Felietony

Wszyscy przegrywają w grach, ale co robicie, aby temu zapobiec?

Artur Janczak

...

Reklama

Rozgrywki sieciowe w grach wideo są w stanie dostarczyć mnóstwo pozytywnych emocji. Sprawić, że podskoczy poziom adrenaliny, a uczucie przyjemności prędko nie zniknie. Można wiele napisać o czynnikach, które sprawiają, że ludzie decydują się na zabawę wieloosobową, lecz ta, nie zawsze kończy się dobrze. Problem w tym, że gracze przegrywają, tak samo, jak wszyscy, ale bardzo rzadko szukają błędów u siebie. Można obwiniać cały świat - serwery, sprzęt, a także drużynę przeciwną, lecz brakuje tutaj tego, co powinno się zrobić w pierwszej kolejności. Ocenić swój udział w wydarzeniu. Może i trochę ciężko krytykować samego siebie, ale jeżeli chce się osiągnąć coś więcej, być lepszym, szybszym, sprytniejszym, to nie warto szukać problemów tam, gdzie ich w ogóle nie ma.

Oczywiście, oszustów w sieci nie brakuje, ale ich trzeba ignorować, iść dalej i się nie przejmować, bo egzystencja w wirtualnym świecie to szczyt możliwości tych ludzi. Indywidualny rozwój jest długi, męczący, ale przynosi efekty. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nasze błędy można dostrzec i nie trzeba mieć dyplomu, aby je potem wykorzystać. Mnóstwo rzeczy wpływa na to, jak poradzimy sobie podczas meczu w grze, choć często wydaje się, że nie mają one żadnego znaczenia. Warto się tym zainteresować, zanim napiszecie trzy tomy przekleństw na czacie publicznym.

Reklama

Każdy element naszego życia wymaga energii. Im więcej jej mamy, tym lepsze efekty jesteśmy w stanie osiągnąć. Gry wideo nie są żadnym wyjątkiem. Nasza kondycja ma wielkie znaczenie, bo wpływa na wszystko to, co robimy codziennie. Jeżeli więc brakuje nam witamin, źle się odżywiamy, większość czasu siedzimy przed komputerem, to nigdy nie uda się w pełni wykorzystać potencjału, jaki tkwi w człowieku. Wystarczy popatrzeć na esportowców, którzy dbają o to, aby być w pełni sił. Jeżeli cokolwiek im dolega, to od razu widać w meczu, że poziom gry mocno spada i nie są w stanie sprostać wymaganiom. Nie wspominam o nich bez powodu. Przecież ci ludzie są wysoko ponad przeciętnych graczy, ale nie zaszli tak daleko, bo wyłącznie grali w jeden tytuł. Lata temu mogli nie zdawać sobie sprawy, że ich kondycja psychiczna i fizyczna musi być dobra, ale teraz już to wiedzą i dbają o siebie. Dlaczego więc, reszta nie weźmie z nich przykładu? Jeżeli wykorzystujemy zmysły, analizujemy, podejmujemy trudne decyzje, to nie można być tak, że mamy worki pod oczami, cholesterol powyżej normy, a wejście na 10 piętro to największe osiągnięcie w życiu. Nikt nie wymaga, aby teraz każdy gracz stał się sportowcem. Zdrowie jest istotne i nie można go ignorować. Skupiłem się mocno na czynnikach fizycznych, bo często tego typu rzeczy są pomijane w artykułach. Nie raz widzimy, jak gracze piją napoje energetyczne, ale oprócz tego mają też specjalnie przygotowane płyny, które uzupełniają konkretne witaminy. Tutaj wszystko musi być w normie, jeżeli efektem ma być pełna koncentracja, pewne ruchy myszką, szybkie wciskanie klawiszy i błyskawiczny czas reakcji. Wydaje się proste, bo te czynności nie wymagają nadzwyczajnej siły, ale niech tylko czegoś brakuje organizmowi, to od razu wyniki spadają. Tyczy się to wszystkich. Nie jest to oczywiście jedyny czynnik, jaki należy wziąć pod uwagę.

Bardzo ważna – o ile nie najważniejsza – jest kondycja psychiczna. Dlatego też jestem zdania, że esportowcy powinni mieć swoich psychologów. Nie oni jednak są odbiorcą tego wpisu. Chodzi tutaj o każdego gracza. Mnóstwo małych rzeczy może podświadomie działać na ludzi, a Ci nie zdają sobie tego sprawy. Jednym z przykładów jest wdawanie się w niepotrzebne dyskusje na czacie. Nie ważne jak gracie, z kim, czy wygrywacie, czy przegrywacie. Im mniej uwagi będziecie poświęcać takim drobiazgom, tym lepiej. Skupianie się na nieistotnych elementach to droga do porażki. Nawet jeżeli nic nie piszecie, ale czytacie komentarze, to wierzcie mi, że to wpływa na samopoczucie. Czasami mniej, czasami bardziej, ale tak jest. Dlatego też, jeżeli mecz jest istotny, bądź chcecie wygrać, to wyłączcie komunikację z przeciwnikiem. W zależności od gry trzeba myśleć tylko o sobie, bądź o całym zespole. Jeżeli dopuszczamy do siebie negatywne bodźce, to nie ma szans, żeby to nie przełożyło się na jakość naszej gry. Można być obojętnym, ale do czasu. W tytułach, gdzie liczą się ułamki sekund, jedno niepotrzebne spojrzenie na czat często kończy się zgonem. Tyczy się to także rozmów głosowych, ale te w większości są zablokowane, albo mocno ograniczone. Do niedawna, w CS:GO można było słyszeć muzykę, obelgi i tym podobne rzeczy. Teraz można je jedynie przeczytać, ale blokada czatu załatwia problem. Ważne jest także to, aby atmosfera w drużynie była przyzwoita. Oczywiście, każdy zespół gra inaczej, ma swoje zwyczaje i jednych nakręca rzucanie mięsem, a innych cisza i krótkie komunikaty. Tutaj trzeba znaleźć swój złoty środek i zajmuje to trochę czasu. Nie można mieć toksycznych relacji, bo to zawsze się źle kończy. Kondycja psychiczna to także wszystko to, co przenosimy z życia codziennego do gry. Więc jeżeli jesteście źli, coś się wydarzyło takiego, że nie możecie się skupić, czujecie pewną niemoc, to lepiej odpuścić, albo trochę odpocząć, zrelaksować się i dopiero rozważyć udział w rozgrywkach. Część osób lubi wyładować swoją złość w sieci, ale nikomu to tak naprawdę nie służy. Tyczy się to nie tylko gier wideo. Jeżeli jednak weźmiecie produkcje offline i tam jakaś rzeźna pomoże, to czemu nie. Człowiek kontra komputer to nie takie złe rozwiązanie, o ile rzeczywiście działa i są z tego korzyści.

Gracze zapominają, że przed jakimkolwiek wysiłkiem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, należy się rozgrzać. Jeżeli wchodzicie do domu i od razu włączacie komputer, a następnie swoją ulubioną grę i myślicie, że będziecie w 100% wykorzystywali swoje możliwości, to jesteście w błędzie. Organizm musi się przestawić i przystosować, to może i nie trwa jakoś długo, ale trzeba mu dać taką możliwość. Zwykły kwadrans treningu z botami potrafi zdziałać cuda. W innym przypadku to tak jakbyście się przebudzili ze snu i mieli funkcjonować na pełnych obrotach. Nasze ciało potrzebuje lekkiego przygotowania pod konkretne działania, aby wykonywać je najefektywniej jak tylko potrafi. Przecież w życiu codziennym z reguły wykonujemy inne czynności, nawet jeżeli nasza praca wymaga komputera. To są inne ruchy, reakcje, myślenie i tak dalej. Człowiek nie ma przełącznika, która włącza konkretny tryb i już wszystko działa. Niby mała rzecz, a ma spore znaczenie i szybko można zauważyć efekty takich rozgrzewek. Oprócz tego, warto obejrzeć kilka ostatnich meczów, w których braliście udział. Wtedy można dostrzec wady we własnej grze. Dla wielu osób nie będzie to łatwe ani przyjemne, ale może przynieść wiele korzyści. Podczas zabawy nie widzimy tych wszystkich wpadek. Niby myślimy, że wszystko zrobiliśmy dobrze, a wcale tak nie jest. Dlatego więc, analiza osobista to jeden z tych czynników, który jest w stanie przynieść bardzo dobre rezultaty w rozwoju naszych umiejętności w rozgrywkach.

Na koniec chciałbym jeszcze dodać, że czasami można zrobić wiele, starać się, dbać o zdrowie, ćwiczyć i analizować, a i tak będzie się przegrywać. Trzeba tutaj zrozumieć jedną rzecz. Świat jest pełen ludzi, którzy są od nas lepsi. Nie ma przecież nic w tym złego. Doświadczenie z innych gier, ilość spędzonych godzin, umiejętności wrodzone to elementy, których przeskoczyć się nie da. Im szybciej ludzie zrozumieją, że zawsze mogą trafić na lepszego od siebie, tym lepiej. Nie oznacza to jednak, że nie warto pracować nad sobą. Wręcz przeciwnie. Nikt jeszcze nie wyznaczył granic wiekowych w grach, takowe na pewno istnieją, bo im starszy człowiek, tym wolniejszy pod każdym względem, ale trzeba wtedy postawić na wojnę psychologiczną. Zawsze znajdzie się jakiś sposób. Ostatnie, co powinno się zrobić to podjąć decyzję o poddaniu się. Świat należy do odważnych, więc bądźcie odważni. W sieci jest miejsce dla każdego, wystarczy się spiąć i działać. Do zobaczenia na serwerze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama