Apple to niewątpliwie najlepiej znany producent smartfonów, którego iPhone jest po prostu synonim tych urządzeń. Ostatnio padły ciekawe obietnice z ust CEO firmy, Tima Cooka.

Uzależnienie od smartfonów to globalny problem
Smartfony zrewolucjonizowały świat. Tego stwierdzenie nie da się podważyć, ponieważ zmieniły one nasze podejście do wielu aspektów, zaczynając od płatności, poprzez multimedia, a kończąc na rozrywce. Na dobrą sprawę to urządzenie zastąpiło nam wiele innych i zapewniło dostęp do sieci zawsze i wszędzie.
Taka rewolucja nie mogła się jednak obyć bez licznych problemów. Wciąż pojawiają się nowe raporty, wskazujące na negatywny wpływ smartfonów na naszą produktywność i umiejętność skupienia się. Ciągle przychodzące powiadomienia doskonale odwracają naszą uwagę, a my rzadko kiedy decydujemy się na ich wyłączenie. Co gorsze, potrafimy na cały świat patrzeć właśnie z poziomu ekranu. Wystarczy wyjść na ulicę i zaobserwować inteligentne zombie, które wpatrzone w wyświetlacze i ciągle przesuwające się w górę palce przemierza kolejne metry, kilometry. Do tego uzależnienie od smartfonów może doprowadzać do problemów ze snem. Jako ciekawostkę podam też, że przeciętnie używamy naszych telefonów aż 5 godzin dziennie (na podstawie danych Counterpoint Research z 2017 roku z badania przeprowadzonego na grupie 3500 osób w wieku 15 - 45 lat, link poniżej)!
Przeczytaj również: Odłóż ten smartfon! Przeciętnie spędzasz przy nim jedną czwartą dnia.
Uzależnienie od smartfonów objawia się również nowymi chorobami cywilizacyjnymi. Najsłynniejszym przykładem jest FOMO (Fear-Missing-Out), czyli obawa przed tym, że kiedy będziemy z dala od dostępu od sieci, ominie nas coś ważnego. Niewątpliwie takie sytuacje powinny zapalać nam lampkę ostrzegawczą.
Producenci na straży
Same firmy uznały nawet, że wypada zatroszczyć się od klientów i pokazać się od dobrej strony. Pierwszą rzeczą jest dodawanie liczników czasu spędzonego przed ekranem. Możemy w ten sposób łatwo sprawdzić, ile rzeczywiście używaliśmy naszego sprzętu i na co w zasadzie go przeznaczyliśmy. Przydatna może być także opcja limitowania korzystania z telefonu.
Przeczytaj również: Sprawdź ile czasu spędzasz na smartfonie i w jakich aplikacjach.
W tym wszystkim warto odnieść się do trybu ochrony rodzicielskiej. Sam nie jestem zwolennikiem kupowania smartfonów bardzo małym dzieciom, ale rozumiem, kiedy rodzice decydują się na danie im swojego urządzenia z określonym limitem czasowym i limitowanym dostępem do aplikacji. Podstawa to zdrowe, rozsądne podejście.
Ostatnio Tim Cook, CEO Apple, podkreślił to, że firma szuka nowych dodatków, pozwalających walczyć z uzależnieniem od smartfonów. Sam prezes firmy z Cupertino przyznał, że podnosi swojego iPhone'a 200 razy dziennie, czyli dwa razy więcej niż myślał. Podkreślił również to, że dla Apple klienci są niezwykle ważni i nie chce, aby traktowano ich dane jako produkt. Oczywiście nie mogło zabraknąć tu odniesienie do Facebooka i ich współpracy z Cambridge Analytica.
Przeczytaj również: Śmiesznie niska kara dla Facebooka za Cambridge Analytica.
Jestem tylko ciekaw, czy za tymi słowami pójdą czyny i iPhone'y oraz iPady rzeczywiście pozwolą na skuteczniejszą walkę z tym uzależnieniem. Owszem, w całym procesie najważniejszy jest użytkownik. Zobaczymy jednak, czy w ogóle świadomość społeczna na ten temat i problemy z niego wynikające będzie rosnąć czy też pozostanie na obecnym, miernym poziomie.
źródło: Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu