Recenzja

Recenzja atrakcyjnego cenowo zestawu: Yamaha R-N303D i Bowers & Wilkins 685 S2

Marcin Matysik
Recenzja atrakcyjnego cenowo zestawu: Yamaha R-N303D i Bowers & Wilkins 685 S2
28

Yamaha znów atakuje. Tym razem bardzo przystępnym cenowo amplitunerem stereo R-N303D w połączeniu z brytyjskimi kolumnami Bowers & Wilkins 685 S2. W niniejszej recenzji postaram się odpowiedzieć jakie jest przeznaczenie tego zestawu i czym się wyróżnia.

Wygląd

Amplituner Yamaha R-N303D

Amplituner wygląda jak eleganckie połączenie klasyki z nutką nowoczesności. Klasykę reprezentują dwa pokrętła odpowiedzialne za głośność i wybór opcji w menu, zaś za nowoczesność odpowiada niewielki wyświetlacz i mnogość przycisków. Jedno z pokręteł można wciskać i zatwierdzać tym samym wybór danej opcji.

Kolumny Bowers & Wilkins 685 S2

Potrafią zaskoczyć już na etapie wypakowywania z kartonu. To nie są małe kolumienki, które się zmieszczą na dowolnym skrawku regału. One są naprawdę spore i już samymi wymiarami budzą respekt. Przyczyny tego są dwie. Jedną z nich jest otwór bass reflex umieszczony z przodu – co wymusiło sporą wysokość obudowy, a drugą sam litraż, potrzebny do uzyskania efektownego dźwięku. Okleina ma elegancką fakturę i jest dobrej jakości, wszystko jest dobrze spasowane.

Funkcjonalność

Amplituner Yamaha R-N303D

Funkcjonalność wyświetlacza amplitunera nie jest przesadnie rozbudowana, niemniej całkowicie wystarczająca. Nie pokazuje np. nazwy utworu ze Spotify czy grafik okładek, ale to zamierzona taktyka Yamahy, która jest konsekwentnie kontynuowana we wszystkich sprzętach Hi-Fi. Od oglądania okładek (jak i obsługi wielu innych funkcji) mamy darmową aplikacje MusicCast , która jak już wspominałem w poprzednich testach – jest jedną z najlepszych na rynku i daje multum opcji do wyboru. Począwszy od funkcjonalności multi-room (jeśli mamy inne urządzenia sieciowe Yamahy) i obsługę radia/innych serwisów muzycznych, po regulację tonów, przyciemnianie wyświetlacza i ustawienie trybu Sleep.

Skoro już jesteśmy przy temacie multi-room, to przypominam, że opcji jest sporo i wcale nie muszą to być dwa amplitunery. Możecie np. zaopatrzyć się w zestaw Yamaha MusicCast Chorus (lub jego część) albo streamer Yamaha WXAD-10 albo.. cokolwiek z serii Yamaha MusicCast i połączyć to z recenzowanym amplitunerem w kompletny zestaw multi-room.

Wracając jednak do samego amplitunera – jak przystało na nasze czasy, odtwarzanych formatów mamy sporo: MP3, WMA, MPEG4, ALAC, AIFF, FLAC, WAV. Ciekawostką jest wsparcie dla "gęstych" zapisów DSD64, DSD128. Lokalne pliki możecie odtwarzać za pomocą Bluetooth (z kodekiem aptX), AirPlay i Wi-Fi. Gdy sięgniecie zaś po streamy, to będziecie mieli wybór z: Spotify'a, Tidala, Deezera, Juke'a, Napstera, Qobuza i cyfrowy tuner DAB+. Obsługiwany jest też tryb gapless.

Amplituner ma sporą jak na tą cenę moc, bo 140 W przy 8 Ohmach. Nie wiem jak z wydajnością prądową, bo nie miałem żadnych strasznie trudnych do wysterowania kolumn pod ręką, ale znając Yamahę, to prędzej zaniżyli podawane "osiągi", niż zawyżyli, więc raczej bym się mocą nie martwił.

Gniazda

Jeśli chodzi o wejścia to mamy do dyspozycji cztery gniazda analogowe (RCA), dwa cyfrowe (optyczne i koaksjalne), oraz port ethernet. Amplituner wyposażono także w parę analogowych wyjść (RCA). Jeśli potrzebujecie większą ilość złączy, np. dla obsługi gramofonu to możecie zaopatrzyć się w gramofon w wbudowanym przedwzmacniaczem lub wybrać wyższy model amplitunera (np. R-N602). Brak wejścia gramofonowego nie jest wcale dziwny, gdy spojrzymy na aktualną cenę samego amplitunera – 1699 zł to naprawdę niewiele za taką funkcjonalność i jakość.

Kolumny Bowers & Wilkins 685 S2

Skoro już wspomniałem wcześniej o umiejscowieniu tunelu bass reflex z przodu kolumn, to teraz wam wytłumaczę co to dla was oznacza. Mianowicie nie musicie się martwić odległością kolumn od ściany za nimi. Możecie je praktycznie przysunąć do samej ściany i nie będą dudnić. Oczywiście są też inne aspekty akustyki, które zostaną w ten sposób zmienione (choćby scena dźwiękowa), ale one są naprawdę pomijalne, jeśli nie dysponujemy odpowiednią ilością miejsca. Tunel bass reflex możemy też zatkać dołączonymi w zestawie zatyczkami, jeśli ktoś uzna ilość basu za nadmiarową.

Kolumny posiadają po cztery pozłacane terminale na sztukę i akceptują każdy typ połączenia – gołe przewody, wtyki bananowe i widełkowe. Jeśli zastanawiacie się jak gruby przewód można w nich zainstalować, to mi się udało bez większego problemu umieścić w nich żyły po 5mm. Gdy ktoś chce zastosować bi-wiring (dwa przewody na kanał) albo bi-amping (dwa wzmacniacze na parę kolumn), to wystarczy wyjąć podłużną zworkę w formie pozłacanej płytki.

Dźwięk

Jako, że sieć Top Hi-Fi & Video Design udostępniła kolumny z amplitunerem w celu przetestowania obu jako komplementarny zestaw, tak też go opiszę. Nie będę wyszczególniał jak gra dany element osobno, bo nie taki jest cel tej recenzji.

Ponoć pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Wiecie jakie było moje podczas pierwszego odsłuchu? "Mają rozmach skurczybyki!"

Nie będę owijał w bawełnę. W pomieszczeniach do 20 mkw raczej nie będziecie tęsknić za subwooferem. W muzyce na pewno ale i w filmach to by mogła być już przesada. Mimo że kolumny schodzą "zaledwie" do 52Hz, to robią to z taką dynamiką i mocą, że naprawdę można być pod wrażeniem jak na kolumny podstawkowe. Nie znam innego podobnego zestawu w tej kwocie, które by grały z takim autorytetem jak ten. Podoba mi się też to, że bas jest umiarkowanie miękki. To nie jest taki "misiowata" klucha jak w typowych tanich amplitunerach z podłogówkami. Tutaj jest punktowo, szybko i rozmachem, ale nie twardo. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to przydałoby się przy okazji trochę lepsze zróżnicowania basu, ale niesłychanie ciężko jest pogodzić taką dynamikę ze żróżnicowaniem i niską ceną.

Średnie tony są dobrze oddane. Z właściwym dociążeniem i bez cienia agresywności, choć to nie jest taka słodka barwa jak w kolumnach z tekstylnymi lub papierowymi przetwornikami. Jest trochę bardziej technicznie i minimalnie w tle reszty pasm. W zamian za to otrzymujemy zwinność, rozdzielczość i klarowność przekazu. Doskonale to słychać w filmach i grach, gdzie każde pasmo można usłyszeć wyraźnie, głosy postaci są łatwe do odróżnienia, a gitary elektryczne potrafią bez problemu wywołać gęsią skórkę. Takie brzmienie idealnie też nadaje się do rocka, elektroniki i mocniejszej muzyki, a już mniej do klasycznej lub opierającej się głównie na wokalu. Nawet szkoda by było marnować taki potencjał energetyczny do czegoś takiego, bo ten zestaw aż rwie się do grania z wykopem!

Wysokie tony były dla mnie sporym zaskoczeniem, bo nie spodziewałem ich się za wiele, a tu od pierwszych taktów pojawiły się na równo z innymi pasmami. Są wyraźne, czytelne i odpowiednio utemperowane, aby nikogo nie odstraszyć. Wbrew obiegowej opinii, wzmacniacze i amplitunery Yamahy nie grają skrajami pasma ani nie są ostre. Wiem, że kiedyś tak było, ale najwidoczniej japoński producent wziął sobie do serca te uwagi, bo aktualnie nawet najtańszy amplituner sieciowy tak nie gra.

Głębokość sceny jest naprawdę bardzo dobra. Jej szerokość również jest na niezłym poziomie, ale zdecydowanie to głębia jest tu faworyzowana. Dalsze plany słyszymy za kolumnami.

Podsumowanie

Zestaw składający się z amplitunera sieciowego Yamaha R-N303D i kolumn podstawkowych Bowers & Wilkins 685 S2 jest bardzo uniwersalny. Dysponuje niesamowitą dynamiką i potężnym wręcz brzmieniem, jednocześnie grając równo i szczegółowo, choć z umiarkowaną dawką emocji w wokalach. Doskonale sprawdzi się w filmach, grach i muzyce w której dzieje się dużo i lubi grać głośno. Dodatkowym – i to wcale niemałym – plusem jest możliwość ustawienia kolumn w niemal dowolnym miejscu bez narażania się na nieprzyjemne dudnienie niskich tonów. Wszystkie te cechy dają nam łącznie doskonały materiał na pierwszy, wszechstronny zestaw Hi-Fi dla wielbicieli mocnych wrażeń.

 

Recenzowany zestaw możecie znaleźć na stronie Top Hi-Fi & Video Design, gdzie aktualnie jest w promocyjnej cenie 3499 zł.

Platforma referencyjna:

  • Wzmacniacz: Yamaha A-S1100
  • DAC: Bluesound Node 2
  • Kolumny: Dynaudio Excite X14

-

Tekst powstał przy współpracy z firmą Top Hi-Fi & Video Design(https://www.tophifi.pl/).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu