Wnioski wizowe do Stanów Zjednoczonych kilka dni temu doczekały się zmian, według których aplikujący muszą podzielić się namiarami na swoje konta w serwisach społecznościowych.
Siła social mediów: chcesz wizę do USA? Podaj namiar na Facebooka i inne społecznościówki
Wizy do Stanów Zjednoczonych to temat, który - mam wrażenie - nigdy się nie skończy. Akcja prowadzona przez Polskie Linie Lotnicze LOT zawsze mnie urzeka — szczególnie gdy startuje od nowa i słyszę, że ostatnim razem już tak niewiele zabrakło... Ale nim dobrniemy do odpowiedniego pułapu i wizy zostaną zniesione, czas na nowości we wnioskach! Zapowiedziane jakiś czas temu przez administrację Donalda Trumpa zmiany związane z koniecznością podzielenia się informacjami na temat naszych kontach w mediach społecznościowych wchodzą w życie.
Social media uwzględnione w formularzach wizowych do Stanów Zjednoczonych
Mam to szczęście, że przez najbliższych kilka lat nie muszę jeszcze przejmować się wypełnianiem wniosku wizowego — ale jak informują TechCrunch oraz TechSpot, te w ostatnich dniach zostały zaktualizowane. I niemal wszyscy którzy do nich zasiadają, od teraz muszą podawać odrobinę więcej informacji na swój temat. W piątek do formularza dodano nowe elementy, które uwzględniają informacje takie jak: adresy e-mail, numery telefonów z ostatnich pięciu lat — oraz namiary na nasze konta w serwisach społecznościowych. Dotychczas były one obowiązkowe wyłącznie dla aplikujących poddawanych dodatkowej kontroli, odwiedzających m.in. Syrię, Irak czy Koreę Północną.
Raczej nikt nie ma wątpliwości co tego, że media społecznościowe z każdym rokiem przybierają na wartości. Dzielimy się tam coraz solidniejszą dawką informacji na nasz temat. Nierzadko szybki rzut okiem na polubione strony czy sposób / ton w jaki użytkownik wypowiada się publicznie w sieci mówi na jego temat więcej, niż kilkugodzinna rozmowa urzędowa. I choć obecnie wnioski wizowe do Stanów Zjednoczonych uwzględniają wyłącznie największych graczy w tym temacie, to niebawem miałyby znaleźć się tam również mniejsze usługi. Tylko czy naprawdę ktoś stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego zostawiałby publicznie ślady w swoich kanałach społecznościowych?
A co z fejkowymi i prywatnymi kontami?
Od kilku lat nie korzystam prywatnie z Facebooka. Zdecydowałem się skasować profil i zniknąć z platformy. Jednak moja praca, w której jednym z obowiązków jest dodawanie wpisów na fanpage, wymaga ode mnie dostępu do strony. Nie legitymuję się tam imieniem i nazwiskiem, nie spędzam godzin na Messengerze i nie mam znajomych ze szkoły, uczelni, pracy - ale chcąc czy nie, muszę mieć konto. Jest ono dla mnie dla mnie jedynie furtką otwierającą dostęp do fanpage'a. No i teraz rodzi się pytanie: czy w tym konkretnym przypadku powinienem podawać na nie namiar we wniosku, czy niekoniecznie? Co z prywatnym Instagramem, który mam pod kłódką — warto się dzielić namiarem, bo urzędnicy jakąś magiczną bramą uchyloną przed Zuckerberga i spółkę i tak sobie podejrzą co chcą, czy to raczej mija się z celem? Informacje te zrodziły sporo pytań, na które póki co nie znalazłem jeszcze żadnej odpowiedzi. Mam nadzieję że do czasu składania kolejnej aplikacji te wątpliwości zostaną rozwiane... no chyba że wtedy już wiz nie będzie ;-).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu