Ciekawe strony

Twine, czyli niewielki gadżet, który może pomóc w wielkich tarapatach

Michał Majchrzycki
Twine, czyli niewielki gadżet, który może pomóc w wielkich tarapatach
25

Entuzjaści twierdzą, że to najciekawszy wynalazek od czasów komputera. Twórcy są zdania, że za jego pomocą możemy zrobić... praktycznie wszystko. Sponsorzy wydali na jego rozwój 556 tys. dolarów. O czym mowa? O niewielkim urządzeniu, które oferuje bardzo szeroką paletę możliwości. Twine. Potęga...

Entuzjaści twierdzą, że to najciekawszy wynalazek od czasów komputera. Twórcy są zdania, że za jego pomocą możemy zrobić... praktycznie wszystko. Sponsorzy wydali na jego rozwój 556 tys. dolarów. O czym mowa? O niewielkim urządzeniu, które oferuje bardzo szeroką paletę możliwości. Twine.

Potęga Twine, który wyglądem przypomina - proszę wybaczyć - tanią kostkę klozetową, tkwi we wszechstronności. Jeżeli kiedyś marzyliście o cudownym urządzeniu, które może wszystko, to Twine niedaleko do tego ideału. Zgodnie z zamierzeniem twórców niepozorny gadżet ma pozwalać na podłączenie do niego niemal każdego urządzenia. Twine z kolei połączy je z internetem.

Jak to wygląda w praktyce? Niekiedy wręcz odjazdowo. Załóżmy, że wyjeżdżamy na wakacje i boimy się, że może nam zalać mieszkanie. Wystarczy podłączyć do Twine detektor wody. W chwili gdy w mieszkaniu pojawi się woda, urządzenie prześle odpowiednią informację - np. na Twittera.

Do Twine można podłączać i konfigurować całą masę urządzeń. Za jego pomocą możemy kontrolować oświetlenie w domu, lodówkę, drzwi, podpinać detektory ruchu itp. Urządzeniem sterujemy z poziomu strony internetowej bardzo prostej do konfiguracji. Twórcy zapewniają, że nawet zupełny laik poradzi sobie z obsługą Twine. Zresztą, zobaczcie sami.

Twine - Listen to your world, talk to the Internet from Supermechanical on Vimeo.

Zainteresowanie gadżetem jest tak duże, że podczas zbierania pieniędzy na rozwój Twine, udało się zgromadzić znacznie więcej, niż oczekiwano. Twórcy urządzenia celowali w 35 tys. dolarów na jego rozwój - udało się zebrać ponad 556 tys. Dzięki tym funduszom Twine będzie mógł być wprowadzony do produkcji i całkiem niedługo pojawi się na rynku.

Co podoba mi się najbardziej w Twine to jego prostota. Gadżet zasilany jest dwoma bateriami AAA, jest maksymalnie prosty, a sterować nim możemy z poziomu strony internetowej. Zastanawia mnie jednak, czy tak proste i - jak twierdzą twórcy - łatwe w użyciu urządzenie nie okaże się... zbyt trudne dla użytkowników. Dlaczego? Twine wymaga bowiem wyobraźni.

Jeżeli twórcom gadżetu zależy na jego powodzeniu, powinni oprócz dobrej reklamy, zainwestować również w podpowiedzi. Podsunąć całą paletę możliwości wykorzystania urządzenia. Znając bowiem wygodnictwo użytkowników - nie mówię tutaj o pasjonatach, ale zwykłych odbiorcach - wymóg wymyślenia samemu, do czego wykorzystać Twine może okazać się niekiedy nieco zbyt wygórowany.

Twine można zamawiać już na stronach producenta - od 99 dolarów. Dostawy ruszą w maju tego roku, w ofercie będą oprócz samego urządzenia dostępne dodatkowe czujniki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Startupakcelerator