Recenzja

Intel SSD 660p 512 GB, sprawdzamy ile warte są pamięci QLC - recenzja

Kamil Pieczonka
Intel SSD 660p 512 GB, sprawdzamy ile warte są pamięci QLC - recenzja
1

Jako, że całkiem przez przypadek nadarzyła się okazja aby przetestować jeden z pierwszych dostępnych na rynku dysków wyposażonych w pamięci QLC, to nie mogłem przejść obok niej obojętnie. Pamięci QLC mają jedną zaletę, którą jest cena, ale generują wiele obaw związanych z trwałością i szybkością. Postanowiłem sprawdzić dla was ile w tym prawdy.

Jak może pamiętacie, w miniony piątek publikowałem recenzję notebooka ASUS Zenbook UX433F, który jest właśnie wyposażony w najnowszy nośnik Intela z niższej półki. W teście ultrabooka nie wyczerpałem tematu możliwości tego dysku SSD, dlatego postanowiłem bliżej się mu przyjrzeć w osobnym tekście. Po kilku godzinach testów Intela SSD 660p mogę z całą pewnością napisać, że było warto, bo niedociągnięcia tego modelu są bardzo poważne. Nie wyprzedzajmy jednak faktów, zobaczcie sami na co go stać.

Intel SSD 660p 512 GB - specyfikacja

Intel SSD 660p dostępny jest w trzech wariantach o pojemności 512 GB, 1 TB oraz 2 TB. Już na papierze jego specyfikacja nie wygląda na topową, odczyt w testowanej wersji 512 GB wynosi 1500 MB/s, a zapis 1000 MB/s. Nie są to wartości rzucające na kolana w przypadku dysków NVMe, ale trzeba pamiętać, że jeden z tańszych modeli. Cena dysku o pojemności 512 GB to nieco ponad 300 PLN. 1 TB można kupić już za około 500 PLN, a 2 TB za nieco ponad 9000 PLN. Często polecana ADATA SX6000 Pro jest nieco droższa, a przynajmniej na papierze oferuje niższą wydajność (odczyt/zapis - 1000/800 MB/s).

Niespecjalnie wygląda też współczynnik TBW, który dla testowanej wersji wynosi tylko 100 TBW (TeraBytes to be written), co oznacza, że w teorii możemy zapisać cały dysk zaledwie 200 razy. Jeśli zaś chodzi o pamięć cache SLC, to nie jest to żadna dedykowana kość, ale sytuacja gdy wydzielona część pamięci na dysku jest zapisywana jak pamięć SLC, a nie QLC, czyli z informacją o jednym bicie, a nie o czterech. Po wyczerpaniu bufora dysk zaczyna działać ze swoją natywną prędkością, która w praktyce może być nawet kilkakrotnie mniejsza.

Model 660p 512 GB 660p 1 TB 660p 2 TB
Odczyt sekwencyjny 1500 MB/s 1800 MB/s 1800 MB/s
Zapis sekwencyjny 1000 MB/s 1800 MB/s 1800 MB/s
Losowy odczyt danych 4K 90000 IOPS 150000 IOPS 220000 IOPS
Losowy zapis danych 4K 220000 IOPS 220000 IOPS 220000 IOPS
Współczynnik TBW 100 TB 200 TB 200 TB
Wielkość cache SLC (min/max) 6 GB 12 GB 24 GB
76 GB 140 GB 280 GB

Jak już wspominałem, dysk ten zbudowany jest w oparciu o pamięci 3D QLC produkowane przez Intela we współpracy z Micronem. Na czym dokładnie polega różnica między SLC, MLC, TLC i QLC opisywałem już w jednym z poprzednich tekstów dlatego nie będę się tutaj nad tym rozwodził. W skrócie chodzi o to, że w pamięciach TLC w jednej komórce można zapisać 3 bity danych, a w QLC 4 bity. Oznacza to, że ten sam kawałek krzemu może przechować o 33% więcej danych, a co za tym idzie spada koszt produkcji w przeliczeniu na pojemność. To właśnie dzięki temu cena dysku jest tak atrakcyjna.

Intel SSD 660p 512 GB

Intel w swoim dysku wykorzystuje kontroler firmy Silicon Motion - SM2263. Jest to czterokanałowy układ, który jest często spotykany w dyskach z niższej półki. Jest on w gruncie rzeczy wystarczający bo podstawowa kość pamięci QLC ma pojemność 128 GB, więc 4 takie kości (po jednej na kanał kontrolera) dają w sumie 512 GB. Na dysku znalazła się także pamięć cache DRAM o pojemności 256 MB, która wspomaga proces zapisu danych.

Pamięci QLC w jednej komórce zapisują 4 bity danych, ale oznacza to konieczność rozpoznania przez kontroler 16 poziomów napięcia. To nie jest proste dlatego wymaga sporych możliwości jeśli chodzi o korekcję danych i niestety odbija się też na szybkości zapisu danych. Intel radzi sobie z tym problemem stosując cache SLC, czyli część komórek QLC wykorzystuje jak pamięć SLC, zapisując w nich tylko 1 bit danych. To znacznie szybsze i w dużej mierze odpowiada za bardzo dobre parametry w specyfikacji.

Problem pojawia się gdy pamięć cache się wyczerpie, a jest ona bardzo mocno zależna od wolnej przestrzeni pozostałej na dysku. Przy minimalnym zapełnieniu, w dysku o pojemności 512 GB może ona wynosić nawet ponad 70 GB, ale gdy na dysku znajdzie się więcej danych, jej wielkość sukcesywnie się zmniejsza. Tym samym prędkość zapisu danych spada z 1000 MB/s do... 60 MB/s. Tak, to nie jest błąd, gdyby nie cache SLC, to szybkość zapisu dla tego dysku wynosiłaby 60 MB/s. W wersjach o większej pojemności jest nieco lepiej, dla 1 TB jest to około 100 MB/s. Zaraz jeszcze jednak do tego wrócimy.

Intel SSD 660p 512 GB - testy wydajności

Na początek popularny AS SSD Benchmark, który sprawdza sekwencyjne transfery oraz losowe na małych próbkach danych. Co ciekawe nawet przy małym zapełnieniu nie jest on w stanie zbliżyć się do 1000 MB/s zapisu, który widoczny był w tabelce ze specyfikacją. Przy zapełnieniu 90% wartość ta jeszcze trochę spada, podobnie jak odczyt. Transfery losowe wypadają całkiem nieźle, a najbardziej cierpi losowy zapis małej próbki 4K równolegle w 64 wątkach. Wydajność spada drastycznie, co ma największy wpływ na wynik końcowy.

W Crystal Disk Mark wyniki odczytu i zapisu sekwencyjnego są bardzo podobne przed i po zapełnieniu dysku. Zaskakujące są wyniki z małymi próbkach, które przy różnej głębokości kolejki i wielowątkowości wypadają bardzo losowo. Jedyne co jeszcze da się porównać to losowe transfery próbki 4KB (Q1T1), które przy zapisie danych faktycznie pokazują spadek wydajności.

Syntetyki rządzą się jednak swoimi prawami i co ważniejsze obejmują tylko mały fragment dysku (zazwyczaj próbka 1 GB), stąd też nie pokażą nam co się dzieje, gdy zaczynamy zapisywać większe ilości danych. Na poniższym obrazku kopiowałem z zewnętrznego nośnika SSD dane poprzez port USB 3.1. Przy 20% zapełnienia dysku transfer wynosił około 400 MB/s przez pierwsze ~30 GB. Później nagle drastycznie spadał, oscylował w okolicach 55-60 MB/s i taka prędkość była już do samego końca.

Przy zapełnieniu dysku do 90% pojemności szybkość transferów spadała już znacznie szybciej. Cache SLC zmniejszał się stopniowo wraz z kopiowaniem kolejnych danych, tak aby przy 90% ograniczyć się do około 6-7 GB. Nie często kopiujemy na dysk kilkadziesiąt GB danych, ale mimo wszystko jest to pewna niedogodność. Tym bardziej, że transfer w drugą stronę, czyli z dysku SSD 660p na zewnętrzny nośnik (ADATA SE730) nie odnotował żadnych spadków i wynosił równe 300 MB/s.

Jeszcze gorzej jest gdy chcemy skopiować coś w obrębie samego dysku. Poniższy test wykonany był przy około 30% zapełnienia dysku i jak widać już po zaledwie 5 GB, prędkość kopiowania spada do zaledwie około 30 MB/s. To całkiem logiczne, bo kontroler musi jednocześnie odczytywać i zapisywać dane, co nie jest proste z pamięciami QLC. Odbija się to drastycznie na całej responsywności systemu operacyjnego, który reaguje zauważalnie wolniej. Aplikacje otwierają się z opóźnieniem, a listowanie zawartości katalogów trwa znacznie dłużej. Nie wygląda to dobrze.

Taki scenariusz nie jest wcale czymś rzadko spotykanym, dla przykładu jednoczesna instalacja gry oraz kopiowanie danych bardzo mocno sobie przeszkadzają. Transfer z zewnętrznego nośnika spada poniżej 40 MB/s. Gdy kopiowanie się skończyło, instalacja Wiedźmina 2 znacznie przyśpieszyła. Przy okazji możecie odnotować jak mocno wzrosła temperatura dysku, nominalnie jest około 40 stopni. Pod dużym obciążeniem przekracza 60 stopni.

Na koniec jeszcze jeden test praktyczny, czyli pakowanie i rozpakowanie folderu ze zdjęciami. 1344 pliki zajmujące w sumie 6,4 GB pakowałem przy pomocy WinRARa 5.70 do archiwum ZIP, a później rozpakowałem, wszystko w obrębie jednego dysku. Tutaj widać największą różnicę wynikającą z poziomu zapełnienia dysku.

Pakowanie przy zapełnieniu 20%: 1 minuta 49 sekund
Pakowanie przy zapełnieniu 90%: 2 minuty 27 sekund

Rozpakowanie przy zapełnieniu 20%: 36 sekund
Rozpakowanie przy zapełnieniu 90%: 1 minuta 57 sekund

Intel SSD 660p 512 GB - podsumowanie

Intel SSD 660p to jeden z pierwszych dysków z pamięciami QLC na rynku i mam co do niego nieco mieszane uczucia. Z jednej strony jest faktycznie tani, w przeliczeniu na koszt 1 GB jest to jedna z bardziej atrakcyjnych propozycji na rynku. Z drugiej ma swoje problemy, które stara się skutecznie maskować dzięki wykorzystaniu technologii cache'owania SLC. I ten mechanizm działa bardzo skutecznie, oferując świetną wydajność. Problemy pojawiają się po zapełnieniu dysku, wtedy wielkość pamięci SLC znacznie spada i coraz częściej musimy mierzyć się ze spadkiem wydajności.

Mimo wszystko jako dysk systemowy dla mniej wymagającego użytkownika, który od czasu  do czasu w coś tam zagra czy posiedzi w "internecie" jest to całkiem niezła propozycja. Etuzjastom, którzy przepychają przez swoje dyski duże ilości danych poleciłbym zainwestować jednak w nieco lepszy nośnik. Intel 660p nadaje się też jako drugi dysk, który służy głównie jako magazyn danych i częściej z niego dane odczytujemy niż zapisujemy. Korzystanie z aplikacji czy gier na nim zainstalowanych nie powinno powodować żadnych problemów. Jako dysk systemowy wolałbym chyba jednak kupić coś z nieco wyższej półki z pamięciami TLC, które mogą zaoferować nieco większą trwałość.

Intel SSD 660p 512 GB

Orientacyjna cena: ~310 PLN

+ niska cena
+ świetny mechanizm cache SLC

- spadek wydajność po zapełnieniu dysku
- słaba wydajność zapisu gdy kończy się cache SLC
- niska trwałość (100 TBW)
- spadająca wydajność pod dużym obciążeniem

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu