Chrome

Aż żal, że ta wtyczka nie działa w Polsce. Oto Tune - spodoba się Wam

Jakub Szczęsny
Aż żal, że ta wtyczka nie działa w Polsce. Oto Tune - spodoba się Wam
Reklama

Wyobraźmy sobie teraz świat, w którym nie istnieją "toksyczne" komentarze. Byłoby pięknie, prawda? Jednak nigdy nie może być "zbyt pięknie" i trolle różnej maści to wręcz coś, z czym trzeba godzić się w sieci. Jest jednak sposób na to, aby od nich choć trochę się uwolnić i pochodzi on od Jigsaw należącego do Alphabetu - spółki-matki Google.

Jigsaw już wcześniej aktywnie zajmowało się kwestią nienawistnych komentarzy - stworzono do tego celu nawet machine learningowy mechanizm, który jest w stanie rozpoznawać "toksyczne" treści, opisywany zresztą na Antywebie przeze mnie. Perspective wyrosło na API, które potrafi odróżnić normalny, typowy komentarz od takiego, który nie powinien znaleźć się w dyskusji i Tune - wtyczka dla Google Chrome właśnie z tego API korzysta. Brzmi jak samo złoto, prawda?

Reklama

Nie do końca tak jest. Facebook, Twitter, YouTube, Reddit oraz Disqus to jedyne usługi, które Tune aktualnie obsługuje. Co więcej, działa jedynie w języku angielskim - Perspective API zwyczajnie jest niewytrenowane w języku polskim i prawdopodobnie nie wiedziałoby jak klasyfikować treści napisane "po naszemu". Co więcej, model machine learningowy w Tune nie zawsze działa tak jak powinien - cały czas zdarzają się zarówno "false positives" jak i przypadki pominięcia jednoznacznie niewłaściwego komentarza. Jednak Perspective cały czas się uczy; co więcej to użytkownicy mogą sugerować mu, że pewne rzeczy nie powinny się w ogóle pojawić na ekranie. Warto wspomnieć również o tym, że Tune, podobnie jak i cały projekt "Conversation-AI" w Jigsaw są udostępniane w ramach licencji open-source, a co za tym idzie każdy może sprawdzić jego kod lub zaproponować zmiany na GitHubie.

Wow, ciekawe. Ale co z wolnością słowa? Czy chcemy nadać maszynie status "policjanta internetu"?

Wcale nie jest za wcześnie na takie pytania. Jigsaw oraz Tune korzystający z API Perspective to pierwsze tak poważne próby oddania maszynie decyzji co do tego które komentarze nigdy nie powinny pojawić się w dyskusji. Naturalnie w takich przypadkach dochodzimy do kwestii wolności słowa oraz wszelkich innych z tym związanych idei. Internet nie jest czymś, co bez przeszkód i oporów również ze strony społeczności wokół niego skupionej daje się kontrolować. Spójrzmy na to, co dzieje się wokół tzw. "ACTA 2" (słusznie); zakres pożądanych przez legislatorów zmian jest zbyt duży i spotyka się to ze sprzeciwem internautów.

Tyle, że Tune jest dobrowolne. I nie usuwa niewygodnych, toksycznych komentarzy - jedynie je ukrywa. I co więcej, agresywnością Tune można sterować. Rzeczywiście tak jest, ale mimo wszystko wyobraźmy sobie, że Google mówi: "Chrome 92 będzie wyposażony w Tune domyślnie, zapomnijcie o nienawistnych komentarzach". Albo: "Tune będzie funkcjonować domyślnie w takich mediach jak Facebook, Reddit, Wykop, itp. - pożegnajcie złośliwe komentarze!". Brzmi odrobinę źle? Oczywiście.

Jestem zdania, że trolle w komentarzach - gdziekolwiek to zupełnie normalne, aczkolwiek niekorzystne dla jakości dyskusji zjawisko. Gdyby mnie o to zapytać - dawno już nie zdarzyło się, żeby ktoś mnie poirytował w komentarzach. Nawet w przypadku jawnych ataków, raczej trudno jest mnie obrazić. Co mogę z tym zrobić? Acha, mogę taki komentarz zwyczajnie wywalić, albo się odgryźć. Czasami nie ma sensu robić cokolwiek - to się po prostu "dzieje".

Dopóki Tune będzie inicjatywą, w której to użytkownik ma kontrolę nad tym jakie treści widzi oraz jakie ukrywa - nie mam z tym żadnego problemu. Trudno mi jednak wyobrazić sobie sytuację, w której owe rozwiązanie staje się bardziej "globalne" i dotyczy również tych osób, które niekoniecznie wyraziły zgodę na działanie takiego mechanizmu. Jak to się rozwinie - trudno mi ocenić, aczkolwiek Jigsaw, Perspective API oraz Tune kibicuję.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama