Felietony

Wywiad z twórcami polskiego startupu konkurującego na rynkach zagranicznych - Mirillis

Jan Rybczyński
Wywiad z twórcami polskiego startupu konkurującego na rynkach zagranicznych - Mirillis
7

Zgodnie z obietnicą zapraszam na wywiad z polskim startupem Mirillis, a konkretnie z dwoma współzałożycielami firmy -  Pawłem Pierogiem i  Pawłem Hładkiewiczem, którzy od 2009 roku odważnie celują w rynki zagraniczne i na ten rok planują szczególnie dynamiczny rozwój. Z wywiadu dowiecie się jak pows...

Zgodnie z obietnicą zapraszam na wywiad z polskim startupem Mirillis, a konkretnie z dwoma współzałożycielami firmy -  Pawłem Pierogiem i  Pawłem Hładkiewiczem, którzy od 2009 roku odważnie celują w rynki zagraniczne i na ten rok planują szczególnie dynamiczny rozwój. Z wywiadu dowiecie się jak powstała firma, jakie są jej plany na przyszłość, kogo szukają do zespołu oraz czemu jeszcze nie ma polskojęzycznej wersji strony. Dowiemy się również, że warto próbować stworzyć w Polsce firmę, która będzie rywalizować na rynku światowym, mimo dużej i silnej konkurencji. Przypominam również, że zrecenzowałem jedną z gałęzi ich produktów, mianowicie odtwarzacze do materiałów wideo Splash. Bez zbędnego przedłużania zapraszam do lektury.

Kiedy i jak powstała firma Mirillis? Czym się zajmujecie?

Firma Mirillis powstała jako pomysł na krótko przed jej formalnym założeniem, które miało miejsce w 2009 roku. Firma została założona w Zielonej Górze przez 6 osób z czego większość z nas pracowała wcześniej w firmie projektującej i produkującej dekodery telewizji cyfrowej. Naszą wizją od samego początku było tworzenie wydajnego oprogramowania multimedialnego przyjaznego użytkownikom. Fundamentem firmy, z którego wyrosły nasze produkty są ludzie. To właśnie doświadczenie naszego zespołu pomogło stworzyć oprogramowanie od zera w krótkim czasie.

Zajmujemy się tworzeniem technologii multimedialnych oraz produktów w postaci oprogramowania multimedialnego na PC. Wśród naszych technologii znajdują się miedzy innymi dekodery audio/video oraz zaawansowane technologie poprawy obrazu na czele z upłynnianiem obrazu znanym z nowoczesnych telewizorów.

Pierwszym produktem, który powstał jeszcze w 2009 roku jest Splash Lite służący do odtwarzania materiałów audio/wideo w wysokiej rozdzielczości, oraz oglądania telewizji DVB-T. Obecnie w naszym portfolio znajdują się kolejne produkty z rodziny Splash, dedykowane do odtwarzania oraz konwertowania materiałów audio/wideo HD, wykorzystujące wszystkie nasze technologie poprawy obrazu. Najnowszy produkt - Action!, został stworzony z myślą o bardzo szerokim gronie odbiorców, a jego podstawowymi zastosowaniami jest nagrywanie pulpitu, gier oraz muzyki.

Poza wymienionymi produktami pracujemy nad nowymi projektami, wśród których można wymienić Splash BD dedykowany do odtwarzania Blu-ray oraz oprogramowanie do edycji wideo, edycji nagrań z programu Action! oraz tworzenia tutoriali wideo.

Możecie powiedzieć coś więcej na temat technologii, które sami rozwijacie? Czym różnią się wasze dekodery od tych dostępnych w takich programach jak K-Lite Codec Pack i wbudowanych np. w VLC? Jakie korzyści niosą dla użytkowników?

Główną zaletą naszych dekoderów jest ich wydajność oraz szerokie i bezproblemowe wsparcie dla wszelkiego rodzaju akceleracji sprzętowych (zarówno GPU firm Intel/nVidia/AMD jak również zewnętrzne akceleratory takie jak np. Broadcom Crystal HD). Ponadto od początku myśleliśmy o udostępnieniu naszych produktów na różne platformy dlatego staramy się nie używać technologii dostępnych tylko na wybranym systemie operacyjnym. Dla przykładu do wyświetlania obrazu wideo nie używamy technologii DirectShow ale własnego autorskiego rozwiązania. Dzięki temu jesteśmy w stanie realizować naszą technologię upłynniania obrazu Motion2 nawet na średniej klasy laptopie (wykorzystując równolegle moc obliczeniową procesora głównego oraz graficznego).

Co zadecydowało, że postanowiliście porzucić prace nad dekoderami cyfrowymi i otworzyć własną firmę produkującą oprogramowanie? W końcu taka decyzja wiązała się z podjęciem znacznie większego ryzyka.

Nie była to łatwa decyzja, ponieważ jak zwróciłeś uwagę, wiązała się ona z dużym ryzykiem. Czasami jednak warto porzucić tak zwaną ciepłą posadkę, podjąć to ryzyko i założyć własną firmę. Nie ma jednej rzeczy, która zadecydowała o porzuceniu pracy w stabilnej firmie nad dekoderami cyfrowymi. Jak to zazwyczaj bywa złożyło się na to wiele czynników, ale najważniejszym z nich była wiara i determinacja, że również w Polsce może powstać firma na miarę CyberLink czy ArcSoft.

Ile osób pracuje w firmie?

Aktualnie liczba osób pracujących w firmie nie przekracza dziesięciu, ale liczymy, że rok 2012 może przynieść spore zmiany. Planujemy utrzymać obecne tempo rozwoju, a do tego niezbędni są nowi, kreatywni i energiczni ludzie.

Czy to znaczy, że wciąż poszukujecie nowych pracowników? Jakich specjalistów wam w tej chwili najbardziej potrzeba? Jak bardzo planujecie rozbudować swoją firmę?

Pracujemy nad kilkoma zaawansowanymi technologicznie projektami, które wymagają coraz większego nakładu pracy ze strony naszego zespołu. W najbliższym czasie będziemy intensywnie poszukiwać specjalistów takich jak programiści języka C/C++ (zarówno z dziedziny algorytmiki jak i programowania złożonych i innowacyjnych aplikacji), programiści na platformę Android, a także testerów. W przyszłości rozważamy również wejście na Mac’i i będziemy poszukiwać doświadczonych programistów dla MacOS czy iOS.
Przez cały czas swojej działalności zdobyliśmy doświadczenie, które mamy zamiar przekazywać nowym pracownikom, ale przede wszystkim liczymy na nowe i świeże pomysły z ich strony. W firmie zależy nam na wzajemnym napędzaniu się do działania i osiąganiu kolejnych celów. Chcielibyśmy, żeby Mirillis za pięć lat zatrudniało 50 osób i działało również poza sferą oprogramowania multimedialnego. To jest nasz plan, który konsekwentnie, krok po kroku będziemy realizować.

Jeżeli, ktoś z czytelników jest zainteresowany pracą lub współpracą z nami, prosimy o kontakt  na adres careers@mirillis.com.

Jak wygląda praca w Mirillis? Wszyscy pracują w jednym biurze obok siebie, czy może zatrudniacie również zdalnych pracowników? Jeśli nie, to czy planujecie ich zatrudnić w przyszłości?

Zespół programistów i projektantów, który zajmuje się oprogramowaniem  pracuje w jednym biurze.
W naszym przypadku kluczowa jest wydajność, a praca w jednym biurze obok siebie to optymalne rozwiązanie. Zadania takie jak administracja strony www, forum lub część zadań marketingowych nie wymagają stałego przebywania w jednym biurze i są wykonywane również zdalnie.

Jak wspomnieliśmy, w tej chwili nie zatrudniamy programistów zdalnie, jednak mamy w planach projekty, które nie wykluczają takiej współpracy i najprawdopodobniej do tych projektów właśnie będziemy szukać pracowników zdalnych.

W jaki rynek przede wszystkim celujecie? Domyślam się, że zagraniczny, bo strona mirillis.com ma jedynie anglojęzyczną wersję, nie ma również żadnej informacji, że firma pochodzi z Polski.

Odpowiedź w zasadzie została ujęta w pytaniu, ale postaramy się to rozwinąć i uzasadnić.
Wielokrotnie słyszy się, że "statystyki mówią same za siebie", również w tym przypadku należało by to przytoczyć. Do tej pory nasze produkty zakupili ludzie z ponad 80 krajów świata, z czego polski rynek to jedynie 3% całej sprzedaży. Liderami sprzedaży są Ameryka Północna, Europa Zachodnia, Japonia oraz Rosja i one są dla nas priorytetem. Celujemy jednak w rynek globalny, nie lekceważąc żadnego kraju i podejmujemy działania, takie jak np. lokalizacja oprogramowania, aby nasze produkty trafiały do jak największej liczby odbiorców. Splash dostępny jest obecnie w 24 wersjach językowych, natomiast Action! w 13.

Wszystko wskazuje na to, że celowanie w globalny rynek to dobra decyzja, grono odbiorców jest zdecydowanie większe. Czy mimo wszystko planujecie uruchomić polskojęzyczną wersję strony, wzmocnić działania marketingowe na naszym, lokalnym podwórku?

Jeśli chodzi o polskojęzyczną wersję strony to nie mamy ustalonego konkretnego terminu jej wprowadzenia. Nie znaczy to jednak, że taka wersja się nie pojawi. W tej chwili intensywnie przygotowujemy się do ekspansji na rynek japoński i w pierwszej kolejności zaplanowana jest japońska wersja strony. Wkrótce mamy zamiar podjąć działania związane z promowaniem naszych produktów na polskim rynku. Efekty związane z tymi działaniami powinny pojawić się jeszcze w tym półroczu, co w niedługim czasie pociągnie za sobą konieczność spolszczenia strony. Docelowo chcemy, by strona była dostępna w wielu wersjach językowych.

Możecie zdradzić czy firma jest rentowna i udaje wam się finansować prace nad nowymi produktami jedynie z działania Mirillis? Czy otworzenie tego biznesu to była dobra decyzja, z której jesteście zadowoleni?

Możemy zdradzić, że gdyby firma nie była rentowna to nie było by tego wywiadu.  Działania Mirillis przynoszą tyle zysku, byśmy mogli poszerzać horyzonty i myśleć o zatrudnianiu nowych pracowników. Są pewne bariery, które w najbliższym czasie mamy zamiar przełamać. Rynek oprogramowania jest rynkiem brutalnym. Tu nie ma czasu na zastanawianie się co robić. Wykorzystujemy wszystkie swoje umiejętności i poszerzamy swoją wiedzę by robić to co robimy najlepiej jak się da. Jeśli chodzi o zadowolenie to każdy nowy użytkownik oraz zadowolony klient jest dla nas wewnętrzną satysfakcją. Oczywiście, nie jest lekko, ale nikt z nas nie zasypia myśląc “Kolejny dzień wycięty z życia”. Z uśmiechem na twarzy przemierzamy kolejne etapy i cieszymy się z tego co udało nam się już osiągnąć. Atmosfera, która panuje na co dzień w pracy, nie pozwala na poddawanie się. Jeśli pojawia się problem, po prostu go rozwiązujemy, a wsparcie zespołu w tym pomaga. Reasumując, jednogłośnie stwierdzamy, że założenie firmy było dobrym pomysłem.

Czym wasze produkty różnią się od produktów konkurencji? Korzystacie z unikatowych rozwiązań poza wspomnianymi kodekami?

Na wstępie tej odpowiedzi musimy rozdzielić Splasha od Action!'a, co pozwoli nam rozróżnić konkurencję w obu tych przypadkach. Ze względu na charakter pytania będziemy musieli odrobinę wspomóc się technicznym słownictwem, które mamy nadzieję nie odstraszy większości czytelników.

Zacznijmy od Splash'y.
Jest kilka ważnych elementów które wyróżniają nasze oprogramowanie wśród największych komercyjnych produktów konkurencji. Między innymi instalki naszych aplikacji są niewielkich rozmiarów, a same programy wyróżniają się szybkością działania. Dzięki unikatowym rozwiązaniom nasze zaawansowane technologie poprawy obrazu z pakietu Picture² są dostępne dla wszystkich rozdzielczości, w tym FullHD oraz dostępne są one niezależnie od tego czy używamy sprzętowej akceleracji dekodowania wideo czy nie. W produktach konkurencji często należy liczyć się z tym, że włączając sprzętową akcelerację wideo rezygnujemy z technologii poprawy obrazu lub technologie te nie są dostępne dla materiałów wideo HD. Splash oferuje wszystkie te technologie włącznie z upłynnianiem obrazu bez zaprzątania użytkownikowi głowy skomplikowanymi zależnościami.

Zawsze dużą uwagę przykładamy do optymalizacji czasu startu aplikacji, startu odtwarzania wideo oraz generalnie prędkości działania aplikacji. Splash jest najprawdopodobniej najszybszym na rynku odtwarzaczem w pełni wspierającym standard AVCHD. W tej chwili wykorzystujemy nasze zoptymalizowane technologie by stworzyć równie szybki odtwarzacz Blu-ray. Prędkość działania aplikacji jest istotna dla komfortowego i przyjemnego jej użytkowania. W połączeniu z ergonomicznym i stylowym interfejsem użytkownika Splash wyróżnia sie na tle konkurencji. Warto również wspomnieć o innowacyjnej i niedostępnej w innych produktach funkcji SmartSeek, która pozwala na wyszukiwanie konkretnego fragmentu filmu wideo bez konieczności przerwania jego dotwarzania.
Głównym atutem produktu Action! jest jego wydajność oraz wysokiej jakości nagrania wideo.
W przeciwieństwie do konkurencji, która w większości opiera nagrania wideo pulpitu na zrzutach ekranu, Action! wykorzystuje nasza własną zaawansowaną technologię wraz z akceleracją sprzętową GPU, dzięki czemu nagrania są idealnej płynności. Dla Action!’a nagrywanie pulpitu w rozdzielczości FullHD w 60p nie stanowi żadnego problemu (oczywiście przy racjonalnej specyfikacji PC). Zastosowane technologie pozwalają uzyskać również wysoką wydajność podczas nagrywania gier, dzięki czemu Action! nie wpływa lub wpływa nieznacząco na wrażenia z gier. Wyjątkowa wydajność podczas nagrywania pulpitu pozwala również nagrywać płynnie materiały wideo (np. z odtwarzaczy web'owych) nawet w rozdzielczości FullHD.

Do nagrywania materiałów wideo opracowaliśmy własny format kompresji obrazu bardzo wysokiej jakości, który stanowi optymalny kompromis pomiędzy wyjściowym rozmiarem pliku a używanymi zasobami komputera podczas nagrania. W rezultacie Action! podczas nagrywania np. gier generuje pliki od 2 do 10 razy mniejsze od produktu naszej głównej konkurencji, dodatkowo obciążając procesor w dużo mniejszym stopniu.

Drobiazgiem, który dodatkowo wyróżnia wszystkie nasze aplikacje są w pełni skinowane okna Windows Aero dostosowane do naszego designu. Według naszej wiedzy Splash i Action! są jedynym na rynku oprogramowaniem używającym własnego wyglądu okien bez utraty wszystkich cech okien Windows Aero takich jak: cienie, animacje, gładkie zaokrąglenia okien, przezroczystość z rozmyciem itp. Jest to drobiazg, jednak przykładamy do takich rzeczy wagę.

Wasze produkty, jak sami wspominacie, wykorzystują takie technologie przyspieszenia sprzętowego jak NVIDIA® CUDA™ czy Intel® Quick Sync Video, które mimo, że są dostępne na rynku już od jakiegoś czasu, wciąż nie są popularnie wykorzystywane. Możecie opowiedzieć na czym polega główna trudność w ich implementacji, oraz w jaki sposób udało się wam wykorzystać ją w swoim produkcie? Czy to była kwestia determinacji, dostępu do odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, czy jeszcze czegoś innego?

Brak popularności produktów wykorzystujących te technologie polega w znacznej mierze na skomplikowaniu ich wykorzystania oraz ilości testów, które trzeba wykonać na każdym etapie implementacji.
Zawsze dążymy do uzyskania maksymalnej możliwej wydajności na danej konfiguracji sprzętowej, na której uruchamiane są nasze produkty. Jeżeli nasz algorytm może sprawić, by dana rzecz działała znacznie szybciej niż w produkcie konkurencji to podejmujemy to wyzwanie nawet za cenę długich godzin spędzonych nad jego implementacją.
Zawsze staramy się trzymać rękę na pulsie jeżeli chodzi o najnowsze technologie sprzętowe.

Orientujecie się jak wygląda popularność waszych produktów w stosunku do popularności produktów konkurencji na rynkach zagranicznych?

Nie dysponujemy konkretnymi statystykami dla poszczególnych produktów konkurencji, jednak wiemy jak duży rynek stanowi oprogramowanie multimedialne. Wystartowaliśmy od zera, na początku skupiając się głównie na tworzeniu produktów i technologii, nasz udział w rynku wciąż jest niewielki jednak regularnie się powiększa. Dopiero w tym roku tak na poważnie podejmujemy działania marketingowe i spodziewamy się po nich dobrych wyników.

Co jest najważniejsze przy otwieraniu firmy w Polsce o zasięgu międzynarodowym? Co można poradzić osobom, które dopiero przymierzają się do takiego ruchu?

W naszej branży najważniejsze są innowacyjne pomysły, zgrany zespół ludzi oraz determinacja w dążeniu do sukcesu. Stawiając sobie za konkurentów duże korporacje trzeba być elastycznym i szybko reagować na uwagi użytkowników oraz klientów. Zasięg międzynarodowy w tej branży wiąże się z ciągłym utrzymywaniem kontaktu oraz docieraniem do potencjalnych klientów wywodzących się z różnych kultur. Dlatego ważna jest odporność na krytykę dzięki, której możemy cały czas udoskonalać nasze produkty. Nie należy zrażać się małymi porażkami tylko konsekwentnie realizować swoje cele.

Należy także zastanowić się czy rozpoczynać taką działalność w Polsce, szczególnie jeśli zakłada się firmę z małym zespołem, który stanowią głównie developerzy. Cała papierkowa robota i biurokracja, z którą trzeba się zmierzyć i później zderzać regularnie, przynosi po prostu dodatkowe koszty i może znacząco hamować rozwój firmy. Warto mieć w zespole osobę, która będzie odpowiedzialna za całą formalną robotę i swoją pracą odciąży zespół technologiczny od niepotrzebnego stresu i marnowania czasu.

Na koniec, warto wspomnieć o współpracy z programami dla startupów. W naszym przypadku zdecydowaliśmy się na Bizpark’a, który w znacznym stopniu ograniczył koszty związane  z zakupem oprogramowania potrzebnego do tworzenia i testowania produktów.

Dziękuję za rozmowę

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Startupwywiad