To pierwszy taki przypadek w Japonii. YouTuber trafił do aresztu bo na jego kanale zamieszczał (i monetyzował) fragmenty rozgrywki z gier oraz skróty popularnych serii anime.
Historia to tak dziwna, że aż nieprawdopodobna. Przecież streamowanie gier wideo nie jest niczym nowym. O każdej porze dnia i nocy można podglądać tysiące, a może nawet i miliony, graczy z całego świata w ich zmaganiach w świecie cyfrowej rozrywki. Do tego dochodzą setki tysięcy godzin materiałów nagranych już gameplayów. Czy to w formie ciekawostek, poradników, a także po prostu solucji.
Owszem — nie brakuje wydawców, którzy nie życzą sobie takich materiałów z ich treściami. Głównie ze względu na spoilery. Ale najczęściej zgłaszają swoje niezadowolenie do administracji platformy, a ta usuwa wskazane materiały ze swoich katalogów.
W dzisiejszej historii jednak usunięcie filmów okazało się niewystarczające. I 52-letni mieszkaniec Japonii, Shinobu Yoshida, został aresztowany za udostępnianie gameplayów na YouTube.
Pokazał "Steins;Gate: My darling's embrace" na YouTube. Trafił za to do aresztu
"Steins;Gate: My Darling's Embrace" przedstawiciel gatunku visual novel, będąca spinn-offem popularnej japońskiej serii o podróżach w czasie — "Steins;Gate". Gra została wyprodukowana przez 5pb. i Nitroplus, a wydana przez Mages w 2011 roku w Japonii. "My Darling's Embrace" różni się od głównych tytułów serii, skupiając się głównie na relacjach między bohaterami oraz na zabawnych i romantycznych momentach. Fabuła gry toczy się w alternatywnej linii czasowej, w której znane i lubiane postacie prowadzą spokojne życie. Głównym bohaterem spin-offu jest Rintarou Okabe, który odkrywa urządzenie pozwalające na podróże w czasie. Tym razem jednak nie jest ono wykorzystywane do ratowania świata czy zmieniania biegu historii. Zamiast tego, Okabe i jego przyjaciele spędzają czas na eksplorowaniu możliwości podróży w czasie w celu poprawy swoich relacji między sobą i romansach. Specyfika serii sprawia, że rozgrywki jako-takiej tam niewiele. Największą frajdą pozostaje więc czytanie bardzo długich litanii tekstu oraz podejmowanie wyborów, które wpływają na to, jak dalej potoczy się historia.
Na nieszczęście Youtubera — nie spodobało się to twórcom. Tym bardziej, że zamieszczane przez niego materiały były monetyzowane, a ponadto zdradzały też zakończenie gry. A może nawet i zakończenia. Jak wiadomo, w takich produkcjach często jest ich co najmniej kilka.
Gry to jeszcze nie wszystko. Twórca oskarżony także o zamieszczanie podsumowań anime na YouTube
Zamieszczaniem i monetyzowaniem rozgrywki ze spin-offu Steins;Gate Youtuber zdążył już rozzłościć nieodpowiednie osoby, ale na tym jeszcze nie koniec. Oskarżono go również o udostępnianie materiałów z adaptacji anime "Steins;Gate" a także fragmentów niezwykle popularnej serii "Spy x Family". Fragmentów — bowiem nie były to pełne odcinki. W Japonii określono je mianem "netabare" (co słowniki tłumaczą jako spoiler, zdradzenie zakończenia) i "szybkiej treści" (czyli rodzaju podsumowań).
Rozumiem specyfikę, ale...
Z jednej strony rozumiem rozdrażnienie twórców — zarówno gry jak i anime. Ktoś postanowił zarabiać na ich pracy, a oni nic z tego nie mieli. Z drugiej jednak strony — jeżeli faktycznym problemem jest monetyzacja, to dlaczego nie załatwić tego z administracją YouTube? W razie jakichkolwiek problemów i wątpliwości, platforma właściwie natychmiast zdejmuje opcję monetyzacji. Ale "popsucie biznesu" osobom które próbują w ten sposób zarabiać naruszając prawa autorskie to jedno. Ale areszt wydaje się w tym przypadku dość... ekstremalnym podejściem? Nawet jeśli do pokazywania fragmentów rozrywki w Japonii niezbędna jest zgoda twórców/wydawców.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu