CD Projekt na tegorocznych Oscarach branży gier rozbił bank. Studio należące do największej polskiej spółki developerskiej zdobyło główną nagrodę w ka...
Wiedźmin 3 - szczyt możliwości CD Projektu czy tylko przystanek w drodze na szczyt światowej branży
CD Projekt na tegorocznych Oscarach branży gier rozbił bank. Studio należące do największej polskiej spółki developerskiej zdobyło główną nagrodę w kategorii Studio Roku, wyprzedzając potentatów jak Blizzard czy należące do japońskiego Konami - Kojima Productions. Trzecia odsłona przygód Geralta z Rivi zdobyła za to tytuły w czterech kategoriach, w tym najważniejszej i najbardziej prestiżowej - najlepsza gra roku. W wyścigu o statuetkę Golden Joystick Awards plecy Wiedźmina musiały oglądać produkcje takie jak Metal Gear Solid V, PES 2016, Dragon Age czy Destiny.
Autorem wpisu jest Paweł Bieniek, StockWatch.pl.
Sukces medialny i finansowy CD Projektu jest bezsprzeczny - o żadnym innym polskim produkcie (może poza Solidarnością) nie mówił amerykański prezydent, prawdopodobnie żadna inna polska gra w tak krótkim czasie nie sprzedała tylu kopii. CD Projekt w ciągu ostatniego roku wygenerował po przeliczeniu na dolara przy obecnym kursie 155 mln USD przychodów, z czego znaczna część przypada na ostatnie dwa kwartały. Według analityków biur maklerskich czysty zysk CD Projektu w 2015 r. może zamknąć się kwotą nawet 130 mln dolarów, choć średnia z ostatnich trzech rekomendacji to „tylko” 88 mln. Giełdowa wycena spółki wynosi obecnie około 540 mln dolarów, a 18 grudnia CD Projekt SA wejdzie w skład 30 największych polskich giełdowych spółek zastępując holding Boryszew należący do Romana Karkosika. Po szerszy finansowy obraz CD Projektu sięgnij tutaj.
Choć Wiedźmin 3 został najlepszą grą roku, a CD Projekt RED najlepszym studiem, to na tle światowych gigantów wartość polskiej spółki na razie wypada blado. Kapitalizacja Activision Blizzard wynosi ponad 28 mld dolarów, Electronic Arts ponad 20 mld, Konami 3,3 mld, Ubisoftu 3,2 mld dolarów, natomiast właściciela studia Rockstar, czyli Take Two 3 mld dolarów. CD Projekt jest cały czas co najmniej pięć razy mniej warty niż liderzy branży. Rynek finansowy wycenia po prostu wyniki i skalę finansową. Tłumaczy to porównanie sprzedaży: CD Projekt w ciągu ostatnich 4 kwartałów wygenerował przychody na poziomie 155 mln USD, natomiast trwający rok może według analityków zamknąć kwotą 200 mln dolarów. Patrząc na światową konkurencję, to także minimum 6 razy mniej niż najmniejszego w tym gronie Ubisoftu, którego przychody za ostatnie 4 kwartały wynoszą 1,29 mld dolarów.
Co to oznacza dla inwestorów i samego CD Projektu? Czy to już szczyt możliwości, czy raczej wskazówka, że jeszcze jest dużo do zrobienia na poziomie marketingu i sprzedaży? Wiedźmin jest sukcesem gamingowym i technologicznym, ale problem w tym, że to tak naprawdę jedyne IP w portfelu CD Projektu. Wedle zapowiedzi, w 2016 r. spółka planuje wydać tylko drugie DLC do Wiedźmina, czyli dodatek Krew i Wino. Choć studio nie ujawniło do tej pory daty premiery drugiego tytułu - Cyberpunk 2077, to z przewidywanego budżetu i tempa prac można szacować, że będzie to dopiero rok 2018. Dla porównania Konami tylko w we wrześniu wydało dwa duże hity, czyli Metal Gear Solid V: The Fantom Pain i Pro Evolution Soccer 2016, natomiast Take Two w tym roku wydało już między innymi GTA V na PC, WWE2K16 i Borderlands 2 na konsole, WWE2K na platformy mobilne, NBA2K16 i Evolve na wszystkie platformy. Japońska spółka w kolejnym roku już zapowiedziała co najmniej 4 tytuły: XCOM 2, Battleborn, Civilization Online oraz Mafia III.
Zarząd CD Projektu stoi więc przed nie lada problemem. Z jednej strony ma produkt bardzo wysokiej jakości, z drugiej ciągle słabszą monetyzację niż porównywalne firmy. W branży rozrywkowej uwaga i gusta graczy na pstrym koniu jeżdżą i choć CD Projekt udowodnił swoje kompetencje promocyjne, to nie ma żadnej gwarancji sukcesu kolejnych tytułów. Kiedyś za sukces polskiego studia należało uznać sprzedaż przekraczającą milion egzemplarzy, ale poprzeczka cały czas się podnosi. Sprzedaż Cyberpunka na poziomie 3-4 mln egzemplarzy będzie w tej chwili dla rynku finansowego rozczarowaniem, choć patrząc przez pryzmat dotychczasowych osiągnięć polskich producentów, byłoby to nadal olbrzymie osiągnięcie. Zwielokrotnienie aktualnego sukcesu jest więc największym problemem i niewiadomą dla spółki, która właśnie teraz musi pokazać rynkowi, że nie jest producentem jednego hitu. Tak przynajmniej myślą inwestorzy, którzy kupują nie gry tylko akcje. Możesz zobaczyć jak wyglądają typowe dyskusje tych nietypowych fanów spółki.
Kolejnym powodem relatywnie niskiej wyceny CD Projektu jest brak istotnych sukcesów na polu platform mobilnych czy czerpania korzyści finansowych z grania w trybie online. Liderzy branży już od dość dawna zmieniają i rozszerzają sposoby monetyzacji swoich uniwersum. GTA online, choć wprowadzana z wieloma problemami, zawierała mikropłatności. Podobne Destiny, nominowane także przez Golden Joystick Awards do nagrody w kategorii najlepsza Gra Roku. CD Projekt zaatakował już gatunek MOBA i wydał w pierwszym kwartale The Witcher Battle Arena, ale widocznego w finansach sukcesu nie osiągnął. Nie chwali się także bazą użytkowników, co ciężko interpretować inaczej niż rozczarowanie.
O tym, że na mikropłatnościach i reklamach można zarabiać olbrzymie pieniądze świadczy przykład King Digital. Spółka oferująca gry onlinetakie jak Candy Crush Saga wyceniania jest na kwotę 5,5 mld dolarów! Lider online’owego kawałka branży gier potrafi rocznie wygenerować ponad 2 mld dolarów przychodu, czyli 10 razy więcej niż CD Projekt w roku premiery. Nie może zatem dziwić, że w październiku do przejęcia Kinga przymierzał się Activision Blizzard. Amerykański gigant zaoferował 5,9 mld dolarów i planuje zamknąć transakcję do połowy 2016 r. Miejsce na najwyższym podium czeka też na CD Projekt, od którego oczekujemy teraz kolejnych prób w zakresie poszukiwania i budowy nowych IP oraz szukania nowych sposobów monetyzacji w kolejnych segmentach branży gier niż tylko role-playing AAA. Inaczej grozi mu zostanie niszowym, choć już na zawsze kultowym studiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu