Windows

Windows 8 jakiego nie znacie. Tak wyglądał przed tym, gdy go znienawidzono

Jakub Szczęsny
Windows 8 jakiego nie znacie. Tak wyglądał przed tym, gdy go znienawidzono
Reklama

Czy Windows 8 mógł być innym systemem, niż go zapamiętaliśmy? Owszem, mógł - a dowodem na to są chociażby mockupy, które zostały opublikowane za sprawą Stevena Sinofsky'ego razem z filmem, który został zaprezentowany w trakcie końcowego spotkania zespołu rozwijającego Windows 8. Po wydaniu przełomowego w historii Windows produktu, został on przyjęty dość chłodno - głównie z powodu braku "czucia" idei dotykowych "okienek".

Windows 8 bezsprzecznie będzie nam kojarzyć się z brakiem typowego Menu Start. To stało się w tej wersji pełnoekranowym obszarem, w którym możliwe było sprawdzenie skróconych stanów poszczególnych aplikacji oraz wywołanie ich. Duże nastawienie na obsługę dotykową stało się kulą u nogi tego OS-u, który był powszechnie krytykowany. Użytkownicy wtedy wypowiadali się w stylu: "to kolejne potwierdzenie klucza wydawniczego Microsoftu, wedle którego na przemian gigant produkuje dobre i słabe oprogramowanie". Poprzednikiem Windows 8 jest... Windows 7, który według wielu osób, jest zdecydowanie najlepszym produktem Microsoftu w historii.

Reklama

Dlatego też, Windows 8 miał znacznie trudniej niż chociażby Windows 7, który następował po... Windows Vista. Wiele osób nie czuło również "przechyłu" w stronę obsługę dotykiem. Microsoft wierzył w to, że po premierze tego systemu użytkownicy szybko przeniosą się na maszyny z wbudowanym ekranem dotykowym. I szczerze, o ile w typowych tabletach oraz telefonach to "widzę", tak w przypadku notebooków... nie zawsze jestem w stanie sobie to wyobrazić. Trzeba przyznać, że Microsoft miał zdecydowanie zbyt dużo wiary w to, że wkrótce na rynku pecetów wydarzy się jakaś szczególna rewolucja. To, że do niej nie doszło - widzimy obecnie wszyscy.

Na wideoprezentacji dotyczącej Windows 8, widać między innymi Eksplorator Windows ze wstążką dotyczącą kopiowania plików oraz pobierania materiału wideo. Pokazano także pasek zadań zoptymalizowany do pracy na kilku monitorach oraz Menedżera Zadań, który wygląda zupełnie inaczej niż to, z czego korzystaliśmy docelowo w Windows 8 i... z czego korzystamy teraz. Widać, że koncepcja zmieniła się w trakcie prac nad tym OS-em i w trakcie kolejnych "burz mózgów" wybrano lepsze rozwiązanie. Cóż, trzeba przyznać, że to wyglądało i tak całkiem nieźle. Wisienką na torcie są kafelki, które wyglądały wtedy nieco inaczej - przedstawiało to główną ideę stojącą za Windows 8, ale niekoniecznie to pasowało do tego, co ostatecznie przekazano użytkownikom po premierze "ósemki".

Windows 8 nie mógł się udać w tej formie

Zbyt duże nastawienie na dotyk "położyło" ten system. Muszę jednak przyznać, że to co nie działało na komputerach, świetnie się sprawdziło w telefonach. Krótko po premierze Windows 8, zaopatrzyłem się w Lumię: wtedy była to Lumia 800 z Windows Phone 7.5 Mango. Świetny telefon z świetnym systemem operacyjnym - działało to szybko, robiło świetne zdjęcia i co bardzo istotne - mogło się podobać. Szkoda tylko, że Microsoft położył premierę tego urządzenia za pomocą braku aktualizacji do Windows Phone 8. Krótko po tym, musiałem kupić nowszy telefon - tym razem zdolny uciągnąć nowocześniejszy OS mobilny. Natomiast Windows 8 nie uratowała również aktualizacja "Windows 8.1", przywracająca częściowo przycisk Start.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama