W tym momencie przypomniała mi się skądinąd wesoła strona sekty "Anioły Nieba", której przewodniczy Czech - Ivo Benda. Zwolennicy owego nurtu przestrzegali świat przed chipowaniem, "jaszczurami z kosmosu" i głosili czynienie sobie nawzajem bliżej niezidentyfikowanego "dobra". Minęło kilka ładnych lat i co? Chipują.
Chcesz pracować w tej firmie? Nie ma przeproś - dla wygody musisz się zachipować
Dobra, dobra. Ale owe chipowanie nie ma nic wspólnego z planem Istot Gadzich co do zapanowania nad naszym światem. Oczywiście, instalowanie mikrochipów pod skórą żywych ludzi cały czas wywołuje pewne kontrowersje, ale istnieją zastosowania, które mogą zmienić nasze myślenie o złowieszczym chipowaniu. Otóż, pracownicy Three Square Market, producenta zajmującego się m. in. maszynami vendingowymi są poddawani zabiegom mającym na celu umieszczenie pod ich skórą chipów, które zawierają ich dane identyfikacyjne. Owe implanty komunikujące się z urządzeniami za pośrednictwem RFID służą m. in. do otwierania drzwi oraz robienia zakupów w maszynach vendingowych. Według pracowników firmy jest to rozwiązanie wygodne i co ciekawe - bezinwazyjne.
Jak zapewnia Three Square Market, zabieg jest bezbolesny
Pracownicy poddani zabiegowi nie muszą się do niego specjalnie przygotowywać. Co więcej, cała operacja nie jest szczególnie uciążliwa. Urządzenie służące do identyfikacji pracownika ma wielkość ziarenka ryżu i może być wszczepione na przykład w palec w ciągu kilku sekund. Umieszczenie chipu pod skórą jest bezbolesne - w prosty sposób można administrować uprawnieniami wewnątrz firmy, na przykład zabraniając konkretnej grupie osób dostępu do niektórych pomieszczeń w firmie. Aby zaktualizować informacje dla danego pracownika, wystarczy że przyłoży on palec do urządzenia zdolnego do nadpisania danych w chipie. I voila.
Pracownicy firmy mogą także logować się do komputerów za pomocą zainstalowanych chipów. Również inne aktywności są administrowane za pomocą systemu implantów. Właściwie wszystko, co wymaga uwierzytelniania się wewnątrz budynku można rozwiązać za pomocą chipów. Co ważne - implanty nie są obowiązkowe i jak zapewnia pracodawca, nikt nie jest za ich pomocą śledzony. Niemożliwe jest sprawdzanie aktualnej lokalizacji pracownika za pomocą sygnału GPS, aczkolwiek wykorzystanie zamków z czytnikami RFID już pozwala na ustalenie aktualnego położenia zatrudnionego - oczywiście w ograniczonym zakresie.
Według Three Square Market rozwiązuje to problem zagubionych kart dostępowych, co często zdarza się pracownikom nie tylko tej firmy. Jesteśmy pewni, że wielu z Was posługuje się takim narzędziem na co dzień w Waszym miejscu pracy. Wykorzystanie implantu jest znacznie wygodniejsze, ale wzbudza pewne kontrowersje związane z prywatnością. Zachipowanie się nie przywodzi na myśl niczego dobrego, a w świetle ostatnich wydarzeń związanych z cyberbezpieczeństwem, coraz więcej osób zaczyna rozmyślać nad kierunkiem zmian w technologiach. Bardzo ogólna diagnoza mówi o tym, że zwyczajnie nie jesteśmy jeszcze gotowi na tak daleko idące ingerencje w nasze ciała. Ale trendy wskazują na to, że jesteśmy coraz przychylniejsi tego typu rozwiązaniom.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu