Smartfony

Mobilna konsola Xiaomi to pomysł tak szalony, że aż genialny

Albert Lewandowski
Mobilna konsola Xiaomi to pomysł tak szalony, że aż genialny
Reklama

Xiaomi staje się coraz ważniejszym graczem na rynku. Oferuje już świetne portfolio smartfonów, a do tego zainteresowani mogą kupić absolutnie każdy sprzęt elektroniczny ich produkcji, nawet inteligentne buty, oczyszczacze powietrza czy lusterka samochodowe. W połowie tego miesiąca poznamy jednak coś zupełnie nowego. Chodzi tu o smartfon, pełniący także rolę mobilnej konsoli do gier. Co już o nim wiemy?

Nowy – stary pomysł

Połączenie telefonu z konsolą do gier nie jest niczym rewolucyjnym. Pierwszym takim urządzeniem była Nokia N-Gage z 2003 roku, która wyróżniała się osobnymi przyciskami do grania, a napędzał ją jednordzeniowy procesor ARM9 o częstotliwości taktowania „aż” 103 MHz. Drugi przykład to Sony Ericsson Xperia Play z 2011 rok. Oferował on wysuwany panel z dotykowymi triggerami oraz przyciskami przeniesionymi prosto z pada do Play Station, podczas gdy za uruchamianie najnowszych wówczas telefon odpowiadał jednordzeniowy Snapdragon S2 1 GHz.

Reklama

Niestety lub stety, żadna z tych propozycji nie zdobyła zbyt dużej popularności. Przeszły do historii, ale firmy nigdy więcej nie postanowiły podejmować podobnego ryzyka, podejmując się stworzenia gamingowego smartfona aż do teraz. Już od kilku miesięcy docierają do nas wiadomości na temat przygotowywania takiego sprzętu przez Xiaomi we współpracy z Nanchang Black Shark. Xiaomi BlackShark ma łączyć w sobie cechy inteligentnego telefonu oraz mobilnej konsoli. Zważywszy na to, że Razer Phone, pierwszy model skierowany do graczy, zdobył spore rzesze klientów, a hitem sprzedaży została przenośna konsola Nintento Switch, decyzja o budowie takiego produktu wydaje się być przemyślana.

Xiaomi BlackShark nie będzie jednak bezpośrednio produktem Xiaomi. Producent ten zainwestował w sam projekt i chce się nim promować, jednak głównym twórcą pozostaje wspomniany już Nanchang Black Shark. Warto wspomnieć, że pracuje tam już ponad 300 pracowników, którzy działali w m.in. Huawei, Samsungu czy Tencent, i 90% spośród nich to designerzy oraz inżynierowie.

Mocny sprzęt do gier

W połowie lutego poznaliśmy przybliżoną specyfikację takiego potwora. Napędzać ma go ośmiordzeniowy układ Snapdragon 845 z grafiką Adreno 630, a oprócz nich pojawi się również 8 GB RAM oraz 32 GB pamięci wbudowanej UFS, a także ekran o proporcjach 18:9 i rozdzielczości Full HD+. W benchmarku AnTuTu prototyp tego urządzenia osiągnął wynik aż 270 tysięcy punktów. To pokazuje, że będziemy mieć do czynienia z naprawdę wydajnym telefonem, któremu żadna gra nie będzie straszna.

Tu nie sposób pominąć tematu samych produkcji. W dużej mierze to one wpływają na popularność danej konsoli – ułatwieniem dla Xiaomi i Black Shark pozostaje dostępność ogromnej liczby bezpłatnych gier w Sklepie Play. O ile tylko będą współpracować z padem, wówczas ten model ma szansę stać się hitem albo przynajmniej pożądaną ciekawostką.

Xiaomi BlackShark zaoferuje dwa triggery, dwa zestawy przycisków oraz dodatkowe trzy guziki. Nie zabraknie tu również specjalnych analogowych spustów u góry – całość wyróżnia się samą kolorystyką. Postawiono tu na połączenie czerni oraz jasnej zieleni. Mnie osobiście od razu kojarzy się to z NVIDIĄ. Być może to zagranie było celowe, ponieważ od razu budzi przeważnie pozytywne skojarzenie.

Oficjalna premiera ma odbyć się już 13 kwietnia. Moim zdaniem może to być ciekawa nowość i świetny początek dla gamingowych produktów z serii Xiaomi Black Shark, chyba że Black Shark zdecyduje się niedługo potem zrezygnować z tej współpracy.

źródło: Gizchina

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama