Felietony

Ultrabook Acer Aspire S3 w naszych rękach. Część pierwsza - praca

Grzegorz Marczak
Ultrabook Acer Aspire S3 w naszych rękach. Część pierwsza - praca
41

Poniższa recenzja (a właściwie jej pierwsza część) powstała jako część wspólnych działań firmy Intel i Antyweb. Nie jest to jednak tekst sponsorowany. Firma Intel nie miała wcześniej wglądu w jego treść ani nie wpływała na opinię w nim zawartą. Na początku zanim przejdziemy do opisu naszych wraże...

Poniższa recenzja (a właściwie jej pierwsza część) powstała jako część wspólnych działań firmy Intel i Antyweb. Nie jest to jednak tekst sponsorowany. Firma Intel nie miała wcześniej wglądu w jego treść ani nie wpływała na opinię w nim zawartą.

Na początku zanim przejdziemy do opisu naszych wrażeń z testów Acera Aspire S3, kilka słów o tym jakie wymagania stawiane są Ultrabookom.

Przede wszystkim komputery muszą być bardzo cienkie, czyli maksymalnie 21 mm, czas pracy na bateriach to przedział pomiędzy 5 a 8 godzin, waga maksymalna to 1,4 KG, bardzo ważna jest też szybkość, czyli procesory z serii i3/i5/i7. Ważnym i mocno promowanym parametrem jest też czas uruchomienia systemu (kilkanaście sekund) oraz wybudzenia w czasie kilku sekund. Intel obiecał mi przygotować ciekawą infografikę na ten temat, dlatego teraz nie będę wchodził w detale i szczegóły.

Ultrabooki jako kategoria sprzętowa mają być szansą na osiągnięcie ponownych wzrostów rynku PC, który ostatnio notuje spowolnienia jeśli chodzi o sprzedaż. Ma to być też następca klasycznych notebooków, które przypomnijmy powstały jako alternatywa dla komputera desktopowego.

Co testujemy

 

No dobra, ale koniec przynudzania. Kilka słów odnośnie tego jakie przyjęliśmy założenia w naszej recenzji. Przede wszystkim skupiamy się głownie na teście użytkowym. Jeśli ktoś z was chciałby przeczytać o zaawansowanych testach wydajności Acera zapraszamy do Google. Znajdziecie tam mnóstwo fachowych wykresów, tabeli i porównań (polecam wykresy z Chip.pl). Nie oznacza to oczywiście, że nie sprawdzimy jak na Acerze działają gry i jak spisuje się jeśli chodzi o multimedia. Nie będziemy jednak robić z tych testów wykresów z fps-ami.

Powiemy wam natomiast jak się na tym sprzęcie pracuje, czy jest wygodny, jak wygląda i ile punktów do lansu zyskamy pokazując się z nim na sali pełnej jabłek:)

Teraz do rzeczy. Testowany przez nas sprzęt to Acer Aspire S3, jeden z najtańszych o ile nie najtańszy na rynku Ultrabook. Nasz sprzęt nie miał typowej konfiguracji dostępnej w sklepach, wyposażony był bowiem w procesor Intel Core i7-2637M, oraz dysk SSD o pojemności 256 GB. Pozostałe parametry to natomiast standard, czyli wymiary: 327mm x 216mm x 17mm, pamięć 4GB, grafika Intel HD 3000, ekran 13,3 cala, kamera 1,3 megapikseli a system to oczywiście Windows 7 (HP 64-bit). Całość waży 1,33 KG a więc zgodnie z standardami i wytycznymi Intela.

Wrażenia wizualne i wykonanie

 

Jako użytkownik Macbooka PRO oraz Macbooka Air 11 grubość Acera nie była dla mnie zaskoczeniem, trzeba jednak przyznać, że w tym parametrze cały czas wygrywa cienki sprzęt Apple.

Pierwsze wrażenie zaraz po rozpakowaniu Acera jest bardzo dobre - błyszcząca aluminiowa obudowa robi swoje. Nieco gorzej jest kiedy przyjrzymy się Acerowi z bliska i zajrzymy do środka. Aluminiowa obudowa okazuje się bowiem szybko zamieniać w szary plastik. Nie razi on tak bardzo jak wykończenie dzisiejszych samochodów, ale patrząc na leżącego obok AIR, Acer nieco traci na atrakcyjności.


Sama konstrukcja komputera jest natomiast dość zwarta. Całość wygląda solidnie i na dobrze spasowaną, choć… w pozycji zamkniętej patrząc na komputer od przodu mamy wrażenie jakby górna pokrywa dość nienaturalnie odstawała od całości. Psuje to moim zdaniem efekt "cienkości" - widać to zresztą na naszych zdjęciach.




Tak samo też efekt metalicznego super komputera psuje nieco duża ilość plastiku jaką widzimy po otwarciu komputera. Tutaj zdecydowanie mamy do czynienia z oszczędnościami w celu uzyskania lepszej ceny. Nie czepiałbym się jednak zbytnio faktu, że Acer chciał zrobić cenowo "rozsądnego" Ultrabooka. W czasach kryzysu może okazać się, że to właśnie tego typu sprzęt będzie najbardziej poszukiwany.

Jeśli chodzi o wyposażenie Acera w złącza i porty to tutaj jest nie najlepiej. Mamy do dyspozycji dwa porty USB, które są na tyle ciasno wpasowane, że jest drobny problem (pierwsze wrażenie - coś tu nie pasuje) z wkładaniem w nie jakichkolwiek rzeczy. Do tego porty USB są umieszczone bardzo blisko siebie. Możemy więc zapomnieć o jednoczesnym podłączeniu na przykład modemu i klucza USB. Właściwie wydaje mi się, że nie ma możliwości korzystać z dwóch portów na raz o ile nie podpinamy do nich kabli USB, lub urządzeń z bardzo wąską wtyczką.

Niezrozumiały jest natomiast dla mnie braku USB 3.0. Niestety, to moim zdaniem dość istotny mankament - szczególnie jak na tak nowoczesny sprzęt i to, co oferuje w tej kategorii konkurencja.

Na pocieszenie zostaje nam natomiast klasyczne wejście HDMI, czytnik kart flash z obsługą standardu SecureDigital i normalne, nie udziwniane wejście na słuchawki. I to właściwie wszystko, jeśli chodzi o złącza i porty tego komputera.

Ekran

Błyszczy jak lustro, dla wielu osób to poważna wada. Osobiście mam również tego typu ekran w swoim Macbooku i nie mam z nim większych problemów pracując zarówno w słoneczny dzień jak również wieczorem. Jeśli natomiast ktoś chce wyprowadzić komputer z tego typu matrycą na spacer no cóż...lepiej spacerować bez komputera. Będzie zdrowiej.

Piękny błysk:



Mówiąc poważnie o parametrach Acera to mamy tutaj do czynienia z przekątną 13,3 cali i rozdzielczości maksymalnej 1366x768. Jakość wyświetlacza jest dyskusyjna. Grzesiek nie miał problemów z barwą i nasyceniem. Ja natomiast dostrzegałem pewien problem. Ekran był dla mnie za jasny i brakowało mu kontrastu, do którego jestem przyzwyczajony. Mówimy oczywiście o ustawieniach fabrycznych. Jeśli chodzi o kąt widzenia to tutaj w moim odczuciu Acer spisuje się bardzo dobrze, miałem natomiast wrażenie, że najlepszą ostrość zyskuje przy nieco innym kącie nachylenia ekranu niż ten, do którego ja jestem przyzwyczajony (ale może to tylko wrażenie).

Przyznam natomiast, że 13 cali jest idealną wielkością dla mobilnego sprzętu i nie dziwię się, że na chwilę obecną jest to dominująca wśród Ultrabooków przekątna.

Klawiatura, gładzik i muzyka

 


Od razu przyznam, że nie jestem gładzikowcem. Jeśli tylko jest możliwość podłączenia myszki to ją podłączam i zapominam o mazaniu palcem po kawałku komputera. Wiem jednak, że są ludzie, którzy już dawno rozstali się z gryzoniem, dlatego wesprę się w ocenie gładzika informacjami od Grześka Ułana, który męczy Acera już dwa tygodnie.

"Duża powierzchnia gładzika wpływa znacząco na wygodę użytkowania. Praktycznie nieodczuwalny brak standardowej myszy, której używam na co dzień podczas pracy na swoim netbooku. Zauważyłem lekkie opóźnienie gładzika, ze dwie sekundy „myśli” zanim zaskoczy, by przejść w przeglądarce do rozwijanego menu wybierania w niektórych aplikacjach webowych. Ale to może być wina systemu bądź przeglądarki."

Jeśli chodzi o klawiaturę to mam natomiast więcej do powiedzenia. Cały czas piszę dość sporo i wygodna klawiatura to podstawa. Zawsze też ciężko mi jest na początku przyzwyczaić się do nowego układu klawiszy i innego "momentu" i efektu pisania. Tak też było w przypadku Acera. Grzesiek, który pracuje na co dzień na netbooku (tak wiem, to dziwne:) ) nie miał absolutnie żadnych problemów z przesiadką na Acera.

Ja natomiast miałem, nie mogłem przyzwyczaić się nie tylko do nowego układu, ale również do jednej bardzo irytującej cechy. Otóż ktoś wymyślił sobie, że guzik enter będzie miał tylko połowę standardowej długości i wpasował obok niego znak "\" - dzięki temu co chwila myląc się wpisywanego go w różnych tekstach. Kolejna niedogodność to zbyt małe klawisze "strzałek" - jak na 13 cali Acerowi udało się osiągnąć miniaturyzację, którą mogłoby poszczycić się samo Apple. Nie byłby to tak duży problem gdyby nie fakt, że aby ściszyć lub pogłośnić dźwięki musimy ich używać.

Ostatecznie po kilku godzinach klepania w klawiaturę (między innymi pisząc ten tekst) Acera mogę uznać ją za całkiem sprawną (oprócz dwóch wymienionych mankamentów)

W tej części chciałem jeszcze wspomnieć o muzyce - Acer wyposażony jest w głośnik z systemem Dolby Home Theater czwartej generacji. Faktycznie, w porównaniu do standardowego stereo słychać różnicę, mogę nawet stwierdzić, że dźwięk jest lepszy niż w moim Macbooku Pro (który wydaje bardzo pudełkowe odgłosy). Nie ma co jednak spodziewać się idealnie czystej barwy i głębokich basów, to w końcu jest mały komputer a nie zestaw grający.

Sprawdzamy szybkość uruchamiania i budzenia Acera

 

W dzisiejszych czasach, wprawdzie dość rzadko wyłącza się całkowicie komputer, ale skoro Acer i generalnie Ultrabooki mają być tak super szybkie to postanowiliśmy to sprawdzić. Według specyfikacji komputer powinien uruchamiać się w kilkanaście sekund a budzić z uśpienia w kilka. Wszystko dzięki Acer Green Instant On - czyli technologii Acera pozwalającej na uzyskanie takich wyników. Do tego ponoć w stanie głębokiego uśpienia Acer jest w stanie przetrwać na bateriach aż 50 dni. Szkoda mi jednak czasu na takie testy :) Sprawdziliśmy natomiast jak wygląda start oraz budzenie z uśpienia.

Oto jak wyglądają rezultaty naszych testów:

Acer w porównaniu do Ultrabooka Asusa oraz Macbooka Pro (Macbook tylko dla kontrastu bo oczywiście nie ma co porównywać komputera nie wyposażonego w dysk SSD)


Acer w porównaniu do Macbook Air :


Budzenie Acera:


I I

właściwie nie ma co tutaj komentować – Acer w tych parametrach, jest naprawdę szybki i mozna śmiało porównywać go do każdego nawet najdroższego sprzętu na rynku. Warto też pokazać efekt budzenia i uruchamiania "normalnym" użytkownikom (ja tak zrobiłem). Konkluzja zawsze była taka sama "woow".

Natychmiastowe WIFI czyli Instant Connect

 

Dość ciekawa technologia, w której w momencie obudzenia komputera ze snu ma być on natychmiast podłączony do internetu (oczywiście chodzi o zapamiętaną sieć z którą się wcześniej łączyliśmy). Acer chwali się, że w tym parametrze jest 4 razy szybszy od innych laptopoów.

Moim dotychczasowym komputerom zawsze zabierało to kilka sekund, wiecie - chwila na uruchomienie WIFI, połączenie, autoryzacje itp. Acer w tym aspekcie bije wszystkich na głowę i to dosłownie. Podnosząc klapę komputera jesteśmy połączeni z siecią natychmiast, bez jakichkolwiek opóźnień. Starałem się tak szybko jak to możliwe odpalić przeglądarkę po obudzeniu komputera i go w jakikolwiek sposób zagiąć. Nie ma takiej możliwości 10 na 10 razy reakcja była natychmiastowa.

No dobra to jak się tego używa ?

 

Odpowiadając najkrócej? Bardzo dobrze i zgodnie z oczekiwaniami. Mocny procesor plus dysk SSD robią swoje. Komputer działa bardzo płynnie nawet w momencie kiedy korzystam na raz z kilku ciężkich programów plus explorera z kilkunastoma kartami. Zresztą, przy takich parametrach trudno spodziewać się dużego obciążenia pamięci i procesora samymi programami biurowymi.

Dołożyłem więc do kompletu film w wysokiej rozdzielczości streamowne z internetu. Uruchomiłem nawet dwa takie nagrania w osobnych kartach przeglądarki i nic. Acer nie wykazywał nawet najmniejszych śladów zmęczenia. Poddałem go więc torturom związanym z Chrome - kilkanaście kart na 4 stream z youtube z przypadkowo wybranymi filmami plus to co było uruchomione wcześniej. Nadal to samo działa sprawnie i gładko a wykorzystanie pamięci ram sięga ledwo 50%, procesor natomiast krąży gdzieś w okolicach 20%. Ponieważ nie miałem więcej racjonalnych pomysłów jak go zamęczyć moją rutynową pracą dlatego z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to idealny komputer dla moich potrzeb jeśli chodzi o wydajność.

Kiedy już przyzwyczaiłem się do klawiatury, właściwie w pracy z Acerem przeszkadzała mi już tylko jedna rzecz, czyli hałas wentylatorów. W pokoju gdzie gra telewizor i panuje generalnie taki domowy gwar nie słychać tego tak bardzo, gorzej jednak w cichym biurze. Wzbudzające się co chwila chłodzenie jest wtedy dość dobrze słyszalne. Co ciekawe nie pojawia się zawsze, a czasem występuje w bardzo niespodziewanych sytuacjach jak uruchomienie przeglądarki.

Najważniejsza w takich mobilnych urządzeniach poza wydajnością i wagą sprzętu jest również bateria. W tym parametrze Acer zachowuje się zgodnie ze specyfikacją - przy pełnej jasności ekranu z włączonym WIFI, przeglądarką i kilkoma programami będzie pracował między 3 a 4 godziny. Jeśli natomiast zaczniemy bawić się w "ciemniejszy" ekran, i optymalizacje jednocześnie uruchamianych programów to jestem pewien, że spokojnie osiągniemy 5 godzin pracy.

Wracając jednak do testów. Poddałem Acer jednemu z najtrudniejszych egzaminów, gdzie feedback i brutalna szczerość są nieuniknione. Otóż Acer wpadł na weekend w ręce mojego synka Maćka (10 lat). Wbrew pozorom młody jest już dość zaawansowanym użytkownikiem, który używał do tej pory klasycznego PC, netbooka a teraz męczy starego Macbooka pro.

Po przekazaniu Acera w "jego" ręce po godzinie postanowiłem sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. W końcu był to praktycznie goły system i pewnie trzeba było coś doinstalować, poprzestawiać itp. Okazało się, że nie. Acer nie dość, że żył to jeszcze ciężko pracował. Młodemu do szczęścia wystarczyła przeglądarka Chrome (ma to po tatusiu) natomiast resztę ma w chmurze po zalogowaniu na konto Google.

Weekend minął szybko i poprosiłem Maćka o recenzję sprzętu i jego opinie. Zapytałem się więc, czy podoba mu się ten mały komputer. Padło jednoznaczne "może być, jest ok" co w jego ustach jest najwyższym wyróżnieniem. Producent sprzętu uzyskując taką ocenę powinien skakać z radość do góry. Podobny werdykt padł bowiem kiedy młody testował dużo droższego Macbooka Air.

CDN.

Dobra, za dużo i tak tego wyszło. Druga część testu i podsumowanie już za tydzień. Jeśli chcielibyście, abyśmy przetestowali coś konkretnego na Acerze, czy też sprawdzili coś dodatkowo to proszę o komentarz.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Intelultrabooktesty sprzętu