CES to wielkie targi. Pomimo wielu informacji, które stamtąd docierały do Polski, w ich gąszczu można było przeoczyć kilka ciekawych premier. Poza tym...
Trzy gorące gadżety dla graczy, które podczas CES mogły umknąć twojej uwadze
CES to wielkie targi. Pomimo wielu informacji, które stamtąd docierały do Polski, w ich gąszczu można było przeoczyć kilka ciekawych premier. Poza tym na CES największą uwagę przyciągały projekty innowacyjne jak wygięte matryce OLED, czy chociażby możliwość przełączania pomiędzy dwoma systemami operacyjnymi na jednym sprzęcie. Warto więc wrócić do wydarzeń z zeszłego tygodnia i przyjrzeć się bliżej projektom mniej spektakularnym, lecz za to działającym na wyobraźnię graczy.
Pomimo, że coraz rzadziej mam czas na gry komputerowe, a wiele tytułów pozbawionych zostało głębi i sprowadzono je do roli maszynek do pieniędzy, wciąż doniesienia ze świata gier są dla mnie ważne. Podczas CES staraliśmy się wyłapać najważniejsze wydarzenia ze świata gamingu, jednak w zalewie informacji, mogliśmy coś pominąć. Postanowiłem więc wrócić do zeszłotygodniowych targów, aby pokazać urządzenia, których los warto śledzić. Oto 3 przedmioty, które przykuły moją uwagę i uważam, że warto poświęcić im kilka zdań.
AMD Discovery
Na pierwszy ogień pójdzie tablet przygotowany przez AMD. Projekt nosi nazwę Discovery, a za nim kryje się tablet, który ma być stworzony zarówno do gier, jak i do pracy. Tablet ma być wyposażony w specjalny układ scalony APU – Mullin, który jest połączeniem procesora i układu graficznego. Do tabletu ma być dołączona specjalna stacja dokująca DockPort, która będzie posiadała dużą ilość gniazd USB, dzięki czemu będzie można podłączyć do niego klawiaturę, lub inne urządzenia działające za pośrednictwem tego gniazda. Ponieważ tablet będzie działał na Windowsie 8, nie powinno być kłopotów i wszystkie urządzenia kompatybilne ze zwykłym komputerem powinny działać bez zarzutu. W zestawie otrzymamy specjalną stację dokującą podobną do kontrolera gier, co umożliwi nam rozgrywkę jak na konsoli, przy czym trzeba pamiętać, że dodatkowe opcje oferuje żyrokompas zainstalowany niemal w każdym tablecie. AMD Discovery ma wynieść rozgrywkę na urządzeniach mobilnych na zupełnie inny poziom, a w odróżnieniu do Razera Edge ma być dostępny za przystępną cenę.
Na obecną chwilę sprzęt AMD jest prototypem (w pełni działającym), a producent ma zamiar przekonać swoich partnerów do zintensyfikowania pracy na tym projektem. Trzeba przyznać, że tego typu urządzenia mogłyby ożywić nieco sklep z aplikacjami Microsoftu, czego na pewno życzyłby sobie producent z Redmond. Od dłuższego czasu czekam na urządzenie mobilne, które oferowałoby przyzwoitą jakość rozrywki, a jednocześnie można by wykorzystać je do przeglądania Internetu, odbierania maili, czy wykonywania prostych prac. Mam nadzieję, że Discovery wreszcie oczekiwania te spełni.
Nano PC
Kolejny sprzęt również pochodzi od AMD, firma ta ewidentnie pokłada duże nadzieje w swoim układzie scalonym. Nowy model procesora APU ma dawać wiele mocy, jednocześnie nie pobierając zbyt dużej ilości energii, a dzięki swoim niewielkim rozmiarom ma sprzyjać miniaturyzacji urządzeń takich jak Nano PC. Urządzenie to będzie miniaturowym komputerem, które posłuży nie tylko do gier, ale także może stać się elegancko opakowanym dostarczycielem elektronicznej rozrywki. Zainstalowane podzespoły mają pozwolić na płynne działanie Windowsa 8 zainstalowanego na 256 GB dysku SSD. Oprócz wspomnianych wcześniej podzespołów znajdzie się miejsce na kamerę, bluetooth i modem Wi-Fi. Całość ma być kompatybilna ze wspominanym wcześniej DockPortem, który dzięki specjalnej technologi będzie strumieniował obraz do telewizorów.
Jednym słowem Nano PC ma być domowym centrum rozrywki, na którym odpalenie najnowszej Fify w rozdzielczość 1080p ma nie stanowić problemu. Ilość zastosowań dla takiego komputera, którego ze względu na jego parametry bardzo łatwo przenieść jest na prawdę duża. Dlatego z wielką nadzieją będą nasłuchiwał, jak projekt Nano PC się miewa.
Gigabyte Aorus X7
Na koniec zostawiłem sobie sprzęt, który sprawi, że serca wszystkich z duszą gracza zabiją szybciej. Na CESie Gigabyte przedstawił swoje najnowsze dzieło, czyli flagowego laptopa gamingowego o nazwie Aorus X7. Nie jestem wielkim fanem laptopów dla graczy, które jeszcze do niedawna ani nie posiadały zalet klasycznego laptopa i bardzo rzadko dorównywały mocą dobrym komputerom stacjonarnym. Dodatkowo przenoszenie takiego laptopa, na ogół nie różniło się niczym od noszenia zwykłego PC, bowiem ich ciężary były zbliżone. Jednak Gigabyte postawił sobie za cel wyprodukowanie cienkiego, lekkiego laptopa, który posiadałby parametry komputera dla graczy. Trzeba przyznać, że zadanie to zrealizował w sposób perfekcyjny, nie zapominając jednocześnie o eleganckiej stylistyce. Aorus X7 to prawdziwy multimedialny kombajn. Laptop został wyposażony w 17.3 calową matrycę full HD, dwie karty graficzne GeForce GTX 765M działające w technologii SLI. Do wyboru będzie pięć różnych procesorów Intela, w tym i7-4700HQ. Dodatkowo laptop będzie posiadał dwa dyski twarde SSD, HD bądź w mieszanej konfiguracji. Gigabyte nie zapomniał o dodatkach, wśród których znajdziemy dwa subwoofery i dwa porty HDMI.
Jednak tym co robi największe wrażenie są wymiary laptopa. Sprzęt wykonany w całości z aluminium ma ważyć niecałe 2.9 kilograma, a jego grubość w trakcie zamknięcia ma wynosić 22.9 milimetra. Laptop ma być dostępny w Stanach pod koniec stycznia startowa cena została oszacowana na 2099 dolarów, a maksymalna konfiguracja to koszt 2,799 dolców. Chyba czas zacząć odkładać pieniądze, bowiem Aorus X7 to prawdziwa bestia, którą bez wątpienia każdy gracz chciałby w domu mieć.
Zdjęcia AMD Discovery: 1, 2
Zdjęcia Nano PC 1,2
Zdjęcia Gigabyte Aorus X7 1,2
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu