Ziemniaki-cyborgi, mini kusze, eksploracja kosmosu, roboty wyposażone w sztuczną inteligencję - oto zawartość weekendowej mieszanki numer 6.
Historia o ziemniaku
Na początek historia o ziemniaku, który otrzymał dar wolności. Oznacza to tyle, że mógł decydować o swoim ziemniaczanym „życiu” i samodzielnie obierać kierunek, w którym pragnął zmierzać. Jakie decyzje podejmie ziemniak? W jaki sposób wykorzysta swoją wolność i czy nawiąże jakąś szczególną więź ze swoim właścicielem? Czy los ziemniaka jest z góry podyktowany przez nieuchronne przeznaczenie, któremu nie da się przeciwstawić, ponieważ zostało ono zapisane w kartach Wszechświata? Dowiedz się tego i znacznie więcej w najnowszym odcinku historii ziemniaka, który zyskał wolność. Autorem tego wzruszającego dokumentu jest Marek Bączyński.
Jak stracić oko?
Najnowsza moda wśród dziecięcych zabawek w Chinach to kusze na wykałaczki, czyli „mini toothpick crossbow”, a w przypadku filmiku, który pragnę wam zaprezentować, będzie to kusza na metalowe wykałaczki. Potrafi ona skutecznie przebijać balony, kartony, a nawet puszki. Hmm, a teraz wyobraźmy sobie, co się stanie jeśli ktoś dostanie tym w oko… niestety, ale moda na różne bzdury często wiąże się z czymś niebezpiecznym dla zdrowia innych ludzi.
20 lat eksploracji Marsa
NASA wysyła roboty na Marsa już od 20 lat. Misja Pathfinder wiąże się z pierwszym w historii marsjańskim łazikiem, lecz sonda składała się jeszcze z modułu przelotowego oraz z lądownika. Lądowanie było całkiem ciekawe, ponieważ w swojej końcowej fazie wykorzystywało specjalne poduszki amortyzacyjne, które nadmuchiwały się na krótko przed spotkaniem z marsjańskim podłożem. Resztę tej 20-letniej historii można zobaczyć na ładnie przygotowanym filmiku.
Sztuczna inteligencja o dobrych intencjach
Wyobraźmy sobie, że istnieje robot wyposażony w sztuczną inteligencję, który doszedł do wniosku, że z ludźmi jest coś nie tak… że nie funkcjonują tak jak powinni, bo coś się najwyraźniej zepsuło i nie można ich określać mianem: „poprawnie działających jednostek”. Całkiem logicznym postępowaniem byłoby podjęcie się naprawy wszystkich wadliwych egzemplarzy, prawda? Co więcej, zaryzykowałbym stwierdzenie, że taki robot posiada dobre intencje. Chęć pomagania innym może przybierać różne formy, o czym można się przekonać oglądając krótki film sci-fi pod tytułem ABE. Życzę udanego seansu.
https://vimeo.com/64114843
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu