dodał do mobilnego Excela (to ta supernudna aplikacja z tabelkami) bardzo ciekawą funkcję skanowania tabel w świecie rzeczywistym. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, działa banalnie prosto. Powiedzmy, że macie wydrukowaną tabelkę, ale nie dysponujecie jej cyfrową wersją. Co można wtedy zrobić? No cóż - przepisać dane do własnej tabeli na ekranie komputera. O ile oczywiście nowa funkcja będzie działać bezbłędnie, ten koszmar właśnie się skończył. Teraz wystarczy zrobić zdjęcie tabeli będąc w mobilnej aplikacji Excela, a program sam przeniesie za nas dane do cyfrowej wersji. Chodzi oczywiście o tabelę, którą można potem w pełni edytować.
Aktualnie funkcja pojawia się użytkownikom Microsoft 365 w wersji na Androida, niedługo trafi również na system iOS. A wygląda to tak:
Tak, jak wspomniałem wyżej - użyteczność nowej, wspieranej sztuczną inteligencją funkcji będzie w dużej mierze zależeć od jej bezbłędności. Jeśli bowiem tylko część danych zostanie przeniesiona idealnie, może się okazać, że szybciej da się je wprowadzić do tabeli ręcznie niż analizować, które komórki mają prawidłową treść, a które trzeba korygować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu