W sercu Wszechświata rozgrywa się obecnie dramatyczne w skutkach zderzenie galaktyk, które uchwycono z niedostępną dla nas wcześniej precyzją. Kwintet Stephana, czyli grupa pięciu galaktyk odkryta w 1877 roku stała się ofiarą innej galaktyki: NGC 7318b, która "wparowała" tam z prędkością 3,2 miliona km/h i wywołała ogromne zniszczenia. Co zyskamy dzięki zaobserwowaniu tego zdarzenia?
Galaktyki zderzyły się ze sobą. Nie uwierzysz, jak mocno rozpędzona była jedna z nich
Sprawdź również: Nowy plan wymiany Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Czasu coraz mniej
Galaktyczne skrzyżowanie
Kwintet Stephana jest często określany jako „galaktyczne skrzyżowanie”, ale nie tylko osobliwe przezwisko fascynuje naukowców. Wcześniejsze zderzenia w tym rejonie pozostawiły tu całą masę szczątków dawnych galaktyk, które zostały brutalnie zburzone przez brutalną "inwazję" galaktyki NGC 7318b. Można więc powiedzieć, że jest to właściwie... kosmiczne laboratorium, które pozwala nam dowiedzieć się, jak takie interakcje wpływają na ewolucję galaktyk i powstawanie gwiazd. Musimy jednak brać pod uwagę bardzo istotny czynnik: czas. To, co dzieje się obecnie w tym miejscu miało miejsce... 290 milionów lat temu. Warto też mieć świadomość tego, że na wytworzenie się z owego "dramatu" nowych gwiazd, konkretnych struktur prawdopodobnie poczekamy nie tysiące, a kolejne miliony lat. Niemniej, obserwacja samych zalążków takich wydarzeń już nam sporo daje.
Badania prowadzone przy użyciu najnowocześniejszego spektrografu WEAVE pozwoliły ustalić, jak wywołane przez zdarzenie "fale uderzeniowe przenikają przez zimny i gorący gaz. W zimnym gazie dochodzi do większej destrukcji, wyrwania elektronów z atomów i wytworzenia świecącego śladu wzbudzonego gazu. Natomiast w gorącym wspomniane fale są dużo słabsze, dochodzi jedynie do jego skompresowania i wygenerowania fal radiowych, co wychwyciły teleskopy — m.in. LOFAR i VLA.
WEAVE daje nam możliwość niesamowitego wglądu w tajemnice kosmosu
Spektrograf WEAVE to jedno z najbardziej zaawansowanych narzędzi badawczych w astrofizyce. Jest to część większego narzędzia w rękach badaczy i znajduje się na teleskopie noszącego imię i nazwisko Williama Herschela. Umożliwia analizę składu gwiazd i gazów z przeogromną czułością i w większej, niż dotychczas skali. Można powiedzieć, że jest on dla nas niczym kosmiczny detektyw, który krok po kroku ustala pierwiastki budujące gwiazdy oraz to, co dzieje się w takich właśnie wydarzeniach, jak to. Wiemy, co znajduje się w obłokach materii, z czego składa się międzygalaktyczny gaz i do jakich reakcji dochodzi w trakcie wydarzeń takich, jak to.
Sprawdź również: To najdalsza galaktyka tego typu. Oto jak daleko się znajduje
Z czego jednak naukowcy są dumni najbardziej? Najważniejszym z całego zestawu odkryć w tym kontekście jest złożona natura całego mechanizmu fali uderzeniowej w Kwintetcie Stephana. Dane wskazują, że zgromadzona tam plazma w niektórych miejscach jest przyspieszana na nowo, co może mieć ogromne znaczenie dla procesów gwiazdotwórczych. Wszystko to pozwala nam lepiej określić, w jaki sposób takie interakcje wpływają na kształtowanie się galaktyk.
Kosmos wcale nie jest spokojnym miejscem
Wstrząsy w Kwintetcie Stephana przypominają o potędze kosmosu. Obserwacje wskazują na regiony, w których plazma o różnej energii oddziałuje ze sobą, a wstrząsy prowadzą do powstawania nowych gwiazd. Szczególnie interesujące są dane, które na siebie nałożono: sporo pomogły w tym WEAVE, JWST oraz m.in. LOFAR. Współdziałające ze sobą narzędzia w rękach badaczy umożliwiły stworzenie trójwymiarowego obrazu regionu, w którym rozegrał się "kosmiczny dramat". Już sama prędkość, z jaką galaktyka "wpadła" na Kwintet Stephana jest imponująca. A przecież takich struktur w kosmosie może być... naprawdę mnóstwo.
Wytworzone na podstawie zgromadzonych informacji modele dynamiki gazu mogą inspirować innowacje w różnych dziedzinach nauki, od fizyki plazmy po technologie przemysłowe. Wychodzi więc na to, że z tych obserwacji skorzystamy nie tylko w kontekście samej przestrzeni kosmicznej, ale również okażą się one przydatne na Ziemi.
Co dalej w badaniach kosmosu?
WEAVE i inne narzędzia dają dostęp do danych, które mogą zrewolucjonizować naszą wiedzę o Wszechświecie. Obserwacje Kwintetu Stephana to dopiero początek – w najbliższych latach możemy spodziewać się kolejnych odkryć, które zmienią naszą perspektywę na ewolucję galaktyk. Czym dalej będą sięgać nasze teleskopy, tym więcej tego typu zjawisk zobaczymy — to pewne. Weźmy pod uwagę to, że widzimy Wszechświat w promieniu 46,5 miliarda lat i najpewniej stanowi to jego malutki ułamek. Możliwe też, że Wszechświat jest zasadniczo nieskończony, a to z kolei trudna do pojęcia perspektywa. Skąd w ogóle wzięła się przestrzeń, w której narodził się nasz Wszechświat i jak doszło do jej narodzin? A może... ona nie ma początku i nie będzie mieć też końca? To wszystko wykracza poza możliwości naszych umysłów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu