Miniblog

Twój własny surogat, czyli science-fiction już teraz

Kamil Mizera
Twój własny surogat, czyli science-fiction już teraz
Reklama

Pamiętacie film Surogaci z Brucem Willisem, który ponad 2 lata temu nawiedził kina? Generalnie krytycy, ale i widzowie, nie pozostawili na nim suchej ...

Pamiętacie film Surogaci z Brucem Willisem, który ponad 2 lata temu nawiedził kina? Generalnie krytycy, ale i widzowie, nie pozostawili na nim suchej nitki. Osobiście jestem innego zdania, uważam że jest to kawałek dobrego science-fiction, które przy okazji próbuje poruszyć jakiś temat, ale o gustach się nie dyskutuje. Za to można podyskutować o samej idei mechanicznych ciał sterowanych przez człowieka, a właściwie to można już zobaczyć odpowiedni film, tym razem nie fabularny.

Reklama

Zawsze fascynowało mnie japońskie zamiłowanie do robotów. Jest ich w tym kraju pełno, nie tylko w postaci realnej, ale również symbolicznej. Jeżeli słyszymy o jakichś nowych osiągnięciach związanych z tą dziedziną nauki i technologii, to najczęściej pochodzą one z Kraju Kwitnących Wiśni. Tak, jak ta prezentacja, która urealnia nam science-fiction i mówi, że przyszłość już tu jest, tylko jeszcze trzeba nad nią popracować no i fundusze mogłyby być większe;)


 

Prace nad w pełni funkcjonalnymi robotami sterowanymi przez ludzkie ruchy (być może wkrótce i myśli) trwają od dawna i nie jest to pierwsza tak prezentacja, przedstawiająca rezultaty tych badań. Niemniej jednak pokazuje ona, jak daleko posunęła się nauka w osiągnięciu tego celu. Bez wątpienia jeszcze wiele jest do osiągnięcia na tym polu, ale wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym (lub złym) kierunku.

Chyba pora zorganizować komitet kolejkowy po własnego surogata, co?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama