Tego jeszcze na nadgarstku nie nosiliście — gwarantuję. watchX to produkt jedyny w swoim rodzaju, a jak pokazuje popularność kampanii w serwisie IndieGoGo, jak najbardziej na rynku potrzebny.
Oto zegarek ze wsparciem Arduino i Scratchem, który zaprojektujesz pod siebie
watchX — zegarek, jakiego jeszcze nie było
Temat zegarków niby trochę już przycichł, ale prawda jest taka, że wciąż nie umarł — i jeszcze długo się to nie wydarzy. Przede wszystkim dlatego, że może technologiczni zajawkowicze patrzą na nie odrobinę z przymrużeniem oka, jednak trafia on powoli w ręce świata mody. Ta, jak wiadomo, rządzi się własnymi prawami. Ale nie oznacza to, że kolejne firmy technologiczne nie podejmują wyzwania i nie próbują w kwestii inteligentnych zegarków zaproponować nam czegoś, czego świat jeszcze nie widział. Jedną z nich jest niewątpliwie firma argeX, która wystartowała ze swoją kampanią w serwisie IndieGoGo i niebawem zgarną dwukrotnie więcej pieniędzy, niż wynosił ich cel. A to jeszcze nie koniec — zbiórka potrwa jeszcze kilka dni. No dobrze, ale czym tak naprawdę zaskarbili sobie serca wspomagających?
watchX to coś więcej, niż tylko zegarek
Ekipa dała się ponieść wyobraźni i nieco inaczej podeszła do tematu. Zamiast zaserwować nam gotową platformę, która chciałaby konkurować z największymi, oferuje wielofunkcyjne urządzenie (płytę). I to właśnie ona jest wartością samą w sobie — każdy chętny może napisać na nią, co mu się tylko podoba. Sprzęt będzie kompatybilny z platformami: Arduino, Scratch, Atmel Studio. Daje to ogrom możliwości, a jeżeli nie umiecie programować i nie macie nikogo, kto napisałby dla was coś specjalnego — to spokojnie. watchX może posłużyć także jako klasyczny zegarek, który możecie na co dzień nosić na nadgarstku. Twórcy dorzucili tam kilka dodatkowych funkcji — stoper, dwie proste gry, budzik, latarkę (!), a aplikację za pośrednictwem której można uruchomić nasz własny kod. Brzmi kusząco i wygląda intrygująco. Surowo, ale trudno powiedzieć, aby watchX był brzydki — szczególnie, że stosunkowo łatwo można go zmodyfikować i dostosować do własnego widzimisię.
Co oferuje watchX?
Materiały promocyjne z kampanii jednoznacznie wskazują na to, że świat mody niekoniecznie byłby zainteresowany zegarkiem w obecnej formie. Co innego pasjonaci robienia wszystkiego samodzielnie, na własną rękę. Dzięki całemu zestawowi modułów, (barometr, termometr, bluetooth, żyroskop, akcelerometr, zestaw przycisków itd.) sprzęt może posłużyć jako narzędzie pracy, akcesorium pomagające nam na co dzień, albo... coś czysto rozrywkowego. Sami twórcy wspominają o możliwości tworzenia na niego prostych gier, zamianie w narzędzie monitorujące nasz wysiłek podczas sportów czy... transformacji w klasyczny zegarek.
Ekipa zapewnia, że watchX na jednym ładowaniu w stanie czuwania wytrzyma niemal trzy lata. Gorzej sprawy mają się przy typowym używaniu zegarka, wtedy mówimy już o 15h — czyli codzienne sięganie po ładowarkę będzie tutaj też standardem. No a jeżeli mocniej go przyciśniemy, to prądu może zabraknąć już nawet po dwóch godzinach.
watchX — duże możliwości i fajne urządzenie, ale... nie dla każdego
watchX na pewno nie będzie kolejnym Apple Watchem. Ale w żadnym stopniu nie próbuje nim być, to zupełnie inna filozofia produktu i inne podejście do tematu. Takich urządzeń na rynku do tej pory brakowało i watchX świetnie wpisuje się w tę lukę, prawdopodobnie stąd wynika tak ogromne zainteresowanie zegarkiem. Więcej na jego temat, wraz ze szczegółowymi danymi technicznymi, znajdziecie na oficjalnej stronie projektu. Cena watchX to 80$ — całkiem przyzwoicie, nieprawdaż?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu