
Od rana w sieci można było znaleźć mnóstwo informacji o nowej przeglądarce rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, która podobnie do Google zaczyna kolekcjonować usługi takie jak dysk sieciowy, czy nawet planowany sklep z aplikacjami. Z ciekawości zainstalowałem ich wersję przeglądarki.
W rzeczywistości to przerobione Chromium, dostosowane do obsługi rodzimej wyszukiwarki.

No i oczywiście podmieniony system tłumaczenia stron na język rosyjski. Przyznam, że całkiem sprawnie poradził sobie z Antywebem:).

Co do obiecywanej szybkości porównywalna z moim Google Chrome, po zaimportowaniu zakładek i historii. Na stronie widnieje również informacja, że przeglądane strony są sprawdzane przez system bezpieczeństwa Yandex, a wszystkie pobierane pliki skanowane przez Kaspersky Anti-Virus.

Różni się też nieco nowa karta, gdzie przypinane są najczęściej odwiedzane strony (strona Facebooka z powiadomieniami o aktualizacjach), które można dowolnie edytować i zmieniać. Tutaj ma inny wygląd niż w Chrome i funkcjonuje jako wysuwane menu.
Jeśli lubicie takie nowinki i eksperymenty zapraszam do pobierania nowej przeglądarki ze strony Yandex.com
Więcej z kategorii Ciekawe strony:
- Grono reaktywacja - Onorg, nowy serwis społecznościowy współtwórcy Grono.net
- To najważniejsza strona jaką powinieneś sprawdzić, zanim kupisz cokolwiek na Black Friday
- Lurker.pl przepisany na nowo od zera. Teraz to będzie godna alternatywa dla Wykop.pl?
- Lokalne zakupy z dowozem stają się łatwiejsze dzięki zado.pl
- Podróże za zero złotych? Z Google Maps 3D świat stoi otworem