Wearables

Waverly Labs łamie bariery językowe. Dzięki tej słuchawce znajomość języków obcych nie będzie już potrzebna

Paweł Winiarski
Waverly Labs łamie bariery językowe. Dzięki tej słuchawce znajomość języków obcych nie będzie już potrzebna
Reklama

Pamiętacie translatory, które pojawiały się w filmach science-fiction? Ta wizja przyszłości właśnie staje się rzeczywistością za sprawą Waverly Labs i ich słuchawki Pilot. Wyobraźcie sobie świat, w którym nieznajomość języka obcego nie jest już przeszkodą w komunikacji.

Uczenie się języków obcych to świetna sprawa i zawszę będę do tego zachęcał. Nie każdy ma jednak taki sam talent, nie każdy ma czas, a pewnie również chęci. Sam chciałbym poznać kolejne języki, chociażby po to, by nie musieć polegać wyłącznie na angielskim podczas wyjazdów. Z pomocą może przyjść technologia i urządzenie, dzięki któremu wystarczy włożyć do ucha słuchawkę, by bez problemu porozumieć się z osobami mówiącymi w nieznanym języku. I jeśli będzie to wyglądać tak, jak na filmie promującym Pilot, zapowiada nam się mała rewolucja.

Reklama

Pomysł sam w sobie nie jest jakiś specjalnie oryginalny. Dwoje rozmówców - dwie słuchawki. Jedna tłumaczy z jednego, druga z drugiego języka. Ostatecznie obie strony słyszą w uchu przetłumaczone wypowiedzi.


Urządzenie ma trafić na rynek jeszcze w tym roku, choć pewnie wiele zależeć będzie od zbiórki społecznościowej, która ma pojawić się w sieci jeszcze tej wiosny. Tam też pojawię się filmowe materiały promocyjne, które wyjaśnią aspekt technologiczny urządzenia, opowiedzą też historię ekipy odpowiedzialnej za słuchawkę Pilot. Podejrzewam, że niezależni od kwoty, o jaką poproszą twórcy, szybko uda się zebrać pieniądze - pierwsze wideo szybko rozeszło się po Facebooku, materiał stał się wiralem, a to prawie zawsze przekłada się na crowdfundingowy sukces.

Pozostaje mieć nadzieję, że technologia zastosowana przez Waverly Labs będzie lepsza dostępnych w sieci translatorów. Owszem, pozwalają one zrozumieć zarówno tekst pisany, jak i mówiony, jednak prawidłowa składnia, czy intonacja wypowiedzi to wciąż pieśń przyszłości. A boję się, że nawet przy bezapelacyjnej przydatności, używanie urządzenia, którego ciężko się słucha, może być irytujące. Z drugiej jednak strony wątpię, by ktoś po takim sprzęcie spodziewał się idealnego przełożenia wypowiedzi na obcy język. Chodzi o zrozumienie i wygląda na to, że w pewnym sensie produkt Waverly Labs zlikwiduje bariery językowe.

grafiki

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama