Prezentując platformę Windows 10, firma Microsoft nie ukrywała, że szybko chce podbić rynek tym OS: w ciągu trzech lat miał trafić na miliard urządzeń. Początki ekspansji były obiecujące, swoje robiła możliwość darmowej aktualizacji z wcześniejszych wersji systemu, ale z czasem dynamika spadła. Jak teraz przedstawia się sytuacja? Szef firmy podzielił się danymi z udziałowcami.

Windows 10 działa już na 600 mln urządzeń. Dobry wynik? Zależy od podejścia. Z jednej strony widać postępy, bo pół roku temu rezultat był o 100 mln gorszy, system pod względem tempa zdobywania rynku przebija swoich poprzedników. Z drugiej strony Windows 7 wciąż jest liderem OS na rynku desktopów. Różnice są niewielkie, Dziesiątka w końcu go prześcignie, ale to wciąż kwestia przyszłości - stary OS trzyma się mocno.
Pewne wydaje się to, że nie uda się zrealizować ambitnych planów pt. miliard urządzeń w trzy lata. Firma nie przewidziała chyba przywiązania klientów do Siódemki, zakładano też, że komputery będą wspierane przez inne urządzenia: konsole czy sprzęt mobilny. A tak się nie dzieje. A przynajmniej dzieje się słabo. W tej dekadzie korporacja z Redmond pewnie poinformuje o przełamaniu wspomnianej granicy, lecz trzeba będzie na to poczekać trochę dłużej.
Warto mieć na uwadze, że w tym przypadku jeden produkt Microsoftu ściga się... z innym produktem Microsoftu. Platforma Windows nadal przecież dominuje w segmencie pecetów, kontroluje ponad 90% rynku i niewiele wskazuje na to, by miały tu nastąpić radykalne zmiany. A to oznacza, że firma wciąż będzie zarabiać na tym polu gigantyczne pieniądze. Nawet, jeśli uznamy, że era PC jest już za nami, a Windows musiał ustąpić Androidowi, gdy mowa o wszystkich używanych dzisiaj OS.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu