Chiny wprowadzają zakaz korzystania z iPhone'ów (i innych smartfonów od zagranicznych producentów) w urzędach. Pojawią się też informacje, że jeden z operatorów nie będzie sprzedawał nowych modeli iPhone 15.
Jak informuje The Wall Street Journal, Chiny nakazały urzędnikom w agencjach rządowych, aby nie używali iPhone'ów w czasie pracy i podczas wykonywania zadań służbowych. Zakaz ten nie dotyczy wyłącznie iPhone'ów, ale wszystkich urządzeń produkowanych przez zagraniczne firmy. Pracownicy różnych urzędów otrzymali w ostatnich tygodniach instrukcje od swoich przełożonych. Jak podaje serwis, wprowadzony zakaz jest kolejnym krokiem w kampanii Pekinu mającej na celu zmniejszenie zależności od zagranicznych technologii i zwiększenie cyberbezpieczeństwa.
Polecamy na Geekweek: Luka w zabezpieczeniach iOS. Pegasus może nas szpiegować
Dziennikarze The Wall Street Journal poprosili o komentarz zarówno stronę amerykańską, jak i chińską, jednak do czasu publikacji tekstu nie pojawiło się żadne oficjalne stanowisko w tej sprawie. Ograniczenia wprowadzone przez Chiny są podobne do zakazów, które obowiązują w Stanach Zjednoczonych. Chodzi tu między innymi o problemy firmy Huawei oraz osób korzystających z chińskiego TikToka. Oba kraje obawiają się potencjalnych wycieków danych ze względu na rosnący nacisk na kwestie bezpieczeństwa narodowego i pogarszające się stosunki międzynarodowe.
Można jednak przypuszczać, że to dopiero początek problemów Apple w Chinach, gdyż zakaz korzystania z iPhone'ów przez polityków to dopiero jeden z elementów strategii wymierzonej przeciwko Amerykanom. Co najważniejsze, co również potwierdza Bloomberg, Chiny nie zamierzają banować Apple w całym kraju - nic z tych rzeczy. Taki ruch z pewnością mógłby się odbić na tamtejszej gospodarce. W końcu Apple tworzy miejsca pracy dla milionów ludzi, a same telefony wciąż cieszą się ogromną popularnością wśród Chińczyków.
iPhone z problemami w Chinach. Co to znaczy dla nowych smartfonów Apple?
Nie da się jednak ukryć, że Amerykanie mogą mieć problem ze sprzedażą nowych iPhone'ów w Chinach. Tym bardziej, że po ogłoszeniu zakazu, jeden z tamtejszych operatorów telefonii komórkowej miał zapowiedzieć, że w jego ofercie zabraknie modeli z serii iPhone 15 - czyli najnowszych flagowców z logo Apple, które mają zostać zapowiedziane w przyszłym tygodniu - w ramach specjalnego wydarzenia "Wonderlust". Chodzi tu o China Mobile - tego samego operatora, który w 2020 r. trafił na czarną listę firm, z którymi Amerykanie nie mogą robić interesów. Co ciekawe, operator zaprzecza, by doszło do wstrzymania sprzedaży nowych iPhone'ów, ale wiele różnych źródeł wskazuje, że tak właśnie się stanie i klienci wybierający tę firmę nie będą mogli kupić u niej nowych modeli telefonów.
Fakt nagłego nałożenia ograniczeń na chińskich oficjeli jest dość zaskakujący - i to na kilka dni przed premierą najnowszego modelu: iPhone 15. Warto jednak przypomnieć, że to nie pierwsza tego typu sytuacja, gdy sytuacja w Chinach odbiła się na sprzedaży iPhone'ów. Wystarczy przypomnieć sytuację sprzed kilku lat - po premierze iPhone'ów XS praz XR. Apple musiało zweryfikować swoje plany sprzedażowe na tamtejszym rynku a winnym był konflikt na linii USA-Chiny przekładający się na osłabienie zainteresowania amerykańską elektroniką. Tim Cook w tamtym czasie miał także mówić, że sytuacji nie polepsza fakt chiński nacjonalizm i rosnąca konkurencja. A jak obecne realia wpłyną na sprzedaż nowych modeli? Przekonamy się niebawem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu