Lubię powroty znanych serii, szczególnie takich, przy których swego czasu spędziłem dziesiątki, jeśli nie setki godzin. Po 8 długich latach wraca jedna z nich - Settlersi.
Kiedy wspominam pierwsze trzy odsłony serii Settlers, w oku kręci mi się łza. Jedynkę ogrywałem jeszcze na Amidze, dwójkę na swoim pierwszym PC, a trójce udało się zgrabnie przenieść serię w trzeci wymiar. Później bywało różnie - czwórka średnio mi podpasowała, a Narodziny Kultur wyłączyłem po dwóch godzinach. Byłem nawet na przedpremierowym pokazie The Settlers Online, choć szybko odpadłem próbując wkręcić się w tę produkcję już we własnym domu. Seria miała coś w sobie, ten slow-life wciągał na długie godziny, podobnie jak tworzenie osad, budowanie imperium. Czasy się jednak zmieniły i na tego typu gry nie było już miejsca, a Ubisoft porzucił Settlersów. Aż do teraz.
Odbywające się w niemieckiej Kolonii targi Gamescom to miejsce, w którym widzimy zarówno nowe produkcje, jak i powroty starych serii. Jedną z nich będzie The Settlers, którego zwiastun pokazano na tegorocznej odsłonie imprezy. 25-lat po debiucie pierwszych Osadników.
Gra pojawi się dopiero jesienią 2019 roku, czyli jeszcze trochę poczekamy. Napędzać ją będzie silnik Snowdrop - dokładnie ten, który znamy z takich produkcji, jak Tom Clancy's The Division, Mario + Rabbids Kingdom Battle i South Park: The Fractured but Whole.
Będzie jednak okazja by osłodzić sobie ten rok czekania, bowiem 15 listopada ma ukazać się przepastny pakiet, w którym znajdzie się aż 15 wydanych już gier z Osadnikami w wersji remastered. Aż strach pomyśleć ile to grania. Będziecie budować?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu