Przyjrzałem się ostatnio moim wynikom finansowym w Adsense. Okazuje się, że w lipcu zarobiłem na blogu 32 dolary - wychodzi więc na to, że zarabiam dz...
Oczywiście każde pieniądze są dobre, a 30 dolarów mimo iż drobne to raczej nikt ich na ulicy nie rozdaje. Jeśli jednak zastanowimy się kogo za te pieniądze reklamujemy to możemy poczuć się nieco wykorzystywani (bo przecież z adsense korzystają duże firmy - a przynajmniej ja takie obserwuje na blogu).
Pytanie tylko czy ktoś może zaoferować nam coś lepsze ? Wszelkie wymiany linków i programy partnerskie sprowadzą się pewnie do podobnych cyferek (a może się mylę?).
To co trzyma mnie przy adsense to to, że mam wpływ na wygląd reklamy i mogę ustawić ją w taki sposób aby nie była zbyt natarczywa. W przypadku współpracy z agencjami reklamowymi (co w przypadku rosnącej popularności blogów nie było by już teraz problemem) mimo iż zarobki byłby by o kilka poziomów większe to jednak trzeba by zaakceptować wszelkiego rodzaju latające i mrugające "dziadostwa".
Sprzedaż reklamy na blogu nie jest łatwa - nadal głównym parametrem dla reklamodawców są unikalni użytkownicy i odsłony (w sumie jest to zrozumiałe). Do tego dochodzą formalności i ustalenia które zabierają czas a często kończą się niczym.
Kolejna alternatywa to pomysły typu YellowGreen, coś się dzieje ale na chwilę obecną nie można jednoznacznie stwierdzić, że będzie to sukces. Okazuje się, że niejest tak prosto opracować rozwiązanie (system, umowy itp), które reguluje wszelkiego rodzaju niuanse związane z reklamą na blogach. Czekam cały czas na pierwsze blogi, na których zamruga reklama.
Bardzo jestem ciekawy jak reklama na blogach w Polsce będzie wyglądała za kilka lat? Czy zwiększy się ilość ofert reklamowych dedykowanych blogom?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu