Z reklamą mobilną w Polsce nie jest jeszcze tak kolorowo

Pierwsza prezentacja dzisiejszego dnia nosiła tytuł „Polska mobilna – jak wyglądamy na tle innych krajów?”. Artur Zawadzki zaprezentował szereg danych, które pokazują, że odsłony mobilne w Polsce rosną dynamicznie, ale nie aż tak jak zagranicą. Jednym z czynników, który ma na to wpływ jest PKB, pod względem którego znajdujemy się na 7 miejscu w Europie, ale w przeliczeniu na użytkownika to już 27 miejsce. Obecnie 10% Polaków korzysta przynajmniej raz w miesiącu z internetu mobilnego.

Budżet reklamy internetowej w Polsce za rok 2012 wyniósł 2 miliardy złotych, ale na reklamę mobilną z tej kwoty przeznaczono tylko 0,1% w 2010 oraz 0,3% w 2011. Dane za rok ubiegły nie są jeszcze dostępne. Dla porównania Węgrzy przeznaczyli aż 2,38%, a Czechy 0,7% w 2012. Warto wziąć pod uwagę, że Czechy są krajem czterokrotnie mniejszym od Polski. Rosja przeznaczyła na reklamę mobilną 0,5% co przełożyło się 21 mln PLN, a ich rynek internetowy wzrósł aż 51%. Mówiąc krótko, nie znajdujemy się w czołówce krajów, jeżeli chodzi o wydatki na reklamę mobilną, przynajmniej jeżeli chodzi o reklamy na mobilnym WWW, bowiem wyniki nie dotyczą aplikacji mobilnych. Jeżeli uda mi się uzyskać dodatkowe informacje na temat reklamy w aplikacjach, umieszczę je w aktualizacji.

Czytaj dalej poniżej

To rewolucja?! Nie, to zwykła ściema Maciej Sikorski

Facebook wyzerował wszystkie "lajki" Grzegorz Ułan

Wracając do Polski, zanotowaliśmy czterokrotny wzrost odsłon mobilnych w ostatnich dwóch latach. Teraz na sto odsłon, cztery są mobilne, ale na serwisach newsowych to aż 13%, za to e-commerce to zaledwie niecałe 2% mobilnych odsłon. Widać więc wyraźnie, że wiele zależy od branży. Różnice występują również jeżeli chodzi o sposób korzystania z urządzeń mobilnych w Europie. W Czechach i Danii więcej odsłon mobilnych generują tablety, za to w Polsce i na Węgrzech smartfony mają zdecydowaną przewagę nad tabletami.

Następnie na scenę wkroczył Magnus Gagnelid, który poruszył temat wyszukiwania lokalnego, możliwego właśnie dzięki urządzeniom mobilnym. Jeżeli ktoś szuka na mobile’u, to prawdopodobnie chce szybko skontaktować się, dokonać zakupu, udać się w dane miejsce. Inaczej niż w przypadku wyszukiwania w Internecie stacjonarnym, gdzie wyszukiwanie może być częścią dłuższego planowania i na podjęcie konkretnej akcji ze strony wyszukującego użytkownika można jeszcze długo czekać. Czynniki wywołujące wyszukiwania mogą być czasowe np. pora lunchu, miejscowe bądź społeczne np. wspólne wyjście do pubu. Czynnikami wpływającymi są natomiast np. korki, dzień w tygodniu, pora dnia, pogoda, lokalizacja użytkownika.

W przyszłości podczas sugerowania wyników mogą być brane pod uwagę rozmaite cechy szczególne użytkownika, podobne do targetowania reklam na Facebooku. Podawanie trefnych wyników wyszukiwania nie jest łatwe, bo słowa są wieloznaczne, jak Piła, Łódź, ale też Okna czy Ścieki to wszystko miejscowości, które mogą być też rozumiane jako przedmioty czy usługi. Aplikacja Panromafirm">Panorama Firm zaprezentowana w działaniu robi wrażenie pod względem proponowanych wyników, ale wciąż jest duże pole do rozwijania i polepszania wyników wyszukiwania w przyszłości, uwzględniając wszystkie dodatkowe czynniki.