Xiaomi

Po co komu jeden ekran w smartfonie, skoro może mieć dwa? Xiaomi opatentowało takie urządzenie

Kamil Świtalski
Po co komu jeden ekran w smartfonie, skoro może mieć dwa? Xiaomi opatentowało takie urządzenie
Reklama

Xiaomi wybiło się na produktach łudząco podobnych do tych od Apple — ale to był dopiero początek. Firma próbuje sił w czymś zupełnie nowym — i patentuje smartfon z dwoma ekranami!

Dwa ekrany w smartfonie? Czemu nie! To już przecież standard przy składanych urządzeniach — z takich rozwiązań korzysta zarówno Samsung Galaxy Fold, jak i zmierzająca wielkimi krokami na rynek Motorola Razr. Ale co powiecie na "zwykły" smartfon z dwoma ekranami? Taki pomysł na telefon ma Xiaomi. A przynajmniej tak wynika ze złożonego przez chińską firmę patentu.

Reklama

Cztery aparaty fotograficzne z tyłu smartfona i... ekran obok nich!

Ekrany pokrywają już właściwie cały przód smartfonów — producenci co rusz prześcigają się kto ma większe tak zwane screen to body ratio. Ale kiedy już cała przestrzeń zostanie tam zagospodarowana, można zacząć myśleć o czymś więcej. Na przykład ekranie z tyłu. W jakim celu?

Z patentów Xiaomi wynika, że smartfon obok wysepki z czterema aparatami fotograficznymi na wzór tych znanych z tegorocznych iPhone'ów i Pixeli, miałby mieć podobnych rozmiarów ekranik. Miałby on być uzupełnieniem dla diody powiadomień, na bieżąco serwować powiadomienia, pokazywać kto próbuje się do nas dodzwonić, a prawdopodobnie posłużyłby także jako podgląd do selfie. Bo z tego patentu wynika, że nowy smartfon Xiaomi darowałby sobie przednią kamerę. O ile przy zdjęciach to żaden problem, o tyle przy wideorozmowach takie podejście do tematu może okazać się kłopotliwe.

Xiaomi po dziś dzień cieszy się opinią firmy, która kopiuje Apple. W kwestiach designu — często faktycznie trudno ukryć inspiracje (Xiaomi Mi Watch naprawdę nietrudno pomylić z Apple Watchem). Ale firma powoli pokazuje produkty (jak np. prototypowy Xiaomi Mi MIX Alpha), które są czymś zupełnie nowym. I oby było ich więcej w ich portfolio!

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama