Tablety są coraz mniej popularne. W zasadzie urządzenia sprzed kilku lat nadal sprawują się zadowalająco i niewiele osób widzi sens w wymianie ich na nowsze modele, a producenci szczególnie do tego nie zachęcają. Moim zdaniem jednak nadchodzący Xiaomi Mi Pad 4 będzie propozycją naprawdę godną kupienia.
Xiaomi Mi Pad 4 – mocna propozycja
Xiaomi przyzwyczaiło nas, że w ofercie zawsze ma jeden tablet. W tym przypadku jednak ten minimalizm nie jest niczym złym i możemy być pewni, że dane urządzenie rzeczywiście oferuje świetny stosunek ceny do możliwości. Już poprzednie generacje ich sprzętów to doskonale udowodniły. W przeciwieństwie do reszty rywali z obozu Androida, Chińczycy mają okazję czymś nas pozytywnie zaskoczyć i zakończyć powtarzalność tego segmentu.
Ekran będzie miał przekątną 8 cali i rozdzielczość Full HD (1920 x 1200 pikseli) w formacie 16:10, mimo że wcześniej mówiło się o zastosowaniu panelu 18:9, ale inżynierowie uznali, że nie ma to sensu w tablecie. Xiaomi Mi Pad 4 będzie napędzany przez układ Qualcomm Snapdragon 660 (8 x Kryo 260: 4 x 2,2 GHz i 4 x 1,8 GHz) z grafiką Adreno 512, więc bardzo wydajny procesor, który spokojnie pozwoli pograć we wszystkie tytuły.
W sprzedaży będą dostępne dwie wersje, różniące się ilością RAM oraz pamięci wbudowanej. Standardowy wariant otrzyma, odpowiednio, 4 oraz 64 GB, podczas gdy droższy już 6 i 128 GB, więc nie będzie tu można narzekać na brak przestrzeni na dane. Do kompletu producent doda aparat główny 13 Mpix z f/2.0 oraz przednią kamerkę 5 Mpix z f/2.0. Całość zasilana będzie przez baterię 6000 mAh, zapewne wspierającą standard szybkiego ładowania Quick Charge 3.0.
Tablet dla konkretnych odbiorców
Tablet zostanie wyposażony również w GPS z Glonass, WiFi 802.11 ac oraz LTE w opcji. Na pokładzie ujrzymy najnowsze MIUI z Androidem 8.1 Oreo i to wszystko zapowiada się na niezwykle dopracowane urządzenie. Tym bardziej, że ceny nie będą wygórowane. Wersja 4/64 GB będzie wyceniona na 1499 yuanów (około 900 złotych), a 6/128 GB – 1999 yuanów (około 1200 złotych). Zważywszy na specyfikację oraz koszt nabycia konkurencyjnych modeli, Xiaomi Mi Pad 4 wypada bardzo zachęcająco.
Już samo pojawienie się tego produktu może być zaskoczeniem. Dotychczas Xiaomi nie spieszyło się szczególnie z prezentowaniem następcy Mi Pada 3 (debiut 5 kwietnia 2017 roku), którego to pokazano na stronie internetowej, nie poświęcając mu nawet dedykowanej konferencji. To dobrze jednak obrazuje opinię samej firmy na stan segmentu tabletów. Tym razem natomiast Chińczycy pokażą Mi Pada 4 wraz z Redmi 6 Pro, więc na pewno zostanie mu poświęcona większa ilość uwagi niż poprzednikowi.
Nowy model na pewno będzie się sprzedawał bardzo dobrze. Zresztą wątpię, aby Xiaomi liczyło na rekordowe wyniki - pozostanie w tej kategorii to dla nich również coś istotnego z punktu widzenia marketingowego oraz rywalizacji z głównymi rywalami. Pamiętajmy, że aktualnie tylko Apple, Samsung, Huawei oraz Lenovo starają się regularnie prezentować coś nowego. Pierwsza trójka z wymienionych to obecnie najwięksi producenci smartfonów na świecie, którym twórcy MIUi depczą po piętach, więc zwycięstwo z nimi nawet wśród tabletów byłoby czymś niezwykle satysfakcjonującym. Cóż, na razie wydaje mi się, że Xiaomi najlepiej podeszło do tematu skonstruowania przystępnego cenowo tabletu. Oby tylko pojawił się oficjalnie w Polsce.
źródło: MySmartPrice, Android World, Fone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu