Świat

Z Kickstartera w kosmos, czyli umysł ponad materią!

Marcin M. Drews
Z Kickstartera w kosmos, czyli umysł ponad materią!
31

Pamiętacie faceta, który zawstydził NASA? Za jedyne 500 funtów wypuścił balon z aparatem cyfrowym i systemem GPS. Efekt? Przepiękne obrazy Ziemi z wysokości 35 kilometrów. W dziedzinie oszczędnych badań kosmosu szykuje się właśnie kolejna rewolucja! Podobno wykonanie takich samych zdjęć, jakie zd...

Pamiętacie faceta, który zawstydził NASA? Za jedyne 500 funtów wypuścił balon z aparatem cyfrowym i systemem GPS. Efekt? Przepiękne obrazy Ziemi z wysokości 35 kilometrów. W dziedzinie oszczędnych badań kosmosu szykuje się właśnie kolejna rewolucja!

Podobno wykonanie takich samych zdjęć, jakie zdobył Harrison, kosztowałoby NASA miliony dolarów.

Wynalazca-amator, Robert Harrison na co dzień spokojny ojciec trójki dzieci, postanowił zawstydzić wszystkich specjalistów dysponujących ogromnymi budżetami. Za pomocą kompaktowego aparatu Canon Sure Shot i skonstruowanej samodzielnie aparatury, udało mu się zrealizować swoje marzenia. Popatrzmy na zapierające dech w piersiach obrazy wykonane na wysokości blisko 35 kilometrów. (źródło)

Takich przypadków było znacznie więcej. Pewien kochający ojciec postanowił to samo zrobić dla swojego syna i wysłał w niebo jego ulubioną zabawkę - parowozik z serialu "Thomas the tank engine".

To oczywisty triumf myśli nad materią i ogromny dowód na to, że kreatywność to droga do gwiazd i to niekoniecznie przez ciernie.

Prawdopodobnie takie właśnie założenie legło u podstaw nowego projektu, który znalazł się na Kickstarterze. I nie mówię tu o kolejnej zbiórce na grę komputerową o podboju kosmosu. Ben Longmier, profesor fizyki z University of Michigan, stanął na czele projektu nowego plazmowego systemu napędowego. Po co? Bo wedle obliczeń tysiąckrotnie obniży to koszta eksploracji przestrzeni kosmicznej!

Żeby nie być gołosłownym, wyposażone w taki napęd miniaturowe satelity ważące około pięć kilogramów, tzw. CubeSats będą mogły zbadać księżyce Jowisza kosztem jednego miliona dolarów. Jeśli wydaje się Wam, że to dużo, dodam, że obecnie misja taka wyniosłaby od 500 milionów do miliarda dolarów!

Naukowcy na budowę i testy potrzebują 200 tysięcy dolarów. To bardzo niewiele, biorąc pod uwagę przewidywane oszczędności, które mogą wręcz zrewolucjonizować podbój Układu Słonecznego - dzięki nowym satelitom będzie można m. in. zbadać asteroidy pod kątem występowania surowców naturalnych.

Zespół Longmiera pracuje nad silnikiem CubeSat Ambipolar Thruster (CAT), który ma zamienić miniaturowe satelity w sondy międzyplanetarne. CAT czerpie energię z paneli słonecznych i napędza pojazd dzięki wystrzeliwaniu zjonizowanego gazu (plazmy). Z czasem CAT może przyspieszyć pojazd do prędkości nieosiągalnych za pomocą tradycyjnych rakiet. (źródło)

W momencie pisania tekstu ekipa pozyskała przeszło 16 tysięcy dolarów od 447 ofiarodawców, a do końca zbiórki zostało 27 dni. Warto wspomóc ten projekt i mieć tym samym swój udział w prawdziwej kosmicznej rewolucji! Możecie to zrobić tutaj!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

KickStartersatelitakosmos