Ktokolwiek kwestionuje kryzys klimatyczny - jest wybitnym ignorantem. Globalny sektor lotniczy stoi przed wyzwaniem zredukowania swojego wpływu naszą planetę. W miarę jak społeczeństwo stawia coraz większe wymagania dotyczące zrównoważonego rozwoju, lotnictwo również musi sporo w sobie zmienić. Nie tylko po to, aby aktywiści klimatyczni mogli latać na konferencje bez poczucia winy. Ostatni Paris Air Show wskazuje jednoznacznie jaki jest kierunek zmian.
Firma Beyond Aero z Tuluzy istotnie wyznacza nowe standardy w dziedzinie lotniczych innowacji, prezentując kompletny zespół napędowy oparty na wodorowych ogniwach paliwowych. Co prawda, ich prototyp o mocy 85 kW nie robi szczególnie dużego wrażenia, ale to zdecydowanie dobry krok jak na początek. Biorąc pod uwagę to, jak dobrze rozwijają się innowacje w sektorze lotniczym i jak wiele osiągnęliśmy pod tym względem chociażby w motoryzacji - za jakiś czas będziemy mogli bez problemu zobaczyć znacznie potężniejsze maszyny, na widok których już nikt nie powie: "słabo".
Polecamy na Geekweek: Rakieta SpaceX zrobiła dziurę w jonosferze. Została czerwona poświata
Prywatny odrzutowiec, nad którym pracuje Beyond Aero ma sporo do udowodnienia. Samolot ma mieć zasięg ok. 1500 kilometrów przy obecności układu napędowego o mocy 1 MW - tutaj już można powiedzieć, że robi się ciekawie (choć zasięg jest lekko kontrowersyjny). System łączący wodorowe ogniwa paliwowe i akumulatory ma być tak skonstruowany, aby zapewnić jak najwyższą efektywność przekształcania paliwa w siłę nośną w każdej fazie lotu - niezależnie od tego, czy maszyna aktualnie "łapie" pułap, czy też potrzebuje rozwinąć pełną prędkość na wysokości przelotowej.
Warto spojrzeć także na startup ZeroAvia - zresztą szeroko opisany w materiale ArsTechnica: ci chcą wdrożyć rozwiązania wodorowe do lotnictwa już do 2025 roku. Ich projekt modernizacji istniejących samolotów zakłada wdrożenie do nich pełnych zespołów napędowych opartych na wodorze. Żeby nie było, że mówimy tylko o startupach: w grze jest także Airbus: gigant pracuje nad silnikiem zasilanym wodorem - ten ma wejść do testów już w 2026 roku. Wprowadzenie wodoru jako źródła energii do lotnictwa będzie dużym krokiem w kierunku redukcji wpływu transportu na środowisko naturalne. Firmy takie jak Beyond Aero, ZeroAvia czy też znany wszystkim Airbus są tutaj pionierami. Rewolucja wodorowa w lotnictwie jest w zasięgu ręki i może przyczynić się do stworzenia bardziej zrównoważonej przyszłości dla naszej planety.
Nasza planeta pilnie potrzebuje technologii wodorowych
Morderczo wysokie temperatury w lecie, gwałtowne zjawiska pogodowe, powodzie na południu Europy - takie zjawiska wskazują jasno, że mocno zepsuliśmy naszą planetę poprzez emisję zanieczyszczeń wpływających na klimat. Mimo wszystko, w dalszym ciągu są ludzie, którzy kwestionują "globalne ocieplenie" ukazując je jako sztuczny konstrukt mający na celu sztuczne uprawomocnienie m. in. rewolucji w takich sektorach jak motoryzacja, czy właśnie lotnictwo - kiedy to skupiamy się na rozwoju alternatywnych napędów.
Trzeba pamiętać, że lotnictwo to nie tylko transport osób: to także przemieszczanie dóbr po całym globie. Transport morski cały czas wiedzie prym, jeżeli chodzi o wysokie gabaryty i wolumeny - ale droga lotnicza też jest niesamowicie ważna: nie tylko tam, gdzie liczy się bardzo krótki czas dostawy. A warto pamiętać o tym, że również i w transporcie morskim wodór jest uznawany za jedną z bardziej obiecujących dróg rozwoju.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu