Poradniki

Jak radzić sobie z uzależnieniem od smartfona?

Albert Lewandowski
Jak radzić sobie z uzależnieniem od smartfona?
Reklama

Uzależnienie - silne przyzwyczajenie zmuszające do częstego wykonywania jakiejś czynności. Tak brzmi definicja "uzależnienia" w Wielkim Słowniku Języka Polskiego i świetnie oddaje temat uzależnienia od smartfona. W obliczu początku roku szkolnego i studenckiego, warto przypatrzyć się temu, jak możemy walczyć z tym nałogiem.

Skuteczne odwracanie uwagi

Niewątpliwie nauka wymaga od nas pełnego skupienia się. Bez tego trudno jest się uczyć, a jeżeli już próbujemy bawić się tu w wielozadaniowość, to najczęściej kończy się to naprawdę mozolnym przyswajaniem wiedzy. Obecnie genialnym rozpraszaczem jest nasz smartfon.

Reklama

Na temat samego uzależnienia od telefonu napisano już wiele artykułów i książek. Powstało również sporo badań naukowych, które zostały poświęcone właśnie temu zjawisku. Wydaje mi się, że najpopularniejszym terminem pozostaje FOMO. Fear Of Missing Out odnosi się do uczucia niepokoju. Powoduje ono, że chcemy być cały czas w internecie, aby przypadkiem nas nic nie ominęło. Do tego dochodzi uczucie wibracji, kiedy nawet nie mamy smartfona w kieszeni, czy dźwięk powiadomienia, którego tak naprawdę nie było. To wszystko najlepiej pokazuje, że mamy tu do czynienia z prawdziwym nałogiem.

Szczególnie przy aktywnościach, wymagających od nas skupienia, takie odwracanie uwagi potrafi być drażniące. Przede wszystkim utrudnia zrozumienie danego zagadnienia, skupienie się tylko na nim. Na szczęście można walczyć skutecznie z tym uzależnieniem i sporo zyskać na powiedzeniu sobie nie, kiedy po raz n-ty będziemy chcieli poprzewijać tablicę na Facebooku czy Stories na Instagramie, które już widzieliśmy.

Zresztą to doskonale widać w samych szkołach. Uczniowie mogą się zgodzić z tym, że smartfony i cały czas przychodzące wiadomości z komunikatorów nie sprzyjają skupieniu się na jednej rzeczy. To potrafi drażnić, choć uzależniony umysł cały czas woła o jeszcze jedno odblokowanie telefonu.

Oprogramowanie po naszej stronie

Na początek zaczniemy od tego, co przygotowali twórcy smartfonów. Zarówno Apple, jak i Google, uznały, że należały wspierać użytkoników w walce z nałogiem i uświadamiać ich, jak dużo czasu spędzają klikając kolejne rzeczy. Chodzi tu o narzędzia, które liczą spędzony czas w różnych aplikacjach. Co więcej, mogą one wyświetlać ostrzeżenia po przekroczeniu określonego czasu, bądź blokować dalsze korzystanie z urządzenia. Moim zdaniem już same statystyki mogą być dla niektórych kubłem zimnej wody.

Do tego dochodzą specjalne tryby ochrony rodzicielskiej. W ten sposób można sobie blokować dostęp do pewnych usług, jeżeli będziemy z nich zbyt długo korzystać. Dla niektórych osób może to być absurdalne, ale na pewno zdaje egzamin w praktyce.

Zaskakująco praktyczny jest tryb nocny lub po prostu filtr światła niebieskiego. Ogranicza on ilość wydzielanego światła niebieskiego przez wyświetlacz, który to według badań Narodowej Fundacji Snu spowalnia proces uwalniania melatoniny, pozwalającej nam zasnąć, i wyzwala kortyzol, który ma za zadanie poprawić naszą uwagę. Wskutek tego statystycznie mniej śpimy, nasz mózg nie jest w stanie w pełni się zregenerować i ogranicza to nasze możliwości intelektualne. Warto zatem przed snem unikać korzystania ze smartfona albo przynajmniej zacząć odwyk od włączenia filtru światła niebieskiego.

Kolejna sprawa to sama liczba zainstalowanych aplikacji. Warto się zastanowić, czy na pewno potrzebujemy każdej obecnej. Odinstalowując kilka programów, możemy zyskać więcej miejsca na telefonie i nie będziemy mogli już tak łatwo wejść do danego programu, którego oglądanie może trwać w nieskonczoność. W razie potrzeby zawsze zostaje nam skorzystanie z wersji przeglądarkowej. Nie brzmi to rewolucyjnie, ale myślę, że to może być całkiem pomocne.

Reklama

Zmiana przyzwyczajeń

Teraz przechodzimy już do poważniejszych zmian przyzwyczajenia. Można zacząć od wyłączenia niektórych powiadomień, ponieważ wątpię, aby były potrzebne wszystkie. W ten sposób nie będzie nas wytrącało ze stanu skupienie jedno nowe powiadomienie, np. o nowym poście na mało znaczącej grupie na Facebooku. Wbrew pozorom już tak niewielka zmiana może bardzo dużo pomóc.

Kolejna sprawa to inne planowanie nauki. Jest to praca umysłowa wymagająca skupienia i warto nauczyć się robić przerwy co 60 minut, po których oddamy się ćwiczeniu regeneracyjnemu. Bynajmniej nie warto tu postawić na smartfon, a na przykład kilka ćwiczeń czy rozmowę. Trzeba samemu zadbać o to, aby być w stanie znajdować sobie inne czynności niż wyłącznie wpatrywanie się w ekran telefonu. W praktyce to wymagające.

Reklama

Jeżeli chodzi o to, jak powinniśmy rozpoczynać swój dzień, to wszyscy proponują od bycia z dala od internetu. Świat się nie zawali, jeżeli nie sprawdzimy od razu maili i swoich portalów społecznościowych, a przy tym staramy się wyrobić pewne nawyki. Dzień jest lepiej rozpocząć w inny sposób. Przydaje się tu także tryb Nie Przeszkadzać, który będzie działał w określonych godzinach. Moim zdaniem to bardzo proste w ustawieniu narzędzie, działające jak należy. Należy zaczynać od takich właśnie rzeczy.

Warto także zastanowić się nad tym, czy zawsze potrzebujemy brać ze sobą nasz smartfon. Na wakacyjnym spacerze czy w trakcie wyprawy do własnego ogródka można na spokojnie zostawić go w domu i to również może być ważny krok w walce z uzależnieniem. Na początku może to nieść ze sobą uczucie niepokoju, lecz potem będzie tylko lepiej i z czasem przestaniemy czuć się niewolnikiem tych niewielkich urządzeń.

Na pewno sporym utrudnieniem jest to, że najmłodsi są uczenie ciągłego korzystania ze smartfona przez rodziców. Trzeba zauważyć, że często sami opiekunowie dają telefon dziecku i dopiero po pewnym czasie dostrzegają, jak bardzo zostało uzależnione przez urządzenie mobilne. Moim zdaniem odpowiednia edukacja stanowi również ważny element tego, aby całe społeczeństwo rozsądniej korzystało z telefonów.

W tym miejscu jest czas na ciekawostkę. James Hamblin z magazynu The Atlantic proponuje przejście na tryb czarno-biały, który pozwala zyskać nieco więcej swobody. Nie jest wielką tajemnicą, że czerwony kolor bardzo przyciąga naszą uwagę, więc warto to wykorzystać na swoją korzyść. Owszem, barwy na ekranie nie będą już tak wspaniałe, ale wydaje się to być interesująca sprawa do sprawdzenia na sobie. Zdaniem wielu ekspertów to po prostu działa.

Oswajanie się z cyfrową rzeczywistością

Żyjemy w świecie, w którym internet gra pierwsze skrzypce. To tam odgrywa się już spora część życia społecznego, znajdziemy tam mnóstwo informacji i możemy z jego wykorzystaniem łatwo i szybko z każdym się skontaktować. Należy jednak korzystać z tego z umiarem. Wszystko jest dla ludzi, ale każda rzecz w zbyt dużej ilości może nieść za sobą negatywne skutki. Z tego względu należy pamiętać, że uzależnienie od telefonu jest prawdziwe i warto z nim walczyć.

Reklama

Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że istnieje życie poza smartfonem i jest on tylko pomocnym narzędziem. Mniej powiadomień, mniej aplikacji i więcej pomysłów na aktywność. Walka z tym nałogiem jest trudna, ale zdecydowanie finalna wygrana przynosi ze sobą mnóstwo korzyści, w tym szybsze robienie wszystkiego.

Czy uważacie się za uzależnionych od telefonu?

Wpis jest częścią cyklu "Powrót do szkoły 2019", w ramach którego doradzamy, polecamy i rekomendujemy produkty, rozwiązania, usługi i aplikacje, które sprawią, że wrzesień będzie o wiele łatwiejszy i przyjemniejszy. Partnerem cyklu jest firma Intel, producent wydajnych procesorów do laptopów i nie tylko.


Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama