Sprzęt

POTęga doznań w AirPOTs Max W słuchawkach Apple za 2800 złotych zbiera się woda

Paweł Winiarski
POTęga doznań w AirPOTs Max W słuchawkach Apple za 2800 złotych zbiera się woda
39

Kto by się spodziewał, że nowe, wycenione na 2800 złotych słuchawki Apple będą miały dodatkową funkcję w postaci skraplania potu do muszli. Co ciekawe, firma ma już dla użytkowników informację, co należy z tym zrobić.

Niedawno Apple wypuściło wyczekiwane, pierwsze w pełni oficjalne nauszne słuchawki. AirPods Max wyceniono nieco wyżej niż się spodziewaliśmy i za sprzęt trzeba zapłacić 2799 złotych. To oczywiście, jak zwykle, podzieliło komentujących - jedni podnoszą, że świetne Sony WH-1000XM4 oferujące praktycznie te same funkcje kosztują połowę tej kwoty. Inni natomiast nawołują, by traktować Apple AirPods Max jako sprzęt premium i to usprawiedliwia ich cenę. Generalnie słuchawki zbierają bardzo dobre recenzje, choć trzeba przyznać, że etui to głupota, jakich na rynku mało.

Przeczytaj też: AirPods Max za drogie? Wybieramy tańsze, ale równie dobre alternatywy

W Apple AirPods Max zbiera się woda

Pierwsi użytkownicy słuchawek donoszą o niepokojącym problemie:

Więc, uhhh...moje AirPods Max kondensują parę wodną po dłuższym użytkowaniu. Słuchawki nigdy nie były używane w wilgotnym środowisku. Woda dostaje się do wnętrza przetworników, co powoduje problemy z wykrywaniem ich założenia na uszy. Nosiłem je w pomieszczeniach, głównie siedząc przy biurku, nic szalonego. Bardzo niepokojąca sprawa.

Inny użytkownik AirPodsów Max donosi, że używał ich tylko przy biurku. Było nieco chłodno, ale raczej w normie. Trzymał słuchawki z dala od jakichkolwiek płynów, więc nie było opcji by woda dostała się do środka przez zalanie. A zauważył ją pod zdejmowanymi nausznikami, ponieważ słuchawki zaczęły mieć problemy z detekcją uszu i nie działały prawidłowo. Po wysuszeniu problem zniknął, ale udało się go uchwycić na zdjęciu.

Jedni powiedzą, że to nic nadzwyczajnego i takie skraplanie wody może się pojawić w związku z poceniem się głowy - ale bądźmy poważni. Słuchawki kosztują 2800 złotych i nawet jeśli skraplanie się wody w środku ktoś uzna za normalne, to na pewno normalnym nie jest pojawianie się problemów z funkcją wykrywania uszu - czyli dość istotną kwestią w tym sprzęcie.

Co na to Apple? Twierdzi, że wszystko jest w normie i wyjaśnia co należy zrobić. Zdjąć nauszniki (czy jak wolicie pady) i przetrzeć środek "miękką, suchą, niestrzępiącą się ściereczką". Rozumiem natomiast, że pot ze środka słuchawek należy wycierać regularnie i nie dopuszczać, by znajdował się tam za długo. W końcu AirPods Max nie są wodoodporne, więc jest duża szansa, że coś może się uszkodzić. Naprawdę trudno traktować to jako coś innego niż niedopatrzenie produkcyjne - nie przypominam sobie bowiem bym musiał coś takiego robić w jakichkolwiek innych słuchawkach. A przecież tak, jak każdy - używam ich w różnych sytuacjach, również biegając czy na siłowni. A wtedy sam mam pełną świadomość tego, że pot pojawia się całkiem widocznie i nie muszę się zastanawiać, skąd mógł się wziąć na/w słuchawkach. I tak, mam też słuchawki z systemem detekcji głowy/uszu, nie pamiętam bym miał z nim kiedykolwiek problemy nawet po dość intensywnym treningu, po którym musiałem czyścić same słuchawki z zewnątrz. Umówmy się, od sprzętu premium za takie pieniądze można wymagać więcej niż od tańszych o połowę sprzętów konkurencji.

Jestem bardzo ciekawy jakie kolejne problemy z AirPodsami Max pojawią się za jakiś czas w sieci. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że skoro zwykłe AirPodsy to najpopularniejsze bezprzewodowe słuchawki na rynku, to i informacji o problemach z nimi będzie najwięcej. Sam posiadam AirPods Pro i po ponad roku wciąż je uwielbiam - ale absolutnie nie mogę powiedzieć, że to słuchawki pozbawione wad. Raz oddałem je już na gwarancję, wróciła nowa sztuka. Niestety wróciły również problemy, choć na szczęście nie wszystkie. Szum podczas korzystania z ANC w jednej słuchawek się na razie nie pojawia, ale wciąż zdarza się, że któraś ze słuchawek nie ładuje się w etui. Czasem pomaga ponowne podłączenie sprzętu do AppleID, czasem problem sam znika i wraca dopiero za kilka dni lub tygodni. Zauważyłem też że po pewnym czasie - co ciekawe, losowo - jedna z wymienionych na gwarancji słuchawek rozładowuje się szybciej od drugiej. Losowo, bo nie zawsze, do tego czasem jedna, czasem druga. Jednak mimo tych kłopotów, korzystam z nich regularnie, codziennie i nie zamierzam przesiadać się na sprzęt konkurencji.

Jeśli chodzi natomiast o AirPods Max, to po przejrzeniu zagranicznych recenzji odpuszczam zakup. Wszystko, czego mi potrzeba mam w swoich Sony WH-1000XM4 i choć sam nie miałem okazji porównać obu urządzeń, to raczej nie czuję potrzeby wydawania blisko 3 tysięcy złotych i przesiadania się ze sprzętu, który spełnia wszystkie moje oczekiwania.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu