Od lat rozprawia się na temat tego jakim rozproszeniem są smartfony dla kierowców. Tylko sprawdzą SMSa, tylko zmienią piosenkę, tylko uruchomią kolejny odcinek podcastu. Tylko sekundy dzielą ich od tragedii — zwłaszcza kiedy mowa o dużych prędkościach. Okazuje się jednak, że w ostatnich latach zagrożeń pojawia się coraz więcej — młodzi (ale nie tylko) kierowcy coraz chętniej bowiem korzystają z… wideorozmów podczas jazdy.
Wideorozmowy podczas jazdy samochodem najwyraźniej nie są niczym niespotykanym. Przyznało się do nich 18% kierowców między 17, a 24 rokiem życia
8% wszystkich kierowców biorących udział w badaniu przyznaje się, że przynajmniej raz prowadziła wideorozmowę podczas prowadzenia samochodu. Ale kiedy mowa o młodych kierowcach (przedział wiekowy: 17-24) — tutaj już 18% z przepytanych przyznaje, że mają takie doświadczenia za sobą. Wśród kierowców z przedziału wiekowego 25-44 to 13%. Aż 13%. Bo dane te dotyczą 3068 kierowców przepytanych przez RAC na potrzeby swojego raportu. Ale jeżeli myślicie że na tym koniec dramatycznych odpowiedzi — to dodam, że 9% osób z najmłodszych kierowców przyznaje, że podczas prowadzenia samochodu zdarzyło im się w coś… grać!
Przyznam, że dla mnie dane te wypadają… dramatycznie. Nawet jeżeli mowa tutaj o jakimś wycinku respondentów, wciąż sama myśl że tylu osobom zdarza się prowadzić wideorozmowy podczas jazdy napawa mnie przerażeniem. Jak wiadomo nawet najmniejsze dźwięki potrafią nas rozproszyć, a co dopiero chęć podejrzenia co dzieje się na ekranie kiedy mamy aktywną rozmowę telefoniczną? Życzę wszystkim szerokiej drogi i nieco więcej rozwagi…
Więcej z kategorii Motoryzacja:
- Tesla już niedługo wyśle dane kierowcy w „chmury”...
- Skoda Fabia 2021 – także z 1.5 TSI Evo i Travel Assist. Już jeździliśmy!
- Mercedes klasa C w nowej odsłonie z technologiami z klasy S
- Cupra Formentor VZ5 - wreszcie odpowiedni silnik w sportowej marce
- Nowy Nissan Qashqai tylko z napędem hybrydowym, ale nie takim jak myślicie