Aplikacje PC

Windows Movie Maker wróci.... w formie online?

Krzysztof Rojek
Windows Movie Maker wróci.... w formie online?
Reklama

Microsoft kupuje narzędzie do edycji wideo online. Czy to oznacza powrót Windows Movie Maker?

Jest kilka takich programów w systemie Windows, które wżarły się w naszą pamięć mocniej niż jakiekolwiek inne. Do nich na 100 proc. należy Microsoft Paint, a jeżeli jesteście nieco starsi, to zapewne też Windows Media Player. U mnie na tej liście jest, oczywiście, Internet Explorer, a także - Windows Movie Maker. Jestem wręcz przekonany, że YouTube w swojej początkowej fazie nie zdobyłby takiej popularności, gdyby jego Windowsowi użytkownicy nie byli wyposażeni w darmowy program do edycji wideo. Przez lata losy Movie Makera się zmieniały. Najpierw był oferowany wraz z systemem, aby potem zostać przeniesionym do Windows Essentials. Na jakiś czas znikł, by w Windowsie 10 powrócić w swojej szczątkowej formie w programie Zdjęcia. Być może jednak Microsoft nie porzucił planów stworzenia prostego edytora wideo dla swoich użytkowników.

Reklama

Microsoft wykupuje Clipchamp. Czy to oznacza powrót Windows Movie Maker?

Clipchamp to startup, który stworzył przeglądarkową wersję edytora wideo. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że ich program webowy potrafi skorzystać chociażby a graficznej akceleracji, co do tej pory było zarezerwowane dla tradycyjnych edytorów wideo. Narzędzie Clipchamp przeznaczone było dla tych osób, które szukały prostego, intuicyjnego edytora, przy którym nie będą musiały przez długi czas grzebać w zaawansowanych ustawieniach, by coś poprawić. W erze komunikacji wideo (Tiktok, Instagram) posiadanie takiego narzędzia w swoim portfolio może faktycznie być strzałem w dziesiątkę. Jak sam Microsoft przyznaje w oświadczeniu - Clipchamp będzie idealnie wpasowywał się w potrzeby odbiorców pakietu Microsoft 365.

Powstaje pytanie - jak zostanie on tam nazwany. I, moim zdaniem, długo się nad tym nie trzeba zastanawiać. Windows Movie Maker to marka znana i raczej lubiana przez użytkowników, a za bazowanie na nostalgii będą prawdopodobnie dodatkowe punkty. Oczywiście, myślę, że nie ma co tu liczyć na wizualne podobieństwo do WMM, ale myślę, że już sama nazwa wystarczy, by przyciągnąć do programu nieco zainteresowania.

Chcielibyście, aby Windows Movie Maker wrócił w formie narzędzia on-line?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama