Coraz większą część naszego życia spędzamy w sieci. Przenosimy tam wiele ze swoich codziennych spraw, utrzymujemy kontakty ze znajomymi, szukamy rozrywki, pracujemy. Dla wielu z nas Internet staje się powoli drugim domem, w którym potrzeba bezpieczeństwa jest jedną głównych na liście do spełnienia....
Coraz większą część naszego życia spędzamy w sieci. Przenosimy tam wiele ze swoich codziennych spraw, utrzymujemy kontakty ze znajomymi, szukamy rozrywki, pracujemy. Dla wielu z nas Internet staje się powoli drugim domem, w którym potrzeba bezpieczeństwa jest jedną głównych na liście do spełnienia. Jak jednak połączyć ją z doniesieniami o nasilającej się częstotliwości dotyczącymi wykradania prywatnych danych z wirtualnych baz danych. Swój pomysł na poprawę sytuacji zaprezentowała Unia Europejska. Chce ona zaostrzenia kar dla cyberprzestępców, a także wprowadzenie wewnątrzwspólnotowych zapisów prawnych.
To cię zainteresuje Roaming do likwidacji!
Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie Parlamentu Europejskiego dyrektywa, nad którą Komisja i Rada Europy negocjowały już od roku, została ostatecznie zatwierdzona przez LIBE, czyli komisję ds. wolności obywatelskich.
Na początku należy, więc zdefiniować działanie, które nazywane jest cyberprzestępstwem. Wg Moniki Hohlmeier, sprawozdawczyni z działań komisji:
Jeśli ktoś nieupoważniony uzyska dostęp do systemów informatycznych administrujących ruchem, dostawami prądu itp., wtedy takie działanie nazywamy cyberatakiem.
Hohlmeier zaprezentowała także pokrótce „taryfę kar” jaka czekać będzie na osoby, którym nie po drodze z pacyfistycznymi sposobami korzystania z sieci. Pięć lat będzie minimalnym wyrokiem jaki nałożony zostanie na osobę działającą w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, która zaatakuje krytyczną infrastrukturę informatyczną, jak np. sygnalizację świetlną.
Co najmniej trzy lata za kratkami spędzi natomiast haker wykorzystujący do ataków tzw. botnet. Jakiś czas temu poruszyłem na Antywebie temat szerokiego zainfekowania polskich komputerów przez botnetowe wirusy zamieniające je w jednostki mogące zostać wykorzystane bez wiedzy właściciela do masowych ataków np. na strony internetowe.
Maksymalnie dwa lata pozbawiania wolności będą za to groziły osobie dokonującej ataków w celach przestępczych.
Czy myślicie, że zwiększony wymiar penalizacji cyberprzestepstw pomoże w ograniczeniu ich liczby? Zdecydowanie za ich przyjęciem opowiedział się eurodeputowany z ramienia PIS, Janusz Wojciechowski:
Przyjęcie tej dyrektywy to ważny krok w ważnej sprawie, jaką jest ochrona systemów informatycznych przed atakami na nie. Polskie prawo karne w wyniku tej dyrektywy musi być zmienione, a odpowiedzialność za przestępstwa informatyczne musi ulec zaostrzeniu.
Straty spowodowane przestępstwami internetowymi stają się coraz bardziej dotkliwe. W całej Europie wynoszą one rocznie około 12 mld euro, które dla porównania stanowią równowartość kilku budżetów planów informatyzacji Polski. Tendencja polegająca na zwiększaniu społecznej świadomości istnienia cyberprzestępstw jest krokiem we właściwym kierunku, jednak w tej sytuacji wiele zależy od tego, jak przepisy prawne będą egzekwowane przez sądy i na ile uda się zidentyfikować osoby faktycznie odpowiedzialne za ataki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu