Felietony

W roku 2012 chcę, żeby...

Tomasz Popielarczyk
W roku 2012 chcę, żeby...
4

Do Nowego Roku odliczamy już tylko godziny, przymierzając się jednocześnie do mniej lub bardziej hucznej zabawy. Dla części z nas będzie to okazja na zmianę swoich nawyków i przyzwyczajeń, poprzez tradycyjne postanowienia noworoczne. Dla pozostałych to jedynie konieczność wymiany kalendarza. Wszyscy...

Do Nowego Roku odliczamy już tylko godziny, przymierzając się jednocześnie do mniej lub bardziej hucznej zabawy. Dla części z nas będzie to okazja na zmianę swoich nawyków i przyzwyczajeń, poprzez tradycyjne postanowienia noworoczne. Dla pozostałych to jedynie konieczność wymiany kalendarza. Wszyscy jednak mamy pewne oczekiwania względem roku 2012 i wcale nie mam tutaj na myśli, że ma być lepszy od minionego.

W roku 2012 chcę, żeby...

...skończyła się durna walka na patenty, która w końcowym rozrachunku nie przynosi korzyści żadnej ze stron. W minionym roku mogliśmy bardzo często obserwować, jak giganci biorą się za bary na wokandzie, gdzie orężem były świstki papieru zaświadczające o posiadanym patencie. W efekcie dochodziło do absurdalnych sytuacji, cofania pozwoleń na dystrybucję, kontroli, komisji itp. Kto cierpiał ostatecznie? Końcowy użytkownik, który nie mógł kupić konkretnych produktów.

...Polska startupami stała. Jest dobrze, co wielokrotnie podkreślał Grzegorz, opisując sukcesy rodaków na arenie międzynarodowej. Potrafimy być kreatywni i innowacyjni, a także tworzyć projekty, które z powodzeniem podbijają rynki zachodnie. Chciałbym, żeby 2012 nie był pod tym względem gorszy. Niech oryginalne, aczkolwiek przemyślane i dopracowane startupy staną się wizytówką nadwiślańskiego kraju, co z pewnością prędzej czy później zaprocentuje.

...Twitter w rodzimym języku dawał radę. Mikroblogi to jeden z tych trendów, który u nas przeminął właściwie bez echa, nie pozostawiając po sobie żadnego większego śladu. Spolszczenie Twittera może to zmienić i otworzyć serwis na mainstreamowych użytkowników. Czy tak będzie rzeczywiście? Z Twittera korzystam dość intensywnie, obserwując wiele interesujących profili. Fajnie by było, gdyby znacznie większa liczba postów była po polsku ;)

...firmy przechowujące nasze dane nie dały znów plamy. Nie chcę, żeby stało się z numerem mojej karty to samo, co w przypadku setek tysięcy użytkowników PlayStation Store. Nie wyobrażam sobie, że przez niewystarczające zabezpieczenia, ktoś nieuprawniony otrzyma dostęp do mojego konta. Rok 2011 obfitował w tego typu perypetie, z których, mam nadzieję, producenci wyciągnęli odpowiednie wnioski. To, co chcę żeby świat o mnie wiedział przekazuję sam na Facebooku, Twitterze i Google+, reszta niech pozostanie milczeniem.

...giganci zdali sobie sprawę, że między Niemcami, a Rosją znajdują się też inne kraje. I bynajmniej nie mam tutaj na myśli Białorusi. Nikt chyba nie ma złudzeń, że otwarcie Apple na Polskę w znacznej mierze było zasługą Komisji Europejskiej. W dalszym ciągu jesteśmy jednak na marginesie, jeśli chodzi o inne usługi i produkty. Polska nie jest wielkim, ani bardzo podatnym na nowinki technologiczne rynkiem, ale nigdy się takim nie stanie, jeżeli będzie notorycznie ignorowana. Obyśmy w przyszłym roku mogli się cieszyć chociażby z namiastki zainteresowania ze strony największych producentów - lepsze to niż nic.

...Nokii się udało. Tak, kibicuję Finom i ich nieporadnym ruchom na rynku smartfonów. Związanie się z Microsoftem nie jest może szczytem marzeń, ale daje pewne perspektywy na uratowanie dorobku, jakim dysponuje ten zasłużony w mobilnym segmencie branży producent. Miałem w swoich dłoniach genialną, moim zdaniem, Nokię N9. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę mógł powiedzieć (oraz napisać) to samo o modelu Lumia 800.

...nie było już Androida i iOS. Tylko Android, iOS i ktoś jeszcze... Przykro się patrzy na rynek mobilny zdominowany przez zielonego robota i high-end, w którym najjaśniejszym punktem jest nadgryzione jabłko. Tymczasem na rynku mamy wiele perspektywicznych projektów, które również zasługują na uwagę, ale z racji swojej pozycji nie doceniają ich media i, w końcowym efekcie, użytkownicy. Rok 2012 to świetna okazja, żeby ten stan rzeczy uległ zmianie.

...wszystko chudło. Po latach popuszczania pasa, należałoby w końcu przejść na dietę w myśl idei oszczędzania w czasach kryzysu. I tak schudnąć powinny nie tylko strony internetowe, które nierzadko bez większego powodu pożerają niepotrzebnie kilkadziesiąt megabajtów, ale również programy je wyświetlające. Przy czym szczególnie mam tutaj na myśli Chrome'a, od którego się uzależniłem, a który ostatnio przybrał na wadze. Niech chudną platformy mobilne, aplikacje desktopowe, a nawet wtyczki webowe. Niech do deweloperów dotrze w końcu, że nie każdy dysponuje super sprzętem. A jeśli nawet, to niekoniecznie ma ochotę poświęcić połowę swoich zasobów na jedną aplikację.

...gry niezależne miały się dobrze. Miniony rok był bardzo pomyślny dla niezależnych twórców gier. Powstało wiele świetnych tytułów, a akcja Humble Indie Bundle, która jest naprawdę wspaniałą inicjatywą, biła rekordy popularności. Oby w 2012 roku ten trend trwał dalej i był dowodem na to, że środowisko graczy to nie tylko miłośnicy zapierających dech w piersiach opraw graficznych i nie wymagających myślenia shooterów, slasherów i innych -erów. Indie to dowód na to, że wyznacznikiem świetnej zabawy nie są miliony wpompowane w produkcję.

Wiem - to niepoprawny optymizm. Ba! Niektóre postulaty można wręcz odesłać z marszu do sfery marzeń. Nietrudno się z tym nie zgodzić. Dlatego nie nastawiajmy się, że Polska raptem stanie się technologiczną wyspą Europy, gry indie pobiją wyniki sprzedaży Battlefielda 3, a Nokia znów wskoczy na lider producenta smartfonów. Nie obraziłbym się jednak, gdyby stało się tak choćby w jednej dziesiątej...

Tyle ode mnie. Teraz czekam na Wasze postulaty.

W roku 2012 chcę, żeby...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu